Bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy pozostawili komentarze pod moim ostatnim postem, czytałam je ze wzruszeniem. I myślę, że najważniejszym wnioskiem płynącym z tych komentarzy jest to, że nie potrafimy po prostu żyć bez miłości. Wiemy, czym jest, bo kochamy, a może czekamy na nią, uczymy się jej codziennie, od nowa ją definiujemy, często mylimy z podobnymi uczuciami, mniej trwałymi. Bywa, że nie potrafimy bez niej żyć, innym razem cierpimy przez nią, bo przecież co człowiek, to historia, a ta, zawsze wiąże się z miłością, czy tego chcemy czy nie:)
I tak się pięknie składa, że u mnie dziś też będzie trochę o miłości. Będzie romantycznie i całuśnie;)
Najpierw kuferek dla pewnej nauczycielki, miał być w stylu bardzo delikatnym i romantycznym właśnie. Motyw wiodący został wybrany przez zamawiającą, ja zajęłam się całą resztą:)
Kolejna praca to obrazek, mocno postarzany, przedstawiający parę pięknych dzieci, uwielbiam takie motywy:)
I propozycja dla tych, którzy chcą sprawić prezent w postaci przypominacza dla ukochanego;))) To wciąż o miłości...:) To mocno postarzany obrazek, z wymownym napisem wyciętym laserowo i motywem dzieci, którymi przecież wciąż jesteśmy:)
Kilka razy wykonywałam ten obrazek, tutaj można zobaczyć inny motyw, bardziej dorosły;)
I kolejna seria obrazków, bardzo podobają mi się te motywy. Chciałam, by obrazki mówiły... Pierwszy mówi o odrzuconej miłości...
A drugi obrazek...no właśnie, zabawa dla ochotników;) Co mówi dziewczyna chłopcu. na ucho? Może się umawiają, może to tajemny pocałunek...Jestem ciekawa Waszej wyobraźni:)))
I na koniec moja miłość. O miłości do męża i dzieci już wiecie, więc teraz kolejny dowód na miłość do ulubionego mojego pisarza francuskiego Erica - Emmanuela Schmitta, za mną kolejna książka tego autora, pt.: " Odetta i inne historie miłosne".
Książka to baśniowa opowieść o miłości, a zarazem przypowieść, w której autor z czułością opisuje lęk przed uczuciem i poszukiwanie szczęścia. To zbiór opowiadań, w których bohaterkami są kobiety współczesne, są matkami, żonami, kochankami, kochają wzajemnie, albo bez wzajemności. Zdradzają i są zdradzane. Kochają za bardzo, albo są wielkimi egoistkami, cynicznymi do bólu. Poznajemy milionerkę Wandę, łowczynię mężczyzn Helene, chorą Idole, oszukaną przez kochanka Aimee, Izabelle, która ma lęk przed seksem, bosą księżniczkę Donatellę, Odette Jakkażda i Olgę, która wraz z innymi kobietami mieszka w sowieckim łagrze. Właśnie ta ostatnia bohaterka szczególnie mnie zatrzymała...Wszystkie więźniarki dostają szansę, by ostatni raz napisać do swoich córek, cieszą się bardzo, ale w rzeczywistości nie wiedzą, co napisać. To nie takie łatwe. Ale w końcu powstaje "najpiękniejsza książka świata", nie będę zdradzać, co nią było, bo to wielkie zaskoczenie.
Schmitt potrafi pięknie pisać o miłości, i nie powstają jakieś banalne "love story", od których aż się uginają półki w księgarniach...Autor ma ten wielki dar pisania tak, że na długo w sercu zostają nam postaci, i potrafimy głębiej zajrzeć w głąb siebie, szukając często bohaterek z jego książek.
Jeszcze jedna rzecz mnie ujęła...Dobór cytatu na wstępie książki:
..."ten bukiet kwiatów, który wyruszył na
poszukiwanie serca, a znalazł tylko flakon."
Romain Gary
Pozdrawiam!!!
