Zanim pokażę ostatnie prace, chciałabym chwilę podumać nad perłami w moim życiu. Perła...już od czasów biblijnych stała się miarą doskonałości, do której porównywano wszystko inne. Ceniona jako klejnot, jest symbolem piękna, wartości i mądrości. Chcemy je mieć, ale należy dbać, by chęć posiadania czegoś materialnego nie przysłoniła tego, co w życiu ważne, a niekoniecznie materialne.
Dla mnie perłami w życiu ( oprócz najbliższej rodziny ) są kobiety, dziewczyny, które spotykam w życiu, z którymi rozmawiam, piszę z nimi albo do siebie dzwonimy. Spotkania z nimi, nieważne jak częste, bo to nie o to chodzi, są dla mnie wielkim darem i radością. Zawsze mamy tematy do rozmowy, wymieniamy się doświadczeniami, podobnie czujemy, choć możemy się różnić światopoglądowo, religijnie, może mieć inne przekonania. I to jest piękne...bo piękna jest nasza różnorodność. One wszystkie dają mi dużo i ja staram się je obdarowywać dobrym słowem, radą czy pocieszeniem. Nie są to jednakowe relacje, z każdą łączy mnie coś innego, ale uważam je za prawdziwe perły i dziękuję Opatrzności za to, że spotkałam je na swojej drodze życia.
Ewa, Basia, Łucja, Karolina, Aga, Magda, Emilia, Beata i inne moje kochane perły, jak dobrze, że jesteście, dajecie bardzo dużo temu światu:)))
Nie mogę nie wspomnieć o prawdziwych perłach spotykanych tutaj, w blogosferze, choć to tylko internetowe znajomości, to ja i tak jestem szczęśliwa, bo spotykam mądre, zdolne i bardzo wrażliwe osoby:)))
I teraz prace...sądziłam, że okres wakacyjny będzie słabszy, jeśli chodzi o zamówienia, a tu proszę niespodzianka, zamówień od groma ;)
To najpierw komoda, to było zamówienie na czarną komodę z turkusowymi frontami szuflad, do tego klientka zamówiła lustro, też turkusowe.
Kolejna praca to nosidełko na piwko i podkładki. To był prezent na Dzień Ojca.
Dalej skrzynia na wino, to zamówienie na ślub.
Poniżej kufer w stylu marynistycznym i półeczki.
Dość często ostatnio przygotowuję skrzynie na alkohole i słodkości. Kolejna na zdjęciach:)
Teraz większa praca. To zwykła komoda sosnowa, która zmieniła swoje oblicze.
I kolejna skrzynia alkohol...:)
Różany zestaw składający się z kufra z przegródkami, tacy, pudełka na chusteczki i podkładek pod kubki.
Skrzynia na winko...
Kolejne prace to kufer na pierwsze pamiątki i zawieszki serduszka.
Teraz trochę lawendowo. Szafka na klucze i zawieszka z napisem "Witamy".
Kuferek z sielskim motywem i anioły.
Kuferek dla Ignacego jako pamiątka Chrztu Świętego.
Wieszaki lawendowy i ogrodowy.
Dwie toaletki z lusterkami dla dwóch przyjaciółek. Wiktoria marzy o podróży do Paryża, a Kasia kocha koty.
Dawid kończy 18 lat, jest domatorem i interesuje się informatyką. Jego chrzestna zamówiła skrzynię na zdjęcia i pendrivy.
Kuferek na biżuterię z lusterkiem dla miłośniczki baletu.
I ostatnia praca...stół i krzesła w pastelowym błękicie.
No, to na tyle. Przede mną nowe prace i nowe wyzwania:)
Jestem też po urlopie, na którym udało mi się przeczytać dwie ciekawe książki.
Pierwsza z nich to " Sekretne życie CeeCee Wilkes", autorką jest Diane Chamberlain.
Główną bohaterką jest tytułowa CeeCee, która budzi w czytelniku różne uczucia, w przeważającej ilości dobre. Jej życie to pasmo nieszczęść, a mimo to ma w sobie wiele dobra, empatii i mądrości. Nagle w jej poukładanym życiu pojawia się chłopak, miły, namawiający ją na rozpoczęcie studiów, widzący w niej swoją dziewczynę. CeeCee zakochuje się i los postawi ją przed nie lada wyborem. Ukochany ją poprosi o przysługę i każda jej decyzja będzie miała wpływ na jej dalsze życie.
Tymczasem w 1977 roku ginie ciężarna Genevieve Russell. Dwadzieścia lat później policja odnajduje jej szczątki, a jeden z bohaterów książki zostaje uznany za mordercę kobiety. Jednakże dziecko zginęło bez śladu.
