Św. Walenty....cóż, przez setki lat był czczony jako orędownik ciężko chorych, szczególnie epileptyków i zarażonych dżumą...a współcześnie świętego wchłonęła różowa powódź serduszek;)
No cóż, Walentynki to po prostu marketingowe święto, ale jeśli chociaż jakaś część społeczeństwa powie sobie w tym dniu "Kocham Cię" częściej niż zwykle, jeśli restauracje, sale kinowe, kluby i teatry będą pełne radosnych ludzi, to ja jestem za! A może w tym roku będzie przełom, może od 14.02. Walentynki będą także każdego następnego dnia? Marzenie ściętej głowy? Myślę, że nie:) Przecież tak naprawdę od każdego z nas zależy, ile razy w ciągu dnia powiemy bliskiej osobie o naszym uczuciu, nie musimy czekać do lutego następnego roku;) A więc życzę Wam i sobie, Walentynek każdego dnia!
Poniżej symbole miłości - serduszka:)
Mam raczej pogodną rodzinkę, ale przygotowałam zawieszkę z napisem, gdyby komuś zrzedła mina;)
Było dużo serduszek, dużo słów o miłości...to jeszcze piękny miłosny wiersz, który mnie bardzo urzekł. Poeta - Viktor Venerdi, rocznik 1989, reprezentuje młode, polskie pokolenie poetów.
Pisze pięknie o miłości, tożsamości, przebaczeniu i cierpieniu.
http://www.victor-venerdi.pl/poezja-polska.php
gdy spłynę po Twoim poliku
gdy spłynę po Twoim poliku
nie ocieraj mnie
chcę płynąć dłużej niż cały świat
gdy deszczową nocą będę pukać w szybę
otwórz mi swoje oczy
nie chcę błądzić po cudzych snach
a gdy będę porywać Ci parasolki
lub zrywać z głowy kapelusze
to wtedy goń mnie
goń mnie głęboko
po wszystkich kartkach
ulicach
wspomnieniach
a ja właśnie tam –
na skraju Twej twarzy
będę czekał na Ciebie
Ależ tutaj wiosennie i miłośnie :) Kolorowo się zrobiło Moniu - cudnie. U mnie słonko zaświeciło - i też jakoś radośnie, bo wiosna jednak coraz bliżej. A o Walentym ...Jak byłam w Lublinie w kościele, to było odnowienie przysięgi małżeńskiej przy relikwiach św. Walentego. Bardzo wzruszające to było, szczególnie że moim Przyjaciele w tym uczestniczyli. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Gabrysiu:) Tak, u mnie też wiosennie, nawet bardzo, słychać ptasie trele, koty wyciągają się na słoneczku, tulipanki delikatnie rozpychają się z ziemi. Lubię tę porę roku:) Bardzo.
UsuńA odnowienie przysięgi to coś pięknego, wspaniałe przeżycie dla wszystkich. Miałaś okazję uczestniczyć we wzruszającym zdarzeniu. Pozdrawiam Gabi:)
Cudnie, klimatycznie. Tyle cudnych serduszek. Święto wprawdzie komercyjne, ale ja uważam podobnie. Jeżeli służy dobremu niech trwa zawsze> Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńTak, pięknie to napisałaś, jak coś służy dobremu to niech trwa. Jeżeli chociaż jedno serduszko z tych powyżej kogoś wzruszyło, ucieszyło, jeśli ktoś kogoś przytulił to ja już jestem szczęśliwa:)
UsuńPozdrawiam:)
Cudne serducha, podobają mi się takie ozdoby, są romantyczne i nieprzesadzone :)
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo Ci dziękuję:)
UsuńIleż u Ciebie serduszek,ile kolorów...Moje myślenie odnośnie walentynek.....dnia kobiet jest takie jak Twoje.