Jak zwykle same cudowności u Ciebie:) Wspaniałe prace. Sama nie wiem co podoba mi się najbardziej. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNatalio, dziękuję:))) Za miłe komentarze i Twoją niezawodną obecność na tym blogu:))) Pozdrawiam:)
UsuńJejku, ale śliczności!!!!! Sama nie wiem co podoba mi się bardziej ;p Ten kuferek jest po prostu cudowny! Sama bym taki chciała;p A co do książki to czytałam i bardzo mi się te opowiadania podobały... też uwielbiam tego autora!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Magda, dziękuję! Wyobraź sobie, że takie kuferki były dwa, dla dwóch osób, identyczne:))) Zostałam obdarzona zaufaniem, by je ozdobić, ale chyba się podobają, cieszę się przeogromnie:) Więc obie, i chyba nie tylko my, jesteśmy miłośniczkami tego autora, super! Pozdrawiam jedną z moich ulubionych recenzentek książek:)))
UsuńJak zwykle przepiękne prace, choć najbardziej przepadam za kwiatowymi motywami, zwłaszcza kwiatem róży ;-) to te z ilustracjami przypadły mi bardzo do gustu, one najbardziej ciekawią i dają do myślenia.Sama mam taki obraz z dziewczynką, który wygrałam w Candy i podziwiam go ilekroć na niego spojrzę :-) Na ostatnim obrazku dziewczyna mówi do chłopaka: Bądź jutro przy moście Gdańskim o 9tej, uciekniemy razem do Paryża :-)))) Książka zachęcająca, zapisuję ją na liście "Do przeczytania obowiązkowego" :-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa też kocham róże, i na żywo i do ozdabiania:))) Ależ masz wyobraźnię...Ehhh, Paryż! Super pomysł:)))) A książka jest kapitalna, polecam:))) Ściskam Marilyn:)
UsuńSkrzyneczka niezwykła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:)))
UsuńMoniko, tymi obrazkami przypomniałaś mi babcię, u której wisiały podobne słodkie obrazki...a taką przypominajkę o całowaniu każdy powinien mieć w sypialni! Co mówi dziewczyna na ucho? Może: wieczorem w altanie....
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znam, ale wszystko przede mną. Moją ulubioną autorką jest Jodi Picoult. Serdeczności:-)
Asiu, ja też lubię Jodi Picoult, ale nie w każdej książce, jedna mnie zachwyca, inna mniej. Mam ich kilka w domu:)
UsuńZ młodzi z obrazka z pewnością się umawiają, tak można także zinterpretować to spotkanie:))) Tak, obrazki nawiązują do przeszłości, jak wiesz to moja ulubiona przestrzeń czasowa;)))) ściskam:)
Zachwycający kuferek, a obrazki prześliczne. Też uwielbiam takie motywy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, cieszę się, że moje prace trafiają w Wasze gusty:) Pozdrawiam:)
Usuńwspaniałości
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:)))
UsuńObrazeczki super. Widzę je już na swojej ścianie :-) Ogrodniczka szepcze rozochoconemu kawalerowi, że jak jeszcze raz będzie ją podglądał, to wyleje mu na głowę całą konewkę lodowatej wody. Hi, hi, hi...
OdpowiedzUsuńHolly, no jesteś niemożliwa! Taka interpretacja nie przeszła mi przez myśl;))) Super! W takim razie proszę o adres, obrazki pojadą do Szczecina:))) Pozdrawiam:)
UsuńZakręciło mi się w głowie. Mój Boże, czym ja sobie zasłużyłam???
UsuńHihi, ocenę zasług zostaw na Opatrzności;)))) Będzie mi bardzo miło, że znajdą się w domu tak nietuzinkowej osoby:) Napis mi adres na m_radwan@op.pl. Pozdrawiam:)))
UsuńMam ogromną słabość do takich grafik, szczególnie z dziećmi. Zbieram je zachłannie i kataloguję w specjalnym folderze, czasem skanuję jakieś zdobycze. Jak szukam czegoś odpowiedniego do jakiejś pracy mam ogromny dylemat - co wybrać? Ale każda praca z użyciem takiej grafiki jest piękna i wzruszająca. Właśnie takie są i Twoje obrazki Moniczko. Kuferek natomiast jest bardziej powściągliwy i klasyczny, prezentuje się niezwykle elegancko.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam jakiś czas temu, może jeszcze do niej wrócę. Polecam Ci również inną pozycję Emmanuela Schmitta - "Kobieta w lustrze".