W to wszystko zamieszana jest CeeCee. Winna czy niewinna...? Myślę, że każda z nas zrobiłaby to samo, co ona. Życie zażąda rekompensaty i to chyba w najokrutniejszy sposób. Wyjdzie na światło dzienne prawda, tak ukrywana przez wiele lat. Zobaczymy matczyną desperację, ale przekonamy się też do czego może doprowadzić nadopiekuńczość matki.
Książka obfituje w wiele scen pełnych wzruszeń, zwrotów akcji, niespodzianek. Warto w te gorące dni sięgnąć po tego typu lekturę. Czytam teraz kolejną książkę Diane, pt. " Tajemnica Noelle", jestem po przeczytaniu kilku rozdziałów, i już jest równie ciekawie:
Ściskam wszystkie moje blogowe perełki:***
M.
Tylko Perła potrafi dostrzec inne perły...
OdpowiedzUsuńWyjątkowa kobieto, czynisz wyjątkowe rzeczy.
Zawsze czekam na Twój wpis i na wszystkie dzieła które spod Twych rąk się wyłonią...
Dziękuję Moniczko że wciąż zaglądasz też do mnie :)
Witaj Kasiu:) Żadna wyjątkowa i żadne wyjątkowe ;))) Staram się być sobą, żyć w zgodzie ze swoim sumieniem i nie krzywdzić. Gdy zostaję skrzywdzona nie szukam zemsty, bo przekonałam się od wielu lat, że to nie człowiek jest od wydawania wyroków albo wyrównywania rachunków. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość, choć czasami trzeba czekać latam. Ale warto.
UsuńA wyjątkowi są moi klienci...bo przecież ja realizuję ich oczekiwania, podobnie jak Ty Kasiu:)))
Staram się zaglądać na zaprzyjaźnione blogi tak często, jak mogę, czasami za rzadko, boli mnie to bardzo, ale priorytety, priorytety...:)
Ściskam mocno Kasiu:)
p.s. jak dobrze być u siostry i widzieć kubki ozdobione przez Ciebie na honorowym miejscu, jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam:*
Moniko, sama do takich cennych pereł należysz, bez lizusostwa i przesady, tak uważam. Łączenie w sobie tak wielu wspaniałych cech od kreatywności, poprzez umiłowanie podroży aż po miłość i troskę dla najbliższych - nie wiele kobiet dziś to potrafi.
OdpowiedzUsuńO pracowitości nie wspomnę, bo to widać gołym okiem.
Jeśli ludzie potrafią się pięknie różnić, to tym więcej zyskują dla siebie samych, prawda?
Samych ciekawych lektur życzę, ja też korzystam z urlopu by czytać głównie i spotykać się z bliskimi:-)
Asiu, miło, że tak uważasz, ale tak, jak wyżej odpisałam Kasi, po prostu staram się być sobą. Każdego dnia dziękuję Opatrzności za te cechy...To zapewnia mi równowagę w życiu. W dzieciństwie i młodych latach wiele mi zabrano...ale może dzięki temu odkryłam w sobie cechy, które sprawiają, że mam tak dużo wokół siebie prawdziwych Pereł:)
UsuńW takim razie Asiu korzystaj z urlopu, odpoczywaj i czytaj, czytaj...Bardzo dobrze Cię rozumiem z tymi naszymi dobrymi nałogami, typu podróże czy czytanie:))) Ściskam:)
Jak widzé wakacje obfitosci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę kolejnych perełek w życiu
Dziękuję i wzajemnie!
UsuńObejrzałam tu tyle cudnych prac, że właściwie nie wiem o czym napisać. Zadziwił mnie efekt na tej ogromnej komodzie. Nigdy bym sama czegoś takiego nie zrobiła a tu szok - wygląda znakomicie, wręcz zjawiskowo. Podziwiam Twoją wyobraźnię Moniczko :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś o perłach w Twoim życiu, to wzruszające. A moja babcia zawsze powtarzała, że perły to łzy i trzeba ich unikać :)
Serdeczności.
