Może wszystko po kolei. A więc najpierw ten szczególny czas, jaki teraz mamy. Czas Bożego Narodzenia. Nie wiem, jak w Waszym środowisku, ale w moim otoczeniu nastąpiło jakieś przebudzenie. Zauważyłam, że ludzie nie gonią już tak na oślep. Nie sprzątają domów, jakby nigdy w nich nie sprzątali, nie robią zakupów, jakby przez tydzień miały być sklepy zamknięte. Owszem wszędzie pełno ludzi, itd...ale patrzę na to z innej strony. Oni wszyscy chcą mieć takie święta, aby nikomu z ich gości niczego nie zabrakło. Mamy piękną, słowiańską cechę, jesteśmy niezwykle gościnni i otwarci, lubimy się gościć, lubimy przyjmować gości i przygotować dla nich coś pysznego. I nie ma w tym nic złego. Też stałam w kolejkach, też stałam w korkach, też nosiłam torby...ale nie spotkałam się z jakimś szczególnie niemiłym kierowcą czy wkurzoną osobą w kolejce, którą denerwuje młoda, zestresowana Ukrainka, którą posadzono za kasą i kazano pracować. Spotykałam się raczej z dobrym słowem, z uściskiem, z pozdrowieniami, a już na pewno z uśmiechem. Może to tak jest, że najpierw w nas musi zajść zmiana, abyśmy mogli patrzeć na ten świat inaczej. We mnie ta zmiana zaszła już dawno, i od lat nie daję się szufladować, że przed świętami to my wariujemy, że jesteśmy hipokrytami, bo do kościółka latamy, że jesteśmy zawistni, że źle sobie życzymy, itd. Zawsze powtarzam w takich momentach...jak Ci przeszkadza, że ja czy ktoś inny chodzi do kościoła, a za chwilę obgaduje czy plotkuje, to chcę Ci powiedzieć, że kościół jest dla ludzi słabych, a nie dla ideałów. Tak, jestem słaba, upadam, i idę tam w niedzielę, bo usłyszę słowo, które mnie jakoś podniesie. Więc przestań już szydzić i zostaw mnie w spokoju. Szanuję innych bez względu na wiek, kolor skóry, wykształcenie czy narodowość, światopogląd jest bezdyskusyjnie sprawą osobistą.
Cieszę się, że każdy z nas przeżywa to Boże Narodzenie po swojemu, tak, jak lubi. Jeśli spędza je z rodziną, w której się dobrze czuje to wspaniale, jeśli chce być sam z wyboru w te święta i nadrobić np. czytanie książek czy oglądanie filmów, to nic nam do tego. Myślę, że prawdziwe Boże Narodzenie dzieje się w każdym z nas, jeśli nie zmuszamy się do niczego i jeśli jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni. Tak sobie myślę,przecież Maryja rodziła Jezusa w grocie i nie miała nic, zupełnie nic, miała miłość Józefa, bliskość zwierząt i wielką ufność w sobie, więc czy my, naprawdę musimy wariować, żeby stół się uginał, żeby każde okno miało świecidełka i żeby każdy dostał taki prezent, że innym oko zbieleje ;) To kompletnie nie o to chodzi! I zamykając te osobiste rozważania, jeszcze raz chcę wyrazić swoją wielką radość z tego, że coraz więcej osób ucieka od materialnego podejścia do świąt na rzecz duchowego zatrzymania się i refleksji nad tym, co tak naprawdę świetujemy :)))
I właśnie tej refleksji i zadumy nad stołem wigilijnym chcę Wam życzyć, niesutającej miłości i radości, spokoju i dystansu do tego, co namacalne i tylko ludzkie. Życzę Wam prawdziwego Bożego Narodzenia w sercach :) No i Nowy Rok...niech nie będzie gorszy niż ten, jeśli przyniesie problemy, to życzę Wam siły, by je rozwiązać, jeśli przyniesie dobre wiadomości i sytuacje, to już cieszę się razem z Wami :))) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)))
