To tak tytułem wstępu ;) Co tam mam w głowie? Oprócz nowych projektów, nowych znajomości, wspaniałych spotkań i cudownych, szczerych rozmów, planów i marzeń...Jak u każdego.
Są też i ciemne strony umysłu...do którego dociera przecież to, co się dzieje wokoło, wszyscy oczekują, aby się określić, powtarzają, przecież umiesz myśleć, więc powiedz po której stronie jesteś...To taki wielki medialny kocioł, pełen tych samych twarzy, frazesów, haseł i sensacji. Jak ja się tym brzydzę, jak ja mam tego dość. Jak ja się cieszę, że pracuję sama i nie muszę mierzyć się z rozmowami w miejscu pracy na kogo zagłosuję, czy widziałam ten czy tamten mem, czy byłam już na "Klerze" i czy słyszałam najnowsze plotki na temat celebrytów...Bo mamy takie czasy, że celebryci są fachowcami od wszystkiego, ich książki sprzedają się jak ciepłe bułeczki, są autotytetami w telewizjach śniadaniowych, nagle wszyscy byli molestowani w dzieciństwie albo obnoszą się ze swoim nawróceniem...
Mój światopogląd nie zmienia się od lat, przekonania też, pedofilia jest dla mnie najgorszym przestępstwem i uważam, że każdy pedofil bez względu na profesję, powinien gnić w więzieniu do końca życia. Przepraszam za to sformułowanie, ale tak własnie czuję. Każdy, kto ukrywa albo zamiata pod dywan to przestępstwo, jest dla mnie również przestępcą. Nie ma taryfy ulgowej.
Ale kij ma dwa końce...Nikogo nie tłumaczę oczywiście. Ale czy Wy widzicie co się dzieje teraz szczególnie z dziewczynkami????? Jakie są bezpośrednie w większości, jakie wulgarne i agresywne...Mamy dzieci w wieku szkolnym, więc obserwuję to pokolenie. Może jestem starej daty...ale mnie uczono szacunku do swojego ciała przede wszystkim. Tylko, że wtedy nie było celebrytów...a zgrabną sylwetkę miało się dzięki temu, że praktycznie cały wolny czas spędzało się na powietrzu grając w różne gry, ale nie online...Jedliśmy zdrowe rzeczy z ogrodu czy warzywniaka, bo tylko to było, nikt nie słyszał o chipsach, a coca cola była rarytasem.
Wiem, że marudzę, że to już się nie wróci, ale jeśli ktoś ode mnie oczekuje myslenia, to jak tak właśnie myślę. Trzeba uciekać od tego szumu, od "autorytetów"...znaleźć swoją przestrzeń, w któtej odetchniemy pełną piersią, bez stresu, bez nagonki. Dla mnie taką przestrzenią jest poezja, ostatnio wróciłam znów do Leśmiana. Więc dziś "Modlitwa" tego wspaniałego poety. Tekst wiersza, a potem obłędna Olga Boczar...
"Modlitwa"
Za młodych lat szeptałem żarliwie i skrycie
Modlitwę o wydarzeń tragicznych przeżycie, -
O łzę, która się w oczach rosiście przechowa
Na pokarm dla mgieł nocnych i na treść - dla słowa.
I nastał dzień, co zgrozą poraził mi duszę, -
I musiałem go przeżyć...On wiedział, że muszę...
A już stało za drzwiami to Złe, co niweczy
Szumy mego ogrodu nad gęstwą wszechrzeczy.
Zasłuchany boleśnie w lada szmer na dworze, -
Nie wiem kto w drzwi zapuka? Kto jeszcze przyjść może?
I ze trwogą wspominam, sny tłumiąc bezsterne,
Nieoględnej modlitwy słowa łatwowierne.
Wyciszyliśmy się trochę, więc zapraszam do obejrzenia prac, które powstały przez ten ostatni czas.
Najpierw szaktułka urodzinowa dla Zuzi.
Kolejna skrzynia to zamówiony prezent dla podróżniczki, która obchodziła 40 - te urodziny.
Poniżej skrzyneczka na piwo dla pana, który skończył 45 lat.
Pudełeczko na pendrive pojechało do miłośnika motorów.
Dalej wielki kufer do przedpokoju. Będzie pełnił rolę siedziska.
Do nowej kuchni zamówiono komplet składający się z chusetcznika i serwetnika.