Dziękuję Ewuś. Tak, ta komoda to było wyzwanie, ale dałam radę ;) Klientka zadowolona, więc radość ogromna:)
UsuńNo widzisz, każdy interpretuje perły inaczej...po swojemu:) Mnie kojarzą się z fajnymi osobami, a Twojej babci ze łzami. Ot życie po prostu:)
Dobrych dni:)
Pięknie napisałaś o tych Perłach :) Ja też mam takie swoje Perełki. I czytając Ciebie wiem, że Ty też jest taką prawdziwą Perełką :)
OdpowiedzUsuńPrace oczywiście cudowne. Nieustannie się nimi zachwycam :)
I wzajemnie, wzajemnie...Tak bardzo się cieszę, że tyle Perełek i w realu, i w sieci:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Początek postu mnie zachwycił-przepiękna, prawdziwa opowieść o tym co najważniejsze w życiu! Wszystkie Twoje prace są zachwycające, te w turkusowym kolorze najbardziej mnie się podobają. Z wielkim sentymentem patrzę na zdjęcia przedstawiające stół i krzesła w pastelowym błękicie, kiedyś miałam podobny zestaw, z którego przetrwał do dziś tylko stół. Najchętniej zaraz pomalowałabym go na taki pastelowy błękit, bo ten kolor pasuje idealnie! Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) Jakoś tak nie umiem, by wstawić tylko zdjęcia prac i już, zawsze muszę wstawić coś od siebie;) Tak już mam, dużo mówię, dużo rozmyślam i dużo piszę;)))
UsuńTak, ten pastelowy błękit jest piękny, bardzo lubię ten kolor. Kojarzy mi się ze spokojem, morzem, ciszą.
Pozdrawiam:)
Szkoda, że pojawiasz się tak rzadko, bo zawsze brakuje mi widoku Twoich prac. Przenoszą mnie do czasów, kiedy weszłam do blogosfery i znalazłam na swojej drodze ... perły :-)
OdpowiedzUsuńHej Holly:) Wiesz, jak to jest z czasem...Nie przeskoczymy tego. Gdy ja wchodziłam do blogosfery to pokazywałam kilka prac co najwyżej. Teraz to się zmieniło. Ale w miarę możliwości staram się bywać w tej pięknej przestrzeni, bo tak jak zacytowałam w tytule, jak już się spotka perły, trzeba dbać, by ich nie zgubić:)))
UsuńŚciskam miętowa dziewczyno:)))
Przypadła mi do serca Twoja refleksja o perłach...masz mój tomik?, jest tam wiersz zaczynający się od słów " znalazłam drogocenną perłę..." Ludzie bywają jak najcenniejsze perły...
OdpowiedzUsuńA Twoje prace to też prawdziwe perełki. Diane pięknie pisze.
Witaj Basiu:) Nie, nie mam Twojego tomiku. Gdzie mogę go kupić? O tak, spotykamy ludzie, którzy są perłami, zdecydowanie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudowne prace :) Ilość jak zawsze powalająca !
OdpowiedzUsuńKomplecik - stół z krzesłami - wpadł mi w oko :) Ślicznie wykończony!
Dziękuję Aguś:)
UsuńPozdrawiam
Pięknie napisane Moniu - a prace przecudne. Widzę, że nie marnujesz ani chwili. Perła - ta prawdziwa powstaje w bólu i dlatego trzeba ją chronić - bo drugiej już takiej nie ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Moniu
Dokładnie tak Gabrysiu, musimy dbać o perły, to prawda, drugiej takiej samej nie spotkamy.
UsuńUściski Gabi:)
Każdy powinien dostrzec takie Perły w swoim życiu. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńO tak...Pozdrawiam:)
UsuńTy jesteś taką perłą Moniczko. Cieszę się, że odnalazłam Cię w sieci. O Twoich pracach już nie wspomnę, bo jestem nieustannie nimi zachwycona. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko, dziękuję z serca. Ja też się cieszę, że znam taką osobę jak Ty :) Mój doradca w sprawach tarczycowo - ogrodowych ;)))
UsuńDobrych dni:)
Kocham Twoje prace!!!! Zawsze zachwycisz. Dosłownie opadła mi szczęka na widok przerobionej komody sosnowej. Perfekcja pod każdym możliwym względem. <3 Jesteś mistrzynią, naprawdę inspirujesz, a do tego powodujesz, że czuję się szczęśliwsza. Jesteś zdecydowanie perłą, jesteś moją radością. Ja wiem, że gdybym się z Tobą spotkała, to byłoby to bardzo miłe spotkanie, takie, które się nie zapomina. <3 Najserdeczniejsze pozdrowienia kochana Moniko, jesteś wspaniałym człowiekiem. <3
OdpowiedzUsuńHej Aguś:) Tak, ta komoda wyszła bardzo fajnie, a ile radości było przy tej pracy. Bo i klientka to cudowna osoba:)
UsuńTyle ciepłych słów, bardzo dziękuję. Wiesz Aguś, ja już mam swoje lata i choć trochę tej mądrości życiowej wlało się do tej głowy ;) Ale dla mnie jest wielką radością spotkanie ludzi młodych, tak mądrych, tak dojrzałych i tak wrażliwych na piękno tego świata, i Ty do tej grupy należysz:*** Uściski:)
Moniś, dla mnie na pewno Ty jesteś taką cenną perełką w sieci. Potrafisz w jednym wpisie zawrzeć ważne życiowe prawdy, swoje prace i przeczytane książki, które zawsze czegoś uczą i zawsze mam ochotę na ich przeczytanie. Książkę Diane Chamberlain - też zapragnęłam przeczytać.