A teraz trochę tłumaczenia, dlaczego mnie tyle nie było ;) Jedną z przyczyn jest po prostu wielka ilość zamówień, ale to za chwilę. Mam w sobie wielką potrzebę działania społecznego, i rzucając pomysł w środowisku, w którym mieszkam, trafiłam na podatny grunt, ludzie szybko dołączyli i tak powstało stowarzyszenie "Nasze Minkowice", w którym jestem członkiem zarządu. Od kilku miesięcy narzuciliśmy sobie dość intensywne tempo prac i zrobiliśmy wiele dobrego. Zbieraliśmy jabłka w sadzie, część rozdaliśmy naszym mieszkańcom, część zawieźliśmy do Schroniska dla Bezdomnych Kobiet. Urządziliśmy zbiórkę odzieży dla kobiet z tego schroniska, zebraliśmy tyle, że zawieźliśmy jeszcze do Opola, do ośrodka dla maltretowanych kobiet. Zorganizowaliśmy stoisko na kiermaszu świątecznym i oferowaliśmy własnie wyroby, dołączamy do wszelkich akcji, w którch trzeba pomagać. Teraz przygotowujemy się do pieknego wydarzenia, organizujemy wieczór wspomnień z najstarszymi mieszkańcami naszej miejscowości, to jeszcze wspomnienia z Kresów. Jak ci ludzie cieszą się na to spotkanie, jak chcą doczekać. To niezwykłe...
Staramy się pozyskiwać nowe tereny do zagospodarowania, na razie je porządkujemy i sprzątamy, ale też powoli przymierzamy się do pozyskiwania funduszy na to, aby te tereny zagospodarować.
Kto ma profil na FB, to zapraszam na naszego fanpage: https://www.facebook.com/StowarzyszenieNaszeMinkowice/, który zresztą mam przyjemność prowadzić :)))
W czasach, gdy jak mantrę się powtarza, że człowiek jest bierny, obojętnieje...ja będę się upierać, że trzeba czasami iskry, aby wydobyć z ludzi dobro, które każdy z nas w sobie nosi. Dla mnie to wielki zaszczyt, bo w nowym miejscu mieszkam dopiero dwa lata, ale już poznałam wspaniałych ludzi, dużą grupę, i każdego dnia poznaję kolejnych. Ludzi, którym się zwyczajnie chce, często kosztem swojego wolnego czasu i obowiązków, ale cele, jakie nam przyświecają są dla nas tak ważne, że jesteśmy w stanie czas tak ułożyć, że nikt nie traci :) A wręcz odwrotnie...zyskuje:)
Moim skromnym udziałem był witacz:)
A teraz prace, dawno mnie nie było, więc sporo tego będzie :)
Najpierw toelatka dla mamy klientki na 60 urodziny.
Toaletka dla nauczycielki :)
Kufer pamiątkowy na chrzest św. Basi
Lawendowa szafka na klucze.
Obrazki z mocnymi mapisami ;)
Duży kufer z śmiesznym motywem.
Zestaw składający się z piórnika i skarbonki dla Weroniki.
Taca, herbaciarka i podkładki z motywem różanym.
Obraz "Dotyk Boga"
Nosidełko na piwo na urodziny męża :)
Urodzinowy prezent od siostry dla siostry.
Bransoleta i kolczyki dla miłośniczki folku.
Kufer od mamy dla syna.
Skrzynia ślubna na wino i słodycze.
Dwie skrzynie dla pań o tym samym imieniu, to dwie Ele :)
Kolejny kufer na chrzciny, dla Adrianny.
Kufer od trzech przyjaciółek :)
Kuferek dla miłośniczki folku
Kufer od Przemka dla trenera.
I większa praca. Stylizacja sosnowego stołu i krzeseł do mebli klientki.
Lawendowy gazetnik
Lawendowa herbatnica
Skrzynia na piwo dla miłośnika motorów i anioł dla jego żony
Lawendowy chlebak
Lawendowa półka
Skrzynia na pierwsze skarby dla Franciszka
Rustykalna skrzyneczka
Pudełko dla miłośników zespołu The Beatles
Kotek:)
Skrzynia dla miłośnika muzyki
I ozdoby świąteczne:)
Kolejna szafka lawendowa
Lawendowy chustecznik
Lawendowy wieszak
Szkatułka dla miłośniczki kotów
Skrzynia na skarby
I duża praca nad biurkiem, stylizacja na shabby chic.