OdpowiedzUsuńI cieszę się ,że z moim mietkiem nie traktujemy "specjalnie " tych dni.....ot wczoraj ni z gruszki ni z pietruszki dostałam od niego 3 małe śliczne różnokolorowe hiacynty......Czasami dziwiłam się jak w poprzednich latach,szczególnie w pracy szumnie obchodzono dzień kobiet.....dostawaliśmy po 1 róży,która nie doczekała nawet aby była "śliczna" do powrotu do domu....i bombonierkę. Ale i tak lepiej niż w dużo dawniejszych latach....rajstopy,prawda?Nie wiem dlaczego tak mi przyszło to do głowy......ale prawdą jest ,że o ile tego dnia więcej osób usłyszy dobrych,kochanych słów,a jeszcze odczuje od Bliskich.......serdeczność.....to już będzie lepiej....radośniej...
Grażynko, tak to kiedyś było, dobrze, że to pamiętasz, to nasza historia. Jak pięknie zostałaś zaskoczona hiacyntami, tam bez okazji, to bardzo ładnie ze strony męża:) Zobacz, ładny staż małżeński, a On wciąż pamięta:) Super! Pozdrawiam Grażynko:)
UsuńSerducha bardzo piękne, wszystkie bez wyjątku.:) A co do Walentynek, to niestety, ale NIE. Stanowczo święto nastawione na robienie kasy. Mam bardzo niepopularne na ten temat zdanie. Mimo tego, że jestem w bardzo udanym związku, to uważam ten dzień za najbardziej przykry dzień w roku. Zawsze mi żal tych wszystkich kobiet czekających na coś, co się nie spełnia, samotnych, niekochanych, w nieszczęsliwych małżeństwach...itd.nastolatek z poczuciem,że są gorsze niż inne, bo nie dostały nic, starszych kobiet, które czują się stare i opuszczone, bo im już nikt nie da róży... Ogólnie wg mnie dzień, który dzieli, dyskryminuje i rozczarowuje.
OdpowiedzUsuńA miłość na każdy dzień, kwiatek tak bez okazji, kawa do łóżka całkiem zwyczajnie, bez presji...to jest najcenniejsze. I tego Tobie i innym życzę. :)
Zgadzam się z drugą częścią Twojego komentarza, miłość w każdym dniu, kwiatek bez okazji, oby się spełniły się te nasze życzenia:)
UsuńKomercja zdecydowanie tak, ale myślę, że i dobra zabawa także:)
Pozdrawiam:)
Motyw serc jest zawsze optymistyczny, nasuwa dobre myśli. Mnie urzekło to z napisem "love", który w połączeniu z "belle jour" na zdjęciu dał miłe skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńWe mnie świętowanie Walentynek czy Dnia Kobiet nie budzi żadnych emocji. Uważam, że każdy ma prawo traktować to jak chce i jak mu się podoba :) bez względu na to czy świętuje czy wręcz przeciwnie.
Wiersz przepiękny Moni :) Jak Ty na niego trafiłaś? Byłam na stronie jego autora - pięknie pisze. Lubię tego rodzaju poezję. Będę tam zaglądać.
Jeszcze raz Ci dziękuję za niezwykłe, piękne, poruszające słowa :)
Odpiszę wieczorem :)
Basiu, uwielbiam Twoją spostrzegawczość! Zauważyłaś pięknie to połączenie "love" z "belle jour", jesteś niesamowita:)
UsuńTakże jestem zdania, że mamy wolną wolę i świętujemy, co i jak chcemy.
Jeśli chodzi o tego młodego poetę, to szukałam czegoś ze sfery "przebaczenie"...i tak trafiłam na podaną przeze mnie stronę:) Tak, ja też jestem pod wrażeniem. Też będę zaglądać:)
Basiu, to ja dziękuję wiesz za co, za możliwość...niech te słowa idą w świat, do uszu, którym może to jest potrzebne, może właśnie taki głos:)))
Pozdrawiam:)
serduszka prześliczne, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWitaj Gosiu:) Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam:)
UsuńPiękne serducha, szczególnie to z bratkami:)
OdpowiedzUsuńTak, to z bratkami jest ładne, trochę inne od pozostałych;) Pozdrawiam:)
UsuńŚw. Walenty mi nie przeszkadza:) W naszym domu jest obecny przez cały rok i uczymy naszych chłopców tego, aby nie wstydzili się okazywać uczuć i mówili otwarcie o tym, jak bardzo ktoś jest dla nich ważny. W moim parafialnym kościele mamy relikwie św. Walentego, więc odwiedzamy go często, zawierzając to, co piękne również i jego opiece i pielęgnując piękną miłość w codzienności.