OdpowiedzUsuńTak czuję, że jesteś cennym człowiekiem, osobą o wielkim sercu i dużej wrażliwości na piękno jak i na krzywdę ludzką. Nie znamy się w realu, ale osobiście nie miałabym nic przeciwko spotkaniu się i bliższym poznaniu. Przyciągasz ludzi i dajesz się lubić. Bardzo cenię Cię za to.
Gdy piszemy do siebie w komentarzach widzę między nami wiele podobieństw i dobrze mi się z Tobą rozmawia ( ale nasłodziłam...)
Po prostu dobrze, że mamy te swoje blogi i możemy się na nich spotykać !!! Podziwiam twoje prace. Stolik i krzesełka - piękny komplet ! Kuferek z sielskim motywem - cudny, a i kufer dla żeglarza !!! Pozdrawiam cieplutko :))
Kochana Ulu. Należysz właśnie do tych pereł, o których pisałam. To taki fenomen i zaleta internetu, że można się nie znać bezpośrednio, a i tak nadawać na podobnych falach. Jestem pewna, że tak jest z nami Ulu :* To nas piękny, blogowy świat, który tak lubię i do którego chcę zaglądać. Spotkania z takimi osobami jak Ty i inne osoby to nauka dla mnie, bo każda z Was pisze szczerze od siebie. I w tym pisaniu ja odnajduję to, co kocham, dlatego tak bardzo sobie cenię moje perełki sieciowe :)
UsuńUlu, jestem normalny człowiekiem, pisałam wyżej, staram się być sobą, nie udaję, może tak, nie jestem taka jak większość ;) I dobrze mi z tym :) Ściskam mocno:*
Ta sosnowa komoda, no bajka! Aż sam bym chciał mieć taką w domu, bo jest wspaniała! ♥ Pozdrawiam słonecznie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maks :) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPrawdziwa czarodziejka z Ciebie - wspaniałe prace!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do głosowania na mój ogród, który bierze udział w konkursie :)
https://www.facebook.com/centrumogrodniczelimba/posts/1807237506036532
Witaj Beatko:) Dziękuję za miłe słowa, dawno Cię u mnie nie było:)
UsuńOczywiście, że zagłosuję. Pozdrawiam:)
Moniczko u Ciebie zawsze jest tak uroczo nie mówie tylko o pracach ale też o tym co piszesz i masz w sercu. Dziękuje Ci za to :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :) Lubię tak sobie filozofować i dzielić się przemyśleniami:) Ściskam mocno:)
UsuńMasz rację - Perły trzeba pielęgnować i oby było ich dużo w naszym życiu. :) Piękne prace, cudnie tworzysz. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńTrudno znaleźć ludzi, którzy szczerze dobrze ci życzą, bezinteresownie wspierają i są nie tylko w tych lepszych, ale i w gorszych chwilach :)
OdpowiedzUsuńPS: jak zwykle super prace :)
Zgadza się, różnie bywa z tymi spotkaniami. Dlatego, jak spotka się perłę, trzeba o nią dbać:) Pozdrawiam ciepło:)))
UsuńMoniko Twoje prace to same perełki.Jestem pod wrażeniem Twoich zdolności są cudowne. Pięknie opisalas o perelkach .Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam:)
UsuńKochana Ty jesteś dla mnie prawdziwą Perłą...Jesteś piękna, mądra, wrażliwa, utalentowana, wartościowa....mogę tak wyliczać i wyliczać...;-) Do tego każda Twoja praca też jest perełką, jedyną w swoim rodzaju ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i całuję Ty moja Perło :-************
Ojej, jak miło....Aż tak to chyba nie jest ze mną;) Również ściskam:*****
UsuńŚwietne prace! Zazdroszczę i gratuluję talentu!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pozdrawiam:)
UsuńOd dawna mam w planach poznanie twórczości Diane Chamberlain. Mam nadzieję, że w końcu znajdę dla niej trochę czasu. :)
OdpowiedzUsuńA Twoje prace są piękne i kolorowe. :) Podobają mi się meble w odważnym turkusie czy niebieskim, chociaż sama póki co najbardziej lubię naturalne kolory drewna. Może jednak kiedyś to się zmieni. :)
Jeśli chodzi o perły, w pełni się z Tobą zgadzam.
Ściskam mocno!
Polecam Diane, czasami warto poczytać coś tego typu.
UsuńNasze gusty aranżacyjne się zmieniają, więc może u Ciebie zawita kiedyś bardzo odważny kolor:)
Ściskam Korciu:)
Same cudeńka, Kochana, jak zawsze!:) Zakochałam się w lawendowej szafeczce na klucze:)
OdpowiedzUsuń