Dostałam do stylizacji starą walizkę na sztućce, miałam ją zamienić na futerał na zdjęcia;)
Na urodziny zamówiono toaletkę z lusterkiem.
Jest i modlitwa do Anioła Stróża.
Jest i tabliczka, na której można coś napisać...
Jest i zawieszka z moim ulubionym tekstem;)
Kolejne zamówienie to była szafka nocna. Miałam użyć koloru szarego i wrzosu. A także ozdobić całość wzorem.
Przygotowałam także skrzynię na ślub :)
Kolejne zamówienie to komplet do nowego domu.
Teraz czas na kufer ze słonecznikiem i szafką na klucze z sielskim motywem.
Kolejne kufry...
Teraz coś dla dzieci. Pudełko na kredki i popularna gra "Kółko krzyżyk".
Toaletka z gwaizdami kina niemego.
Kolejne odnowione krzesła.
Skrzyneczka na chrzest Michalinki:)
Do naszej blogowej koleżanki Janeczki z bloga http://mojechwilewytchnienia.blogspot.com/, powędrował komplet lawendowy:)
Do miłośnika koni powędrował zegar i skarbonka.
Skrzynie z pozdrowieniami z Minkowic Oławskich pojechały do Niemiec, a z pozdrowieniami z Polski na Ukrainę.
Skrzynia z motywem gwiazdy.
Marynistyczny kufer z piękną sentencją.
Kolejna praca to odnowione krzesło do pastelowego pokoju uroczej Amelki:)
A mama Amelki zamówiła donicę na zioła. W prezencie przygotowałam do komplety świeczniki:)
Tym samym motywem ozdobiłam stoliki 3 w 1;)
I komoda rtv w klimacie shabby chic.
Komódka z lusterkiem dla mamy na 60 -te urodziny, zamówiona przez kochającą córkę.
Kuferki retro...
Skrzynia na alkohol na ślub Justyny i Sebastiana:)
I sekretarzyk- stylizacja shabby chic.
No to wystarczy prac, w przygotowaniu kolejne:)
Zazwyczaj piszę jeszcze o przeczytanych książkach, ale może już za dużo, jak na jeden post. Pokażę Wam jeszcze moje wymarzone okno żeliwne, które wstawił mój niestrudzony i niemarudzący mąż do murków w ogrodzie. Pokazywałam Wam je wcześniej. Wciąż upiększamy nasz zaczarowany ogród ;)
I moja wymarzona weranda...jeszcze dużo pracy, dach, podłoga, ale szkielet jest, więc mogę coś już coś pokazać:) Już chyba na wiosnę będę ją dekorować i upiększać:)
No to wystarczy tej autoreklamy;) Pozdrawiam Was serdecznie, życzę pięknej jesieni i pamiętajmy, że ".. już stało za drzwiami to Złe, co niweczy
Szumy mego ogrodu nad gęstwą wszechrzeczy."Nie pozwólmy na to i nie dajmy się zwariować żadnym pseudoautorytetom ;)
Bądźmy sobą! Ściskam:******
Monika
Całe mnóstwo pięknych zdjęć. piękne przemyślenia, z którymi w pełni się zgadzam. Naśladownictwo zabija kreatywność i sprawia, że nie żyjemy we własnym świecie. Pozwólmy więc sobie na luksus bycia sobą.
OdpowiedzUsuńMam to samo zdanie na ten temat:) Bycie sobą...to jest najważniejsze:)
UsuńOjej! Ile wspaniałych prac Moniko. Cudne skrzyneczki, rewelacyjny kufer, wspaniała komoda i tak musiałabym jeszcze długo wymieniać... :) Wspaniałą masz werandę. Już widzę, jak ją pięknie udekorujesz :)A co do Twoich przemyśleń, to niestety muszę się z Tobą zgodzić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko w ten jesienny już czas :)
Dziękuję serdecznie za ciepłe słowa :) Weranda to było moje wielke marzenie, które powoli się realizuje:)
UsuńPozdrawiam jesiennie:)
Od czego zacząć?
OdpowiedzUsuńOd tego, że czeałam na Ciebie :)
Napracowałaś się i wcale nie dziwię się, że brak Ci czasu na pisanie, z resztą... ta forma blogowania jest naprawdę fajna, bogata w treść i coś dla oka.