OdpowiedzUsuńSerduszka słodkie, wiersz przepiękny! Aż trudno uwierzyć, że poeta tak młody.
Pozdrawiam Moni:)
M.
Witaj Moniu:) Podoba mi się to, co tłumaczycie chłopcom, należy i trzeba okazywać uczucia, mówić komuś, że jest ważny i potrzebny:) Tak "budujemy" szczęśliwego człowieka.
UsuńA pielęgnowanie związku, uczucia to uważam konieczność, znam zbyt dużo par, które o tym zapomniały, i nagle sąd orzekał "różnice w charakterze". Smutne:(
Tak, poezja tego młodego (dla mnie to też niesamowite) poety to taka perełka, którą udało mi się odnaleźć, na pewno będę ją często oglądać:)
Pozdrawiam Moniu:)
Witam pani Moniko!
OdpowiedzUsuńZ dużą przyjemnością obejrzałam pani blog, robi pani cudne rzeczy, niektóre już mam. Zakupiłam je tradycyjnie na kiermaszu w szkole a ostatnio oczywiście serduszko.Przyznam,że ja też nie kumam o co chodzi nie tylko w "Barwach szczęścia", ale w żadnym innym serialu. Jeszcze raz bardzo dziękuję za za zakładki do książek. Często czytam dwie książki równocześnie, więc teraz nie muszę ich przekładać. Też lubię książki z dreszczykiem, ale głównie te podejmujące problematykę zawiłości ludzkiej psychiki. Polecam książkę S. Plath "Szklany klosz", gdzie autorka opisuje sugestywnie co się dzieje w duszy schizofrenika. Mam ją, to w razie czego mogę udostępnić. A wracając do walentynek..., każda okazja jest dobra, żeby być dla siebie miłym... chociaż wolę bez okazji...
Dorota Szteniowicz
Witam Pani Dorotko:)
UsuńJestem bardzo miło zaskoczona Pani komentarzem tutaj, dziękuję! Dziękuję także za wszystkie miłe słowa o mnie, o mojej pracy, to motywacja do rozwoju:) Przygotowanie zakładek dla Pani to była przyjemność, cieszę się, że się podobają:) Z książkami mam podobnie, kilka naraz;)
A po książkę się zgłoszę, pamiętam moje zainteresowanie autorką, niesamowita historia. Bardzo mnie interesują takie pogmatwane ludzkie życiorysy, często dramaty także, jak w przypadku Plath zresztą:)
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w szkole:)
Mi również walentynki nie przeszkadzają. W końcu to my decydujemy, jak je spędzimy. Ogólnie bardzo lubię wszelkie święta, bo są one dobrym pretekstem, żeby się wzajemnie rozpieszczać, powiedzieć coś miłego, co często w zwykłym codziennym zabieganiu niestety nam umyka.
OdpowiedzUsuńSerduszka piękne, a wiersz mnie oczarował.
Gorąco pozdrawiam i życzę miłego świętowania. :)
Tak, Korciu, mam identyczne zdanie na ten temat, to kolejny dzień mojego życia i spędzę go tak, jak chcę:) Bardzo trafnie to ujęłaś, w codziennym zabieganiu umyka nam właśnie to, co najcenniejsze....Szkoda.
UsuńWczoraj jechałam dłuższy odcinek drogi, co kilkadziesiąt metrów sprzedawca z kwiatami i tłumy mężczyzn, piękny obrazek:)
Dziękuję za życzenia, my świętujemy dalej, bo mój mąż ma dziś urodziny;)))
Serduszkowy zawrót głowy - wszystkie, bez wyjątku są śliczne i bardzo mi się podobają - piękny wiersz pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZajrzałam do Pani na blog, jestem absolutnie zauroczona! Pani prace, wnętrza, dekoracje....coś pięknego!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, pozdrawiam serdecznie:)