Zawieszki do sklepiku z ciastami:)
Kuferek na pendrive dla fana motorów:)
Dla miłośnika koni
Lawendowe świeczki
Toaletka dla mamy
Zawieszki w kształcie serc
Toaletka dla Karoliny kochającej robienie zdjęć
Nosidełka na piwo dla miłośnika motorów i podróży
Taca z sielskim motywem
Osłonka dla miłośnika folku
Turkusowy chustecznik
Turkusowe lustro
Romatyczna szkatuła
Taca
Mały kuferek dla nauczyciela
Kufer w kształcie książki dla fanki czytania:)
Toaletka z kwiatami
Anioł dla osoby, bardzo potzrebującej zdrowia...
Kolejna szkatułka dla miłośniczki Paryża
Kuferek dla nauczyciela wf-u
Skrzynia na skarby dla miłośniczki kotów
Kuferek retro
Kuferek z motywem balonu
I znów Paryż...:)
Kolejna toaletka dla mamy
I różany segregator :)
Pewnie, oczy już Was bolą ;)
Na koniec jeszcze dekoracje w domu. W tym roku stawiam na naturalność. Choinka jeszcze nie ozdobiona, bo u nas taka tradycja, że ubieramy w Wigilię i zapalamy światełka także jutro :)
I na koniec druga dobra informacja :) Kochane, zdecydowałam się na nowy krok w moim życiu, otworzyłam mały sklepik stacjonarny i jestem baaaardzo szczęśliwa !
Coraz więcej osób chciało kupić coś już na teraz, więc pomyślałam, a mam sporo miejsca, że zawieszę kilka półek i niech się dzieje wola Boża :)
I znów, kto ma profil na fb to zapraszam na fanpage mojej pracowni :)
https://www.facebook.com/dekoracjeMoniqueArt/
Tak więc Kochane, widzicie, dzieje się sporo, ale jestem bardzo szczęśliwa, krok po kroczku realizuję swoje marzenia :) Mam wciąż wielką ochotę na życie, na siłowanie się z nim czasami, ale wciąż mam w sobie tony optymizmu i energii, i to już się chyba nie zmieni.
Wiadomo, że czas świąt to czas prezentów..Jednym z najpiękniejszych dla mnie jest tomik poezji, pt: "Między słowem a ciszą", autorstwa naszej blogowej koleżanki Basi z bloga https://5porroku.blogspot.com/, Basiu, jeszcze raz Ci pięknie dziękuję :))))
A poniżej wiersz Basi, pt.: " W Wigilię"
Serce topnieje jak śnieg,ogrzanym gestem,któremu na imię miłośćgwiazdka zagląda przez oknociekawa bieli opłatkai życzeń schowanych pod obrusświerk za oknem śpieważe Bóg się rodziby człowiek nie musiał umieraćnajpiekniejsza z Matektuli do serca dzieciszukające choinkowych prezentówgwiazda co niegdyśpokazała władcom tego świataMajestat na sianie złożonydziś połyskuje przez kościelny witrażwiatr otwiera drzwiprzychodzącym na Pasterkęktórzy szukają daruaby go wziąć na ręcei zanieść na pustynię samotnościwilgotnieją oczy na głos dzwonuktóry budzi śpiącychby nie przegapilicudu tej niezwykłej nocy.
Wesołych Świąt !!!! Pozdrawiam wszystkich, cieszcie się sobą, danym nam czasem i pięknem dookoła:))))
Monia
Tyle piękna a tu czas goni :) Wpadnę sobie obejrzeć po Świętach a dziś Moniczko życzę Ci wspaniałych Świąt wypełnionych radością i obecnością bliskich Ci osób. Przesyłam serdeczności :)))
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuś :) Nasze święta są spokojne i radosne, wypełnione miłością i rozmowami z bliskimi ludźmi. Bez biegu, nerwowości, tak, jak chcieliśmy. Odpoczywamy. Ściskam Ewa i życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku :)
UsuńDroga Moniko. Wow szczęka opada. Tyle stworzyłas wspaniałości. Od razu widać że należysz do ludzi mających potrzebę tworzenia, dawania i zmieniania wszystkiego wokół w piękno. Już pewnie samo przebywanie z Tobą daje innym niezłego kopa :). Bardzo dziękuję za życzenia :). Spokojnych i radosnych Świąt.