Bardzo mało oglądam TV, jeśli już, to programy muzyczne, czasem jakiś obyczajowy film... cała reszta to szmira dla mas. Monia, Ty wiesz, że mamy podobne poglądy, dlatego ścskam wirtualnie i uśmiecham się ze zrozumieniem.
Kasia.
Dziekuję Kasiu, że czekałaś na mój nowy wpis. I ja również ściskam wirtualnie, tak, wiem, że myślimy podobnie:)
Usuń:***
U Ciebie Moniko zawsze mądrość, piękno i dojrzałość. Jak dobrze tu wpadać. Skoro masz fazę na poezję, jeśli sobie życzysz, z radością wyślę Ci moje tomiszcze, tylko podaj mi swój adres na basia.olesno@gmail.com
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam i dalej podziwiam.
Dziękuję Basiu:* Napiszę do Ciebie w sprawie tomiku, z chęcią zaczytam się w Twojej poezji:) Pozdrawiam jesiennie:)
UsuńMoniko, dobrze wiem, o czym piszesz, pracuję w końcu w szkole.
OdpowiedzUsuńNikt nie może nas zmuszać do określenia się po jakiejś stronie, niektóre nasze poglądy nie nadają się do publicznej dyskusji.
Mnie natomiast przeraża usprawiedliwianie przez niektórych nikczemnych zachowań i to mnie oburza - zamykanie oczu na zło lub fałszowanie prawdy... uwielbienie dla duchownych więcej warte od wiary, inne prawa dla polityków lub biznesmenów?
50-letni mężczyzna, ofiara księdza pedofila wspominał ze łzami w oczach, że najbardziej bolał go brak zrozumienia ze strony własnych rodziców, którzy uwierzyli oprawcy, a nie dziecku, bo przecież ksiądz to niemal święty...
Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, ale na swój rozwój i spokój ducha - tak:-)
Pozdrawiam jesiennie:-)
Asiu, mam dokładnie to samo zdanie. Fałszowanie prawdy...nie zgadzam się na to. Jesteśmy wszyscy równi i nie ma tego żadnych wyjątków. Przestępstwo jest przestępstwem. I tyle.
UsuńSzkoda, że tak dużo osób myli pojęcia, a więc ksiądz jest wyrocznią ...Często potrafi pomóc, mamy mądrych księży i zakonników, sama znam takich, ale to nie oznacza, że zawsze ma rację. Ludzie za mało zaglądają do Pisma świętego, a tam jest tyle mądrości, wskazówek i rad. Podobnie jest gdy ktoś twierdzi, że nie chodzi do kościoła, bo go wkurza ksiądz. Zawsze pytam, czy w pobliżu masz inne kościoły, jeśli tak, to warto pojechać gdzie indziej. Ale wszystko zależy od tego, czy naprawdę chcesz, czy tylko szukasz usprawiedliwienia dla swojego lenistwa duchowego.
Pedofilia to obrzydliwe przestępstwo, niestety obecne nie tylko w kapłaństwie. Ale gdy się słyszy o duchownym, to szczególnie boli, bo przecież każdemu duchownemu najbliższy jest Jezus, który powiedział: "Wszystko, co uczyniiście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili"...A więc mamy do czynienia z hipokryzją.
I bardzo mądrze napisałaś o rozwoju i spokoju ducha, tak, to przestrzeń, na którą możemy mieć wielki wpływ. I dbajmy o tego ducha:)
Pozdrawiam ciepło:)))
Wspaniałe prace!!! Ilość powala :)
OdpowiedzUsuńTęż próbuję się odciąć od polityki, która ostatnio przyprawia mnie o mdłości :(
Dziękuję Aga:))) Pozdrawiam!
UsuńStanowczo za dużo tego piękna jak na jeden raz, trudno się skupić :))) Miałaś Moniczko bardzo pracowity miesiąc. Jak zwykle prace pomysłowe, efektowne i dopieszczone. Spodobał mi się pomysł z walizką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię jesiennie i bardzo ciepło.
Dziękuję Ewuś za miłe słowa:) Pozdrawiam cielutko:)
UsuńAleż tego dużo, widać Moniu że ani chwila u Ciebie nie jest zmarnowana :) uściski
OdpowiedzUsuńTak, tak...wciąż działam i działam;) Ściskam:)
UsuńCoś pięknego :) jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac.