Przesyłam serdeczności.
Witaj Ewuś:))) Doskonale Cię rozumiem z tymi grafikami, są ponadczasowe i piękne. Też jestem ich wielką miłośniczką. Dziękuję za ciepłe słowa o moich pracach:) Kuferek właśnie taki miał być, pięknie go opisałaś:)))
UsuńWłaśnie teraz mam w planie "Kobietę w lustrze", uwielbiam styl pisania Schmitta, krótko, ale jakże treściwie:))) Dobrego weekendu:)
Urzekły mnie te Twoje obrazki Moniko, kiedyś u każdej gospodyni były takie z cytatami tylko, że haftowane. Dziś są malowane ale przesłanie takie same. Książką mnie zaciekawiłaś lubię tego autora:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTak, Moniu, ja też pamiętam te haftowane cytaty...Ależ były piękne! Tak, przesłanie wciąż to samo...A książkę polecam:)))
UsuńZachwycające prace :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńNiezwykle ciekawe zdobienie kuferka. Bardzo mi się podoba. A co do całowania na dobranoc i w dodatku zawsze, to ja nigdy chętniej ;)))
OdpowiedzUsuńTe stare pocztówki czy zdjęcia niosą w sobie niepowtarzalną urodę, mają tyle wdzięku. Świetny temat na różne obrazki.
A ta panna z konewką szepcze kawalerowi: "Udawajmy, że o czymś rozmawiamy, bo widzisz przecież, że wszyscy się na nas gapią i zastanawiają, o co chodzi" :)))
Witaj Basiu:) Cieszę się, że kuferek podoba Ci się i że też jesteś zwolenniczką całuska na dobrą noc, ja także;)))))))))))))) To wszak element pielęgnowania związku, prawda?:)
UsuńZawsze lubiłam obrazy czy obrazki, które nie tylko zachwycają ogólnie pięknem czy techniką wykonania, ale własnie coś mówią:) Te grafiki bardzo lubię, nie wiem czy to widać, ale igrałam z ogniem w dosłownym tego słowa znaczeniu;) Otóż, żeby te grafiki na końcach podpalałam zapałką i gasiłam za chwilę, by uzyskać efekt zniszczenia, albo bardziej podniszczenia:))) Starości po prostu:)
I ta Twoja interpretacja obrazka także mi się podoba:))) Dziękuję:)
Ściskam:)
Piękne obrazki z motywami dziecięcymi. Bardzo lubię takie ! Kuferek śliczny !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ulu:))) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńMonisiu, jakie ty śliczne rzeczy tworzysz:) Zdolna bardzo zdolna osóbka z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo piękne!
całuski
Natalko, jak mi miło:))) Dziękuję z całego serca:))) Ściskam:)))
UsuńJak zwykle wszystkie prace są piękne. Obrazki wszystkie mnie urzekły:):):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie:)))
UsuńUwielbiam te grafiki z dziećmi!
OdpowiedzUsuńA to dziewczę mówi młodzianowi, że jak jej pomoże podlać kwiaty, to...