OdpowiedzUsuńWitaj Gosiu :) Rzeczywiście mam takę potrzebę ;) I Tobie życzę dużo odpoczynku w ten świąteczny czas i spełnienia marzeń w Nowym Roku:)
UsuńSame cuda i cudeńka! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Wiersze Basi są piękne i to bardzo! Wesołych Świąt! Pozdrawiam świątecznie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maks:) Zgadza się, Basia pisze pięknie :) I Tobie dużo radości w te upływające święta i realizacji planów w Nowym Roku:)
UsuńOj ! Moniś ! Czekałam ja na Ciebie i twój wpis. Zaglądałam, a tu nic i nic, i nic. Dobrze, że jesteś :) Dlaczego ? Nie wiem. Tak po prostu ! Czasami niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu i już wiemy, że ich darzymy sympatią. Nikt też nie pojawia się bez powodu. Każdy człowiek i każde spotkanie ma jakiś cel i sens, choć nie zawsze od razu się o tym dowiadujemy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak zadziałałaś w swojej miejscowości !!! Naprawdę super !!! We mnie też drzemie potencjał do działania, ale na razie nie znam ludzi w mojej wiosce i nie wyrywam się z pomysłami ( choć może bym chciała ).
Życzę Tobie i Twojej rodzinie radosnych Świąt ! Byś ten cud Bożego Narodzenia poczuła całym sercem ! Niech pokój i dobro wypełnią Twój dom !!!
Wiem Ulu, wiem:) Bardzo Ci dziękuję za piękne słowa o ludziach, których spotykamy. Myślę podobnie.
UsuńJeśli chodzi o moją miejscowość, to nawet nie sądziłam, że mieszka tu tyle fantastycznych ludzi. Jestem przekonana, że i u Ciebie jest podobnie. Pewnie potrzeba czasu.
I dziękuję za te życzenia, spełniają się! I Tobie Ulu wszystkiego dobrego w Nowym Roku :) Ściskam :)
Moniko, Twoje prace są cudowne i niezwykłe, podobnie jak Twoje przemyślenia. Gratuluję sklepiku i i cieszę się, że tak pięknie się realizujesz w swoim otoczeniu.
OdpowiedzUsuńKiedyś mąż mojej koleżanki wysłał jej wiadomość "Co z tego, że nie umyjesz okien, Święta i tak się odbędą." Ja wychodzę z tego samego założenia. Jeśli czegoś nie zdążę zrobić, to trudno, bo przecież co innego jest najważniejsze :)
Życzę Ci Moniko zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt. Czasu dla siebie i dla rodziny. Niech w te nadchodzące dni czas zwolni bieg :) Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Kochana :) I bardzo podoba mi się Twoje podejście do przygotowań świątecznych. Dokładnie tak też to widzę. Nie udało mi się zrealizować wszystkiego, ale cóż z tego, jest miło i radośnie.
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Cudowne i zachwycające prace!!! Wspaniałych, pełnych miłości i radości Świąt!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie:)))
UsuńOgrom piękna, tego duchowego i bardziej wymiernego w tym poście znalazłam. Poczytałam, porozmyślałam, pooglądałam i zachwycona wielce jestem. Pięknych Świąt Ci życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu :) I Tobie Kochana samych cudowności w Nowym Roku :)
UsuńCudowne prace!!! Wspaniałe metamorfozy mebli!!
OdpowiedzUsuńSkacze aniołek, skacze po chmurkach,
niesie życzenia w anielskich piórkach.
Niesie w plecaku babki i świeczki,
a w walizkach, złote dzwoneczki.
Wesołych Świąt!
Dziękuję Aguś:) Miłości i radości w Nowym Roku :)
UsuńZapracowana Moniu - dobrych Świąt dla Ciebie i bliskich
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu, wszystkiego dobrego w Nowym Roku :) Wspaniałych spotkań i nowych pięknych wierszy:)))
UsuńMoniczko, Ty nie jesteś wulkanem- Ty jesteś setką wulkanów!!!