OdpowiedzUsuńOstatnio rozglądam się za takimi rzeczami i marzy mi sie zmienić wystrój mojego właśnie na taki :)
pięknie, pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję i cieszę się, że zajrzałaś do mnie:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńMoniś ! Dobrze, że jesteś ! Dobrze, że jest czasem ktoś, kto o tym przypomina, by nie dać się zwariować, bo to tak łatwo ulec... tym wszystkim plotkom, "autorytetom" i zaklinaczom rzeczywistości. Tak łatwo...
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio myślę o zbliżających się wyborach i rozmawiam z bliskimi. Często mówi się, że nie znamy tych, których wybieramy. A jak bardzo chcielibyśmy ich znać ? Przecież nigdy ich dogłębnie nie poznamy, a wśród nich są naprawdę bardzo, bardzo różni ludzie - tak jak wszędzie. Nie znam się na polityce i za bardzo się nią nie interesuję. Niech rządzą Ci, którzy mają do tego głowę, zamiłowanie, czy nie wiem co tam jeszcze, ale przede wszystkim niech robią to z głową i w zgodzie z własnym sumieniem, bo to niełatwa misja.
Na filmie "Kler" byłam. To film nie dla każdego. Poważny, dramatyczny i skłaniający do przemyśleń.
Marzę o tym , by przejść na własny rozrachunek i nie chodzić już do pracy na etacie...
Moniś, ogród Twój cudny !!! Ten murek taki uroczy !!! My ostatnio wszystko robimy spontanicznie. Jeszcze tak dużo chcielibyśmy zrobić...
Piękną macie werandę ! Cudnie wykończone okna !!! Podziwiam. Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinkę cieplutko :))
Dziękuję Ula:) Tak, z tą polityką nie jest tak łatwo. Też teraz się zastanawamy nad wyborem najlepszych osób szczególnie dla naszej gminy czy powiatu. I nawet nie ma znaczenia opcja polityczna, liczy się dla nas człowiek po prostu.
UsuńO tak, bardzo się cieszę, że nie jestem na etacie. I mam nadzieję, że nie będę musiała na etat wrócić.
My też mamy sporo planów ogrodowych, cóż, wszystko przed nami:)
I ja także pozdrawaim Cię gorąco:)
Ależ wysyp różnorodnych prac. Miło się ogląda.
OdpowiedzUsuńA werandę masz cudną. Ciekawa jestem jak ją urządzisz.
Dziękuję bardzo :) Weranda będzie już chyba wykańczana na wiosnę.
UsuńPozdrawiam:)
Tak, pedofil to pedofil i nie ma taryfy ulgowej. Wyciszyłam się razem z Tobą, a potem zachwyciłam Twoimi pracami. Chyba najbardziej zadziwiła mnie metamorfoza walizki. :) Piękna weranda i Twoje okienko też zachwyca! Oby ta jesień jeszcze nam się złociła długo, bo jesiennej pluchy niestety nie lubię. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńJesień mamy póki co piękną! Nawet temperatury rekordowe:) Dziękuję za miłe słowa o moich pracach :) Pozdrawiam
UsuńTo co zrobiłaś z wstręciuchą po sztućcach jest majestatyczne! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje metamorfozy.
Sekretarzyk wymiata.
Super! :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńWidzę, że nie próżnowałaś :)) Przepiękne kuferki retro!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Dziękuję bardzo i pozdrawiam:)
UsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoniko tak dawno mnie u Ciebie nie było, a to dlatego, że blogger usunął wszystkie moje ulubione blogi, więc musiałam je odtwarzać z pamięci:(
OdpowiedzUsuńTwoje pracę są jak zwykle zachwycające, a stara walizka na sztućce niesamowita. Kurcze, ja niedawno wyrzuciłam taką do śmieci:(
Ostatnio odnawiałam mieszkanie, więc też miałam zawrót głowy. Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii jako specjalistki od renowacji i dawania starym rzeczom drugiej szansy. Jeśli znajdziesz chwilkę - proszę rzuć okiem jak mi to wyszło:)
http://milerzeczy.blogspot.com/2018/11/zosia-samosia-czyli-jak-stare-stao-sie.html
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Marysiu Kochana, zajrzałam i oniemiałam! To mój klimat, absolutnie! Zrobiliście kawał dobrej roboty, kredens mistrzostwo świata! I krzesła...i stół:))) Rewelacja ! i te wszystkie dodatki, mogę patrzeć i patrzć :))))) Gratuluję za całego serca :)
Usuń