Basiu, i Tobie dziękuję za udział w minizabawie, za humor i ciepłe słowa:))) Pozdrawiam:)
UsuńOna mu mówi, że gdyby ich nikt nie widział to by mu dała całusa.... a obrazki retro bardzo mi sie podobają:))
OdpowiedzUsuńHihi, super!!! Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPrace jak zwykle wspaniałe!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga:))) Pozdrawiam
UsuńPowtarzam się, ale znów muszę napisać, że ta szkatułka i obrazki są po prostu prześliczne. Uwielbiam romantyczno-pastelowy klimat Twoich prac. Masz swój niepowtarzalny, uroczy styl :-)
OdpowiedzUsuńAsiu, zawsze mogę liczyć na Twoje dobre słowa, dobrej niedzieli:))) Zaraz zajrzę do Ciebie, co tam mądry głos młodego pokolenia ostatnio czytał;)))) papa
Usuń"Mądry głos młodego pokolenia" powiadasz? :-)))) Rozbroiłaś mnie tym stwierdzeniem. :-) Bardzo mi miło, że tak myślisz.:-)))) Pozdrowionka, papa
UsuńTak Asiu, jak spotykam młodą osobę, czy w realu, cz w sieci, która czyta...to zyskuje u mnie bbbbbbbbbaaaaaaaaaaardzo:))) Osoba, która czyta, ma zawsze coś mądrego do powiedzenia, a jeszcze jak to jest osoba młoda, to już w ogóle jest dobrze dla nas:))) Ściskam:)
UsuńNo taka młoda to aż nie jestem. :-) A chciałabym. :-) Nie przyznając się do wieku napiszę tylko tyle, że dzieciństwo upłynęło mi w latach 80-tych. Coraz częściej mam wrażenie, że czas coraz szybciej leci. Przyspiesza z roku na rok. Też masz takie wrażenie, czy tylko ja narzekam na przemijanie? Ściskam. :-)
UsuńNo niestety, ja też mam takie wrażenie, dlatego tym bardziej, czerpię ile się da z każdego spotkania i każdej chwili życia:) W latach 80 - tych powiadasz, no mnie w zasadzie prawie też;) Ok, czyli jesteśmy obie głosem młodego pokolenia, a co! ściskam:)))
UsuńA co nie, jak tak. :-)) Ściskam :-))
UsuńTak - to prawda, niemożna żyć bez miłości. Czy tego chcemy czy nie ona wpisana jest w nasze życie. Każdy z nas ma kogoś lub coś do kochania, tak żyje się łatwiej. Cudowne prace i piękne zdjęcia - aż ciężko mi oderwać oko od kuferka :) :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zajrzałaś do mnie i zostawiłaś tyle miłych słów...Miłość, czym byłoby życie bez tego uczucia...Pustką po prostu. pozdrawiam serdecznie:)
UsuńSzkatułka i wszystko po kolei takie piękne. Co zdjęcie to mój kolejny zachwyt. Ale te obrazki przemawiające, jak również ten z napisem "zawsze całuj mnie na dobranoc" po prostu mnie oczarowały.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że dziewczyna mówi: "pocałuj mnie" lub "kocham".
Dziękuję Anitko, ja także uwielbiam takie romantyczne klimaty:))) Dobrej niedzieli:)
UsuńPiękne prace Moniu, aż dech zapiera. Do przeczytania książki bardzo mnie zachęciłaś. A co mówi dziewczyna?...patrzę patrzę i jakoś nic nie przychodzi mi do głowy. Jeszcze wrócę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu, książkę polecam:) Pozdrawiam:)
UsuńMoniko,nie będę ciągle się powtarzać,że to co robisz to takie "cudeńka" małe a czasami całkiem pokaźne. Tego autora ,którego książkę przedstawiasz znam ,czytałam 2-3 książki. Tak sobie pomyślałam,bo chyba tu są opowiadania ,że najwyższy czas abym przestała "omijać" właśnie tego typu....książki. Może sobie ubzdurałam ,ze opowiadań nie lubię,ale jednocześnie mogłabym podać kilka....powodów dlaczego. Moniko właśnie sprawdziłam ,że w mojej dukielskiej bibliotece jest i ta książka,a w ogóle jest ich aż 15. A te co czytałam to "Dziecko Noego" i "Oskar i pani Róża".....były dobre.
OdpowiedzUsuńA fajnie ,że dzisiaj u Ciebie i miłośnie i całuśnie.......Jakoś nic nie przychodzi mi do głowy co też to młode dziewczę może szeptać na uszko.....co na pewno to coś miłego,dobrego....Pozdrawiam Cię...
Grażynko, jak Ciebie znam, to myślę, że spodoba Ci się ta książka. Tak, opowiadanie to krótka forma, ale warto czasami po nie sięgnąć. Tak jest w przypadku tego zbioru opowiadań. Nie czytałam jeszcze "Dziecka Noego", sięgnę na pewno.
UsuńŚciskam Grażynko:)
Cudowny decoupage, wszystko tak idealnie współgra... A co do miłości - tekst wprowadził w ten romantyczny klimat...
OdpowiedzUsuńWitaj Anitko:) Jak bardzo mi miło, dziękuję:)
UsuńMówilam że masz rozmach:-)
OdpowiedzUsuńĆudowne prace,bardzo urzekly mnie obrazki w szczególności ten o tym całowaniu na dobranoc:-)))
Witaj Basiu:) Dziękuję za miłe słowa. I bardzo się cieszę, że moje prace Ci się podobają:) Dobrego tygodnia:)
UsuńBardzo fajny kuferek powstał :) lubię ozdabiać wnętrze kuferków drobnymi motywami, bardzo fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńzawieszki też bardzo ciekawe, bardzo lubię pomysł z napisem "zawsze całuj mnie na dobranoc" :) Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję bardzo za to, że do mnie zajrzałaś i zostawiłaś tak miły komentarz:) Pozdrawiam:)
UsuńWidzę, że nie próżnujesz, powstają kolejne piękne i oryginalne prace. Tak sobie myślę, że masz mnóstwo zamówień a w okolicy Bożego Narodzenia to fabryka będzie u Ciebie jak u św. Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie maluchy a jak obrazek jest postarzany to jest jeszcze piękniejszy.
pozdrawiam, Ania
Dziękuję Aniu, czasami jest jakaś przerwa, wtedy mogę sobie coś tam zrobić dla siebie, a potem wpada kolejne zamówienie i tak się toczy;))) Boże Narodzenie to szczególny czas, myślimy o bliskich, jeśli ktoś będzie chciał, bym wykonała coś na prezent, to będzie dla mnie czysta przyjemność:) Pozdrawiam:)
UsuńWspaniałe prace, Twoje obrazki opowiadają historię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu, o to właśnie chodziło, by patrząc na obrazki widzieć historię, zauważyłaś to, super! Pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękne prace ;) nie umiem się napatrzeć
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)))
UsuńŚliczne obrazki:) i kuferek!
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńJakież to wszystko śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuś i bardzo dziękuję:))0
UsuńMoooniaa jak ja się cieszę że tu trafiłam i mam nadzieję że będę mogła na żywo zobaczyć Twoje dzieła.Pozdrawiam za "płota" sąsiadka Lucyna :)))
OdpowiedzUsuńLucyna, to naprawdę Ty???;) do czego to doszło, że się znajdujemy w sieci, a mieszkamy obok siebie;))) Wpadnij na kawkę, zapraszam sąsiadkę:))) Pozdrawiam:)
UsuńMoniko, jak zawsze piękne prace i bardzo ciekawie piszesz. :)
OdpowiedzUsuńKuferek mnie dziś szczególnie zachwycił. Jest po prostu IDEALNY :) Pozdrawiam cieplutko. :)
Witaj:) Jak miło, że do mnie zajrzałaś:) Cieszę się, że kuferek wpadł Ci w oko, taki w naszym stylu;))) Ściskam:)
UsuńMyślę, że dziewczyna zdradza chłopakowi o której i gdzie będą się moli spotkać. :)
OdpowiedzUsuńSchmitt faktycznie ma dar pisania. Uwielbiam jego twórczość i z pewnością kiedyś sięgnę po polecaną przez Ciebie książkę.
Ściskam mocno!
Pewnie się umawiają:))) Każdy z nas to przerabiał;))) Schmitt jest the best! Polecam Korciu i ściskam:)
UsuńPrzepiękne prace! Pudełko jest cudowne, jesteś niesamowicie utalentowana :)
OdpowiedzUsuńCo do "Odette..." Chciałam wziąć tę książkę na podróż samolotem, ale stwierdziłam, że przeczytam jedno opowiadanie, bo jak będzie nudne, to jej nie wezmę. Pół nocy nad nią spędziłam i nie miałam czego wziąć na podróż ;)
Witaj Wredna Zołzo;))) Ojej, jak fajnie się nazywasz:))))) Dziękuję za miłe słowa, bardzo lubię wykonywać dekoracje:) Tak, tak "Odette" to świetna książka:) Dziękuję za odwiedziny:)
UsuńBardzo ciekawa szkatułka,lubię takie detale.Przegródki w środku zaczarowały mnie.Takie retro tabliczki mogę robić bez końca!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj:) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie:)
Usuń