OdpowiedzUsuńCudeńka stworzyłaś i o Bożym Narodzeniu pięknie napisałaś.
Jak dobrze, że ktoś nadał swej Córeczce imię Basia:-)
Błogosławionych Świąt dla Twojej Rodzinki!
Dziękuję Basiu :)))
UsuńI Tobie Kochana radości i miłości, odpoczynku i spełnienia marzeń w Nowym Roku :)
Ściskam mocno i dziękuję jeszcze raz za tomik :)
Radosnego świętowania! Cudowne prace. Dziś zabrałabym śliczny piórnik i turkusowy chustecznik. Twoje prace są tak wspaniałe,że ten sklepik będzie miał wielkie powodzenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Mam nadzieję, że tak będzie :) I Tobie życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)))
UsuńDobrego roku, Moniko dla Ciebie i Twoich najbliższych: pracy, która daje radość, miłości, bo bez niej ciężko, ciekawych podróży, wiernych przyjaciół, cudów co krok :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu za piękne życzenia :) Oby się spełniły :) Tobie życzę dużo zdrowia i radości w każdym dniu Twojego życia :)
UsuńA ja dopiero dzisiaj tutaj wpadłam, a tu tyle cudowności. Jakiś czas temu widziałam część na fb. Nie wychodzę z podziwu. Z powodu wirusa, o którym pisałam na blogu przez jakiś czas nie byłam na blogach i fb. Jakoś umknął mi Twój post. Poglądami na temat innych się nie różnimy, mam tak samo. Niech każdy żyje tak jak chce i pozwoli tak żyć innym. Dobrze, że tak działasz w Waszej miejscowości, bo zawsze potrzebny jest ktoś, kto pociągnie innych, a Ty masz taki dar. Życzę Ci Moniczko, by ten Twój sklepik się rozwijał, żebyś czerpała wiele szczęścia z tego wszystkiego, co robisz. Najserdeczniejsze życzenia na Nowy Rok dla Ciebie i Twoich bliskich:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko :) Właśnie, niech każdy żyje jak chce :) I Dla Ciebie i Twoich bliskich radości i zdrowia w Nowym Roku :)
UsuńMiło czytać Twój wpis. Czuję się Twoje szczęście w każdym słowie! Gratuluję udanych działań lokalnych i sklepiku. Od kiedy obserwuję Twojego bloga uważam, że jesteś niezwykle pozytywną i pracowitą istotką :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPs: wszystkie prace piękne, a ja jak zwykle wybrałam sobie faworytów: lawendowa półka z szufladkami i woeszaczkami cuuuudo! Biurko - cuuuudo do kwadratu ;)
Dziękuję bardzo :* Kocham pracować i kocham ludzi :) Dziękuję za miłe słowa o pracach, które wykonałam :) Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
UsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńCelowo poczekałem z tym komentarzem aż dotąd, po to, aby uniknąć ewentualnego zakrzywienia oceny. Ciężko się nie zgodzić z twierdzeniami dotyczącymi czasu świąt i „naszego” społecznego podejścia do nich. I jak bardzo gorzkie by to nie było i smutne, to jesteśmy wciąż i gdzieś w głowach zakodowane mamy to, że ten czas to czas, aby się pokazać. Osobiście nie widziałem spokoju, luzu i spowolnienia, ale to może brać się stąd, że widzimy to, czego szukamy. Dalej ludzie jako społeczeństwo nie przestali mnie zadziwiać, jeżeli chodzi o sposób podejścia, ale ludzka głupota już dawno przestała wzbudzać mój podziw. I mówię tu o zachowaniach związanych z tym, że przez te lata i to, co dzieje się dookoła nas przestaliśmy w dużej mierze, rozumieć czym ten czas jest i po co oraz jak warto go spędzać... I bez urazy personalnej do nikogo, ale jak się spojrzy na przekrój zachowań społecznych, to nie napawa to żadną nadzieją. Schemat wygląda podobnie — przygotowania, ucztowanie, zapomnienie. Bezrefleksyjne odbębnienie schematu, który powinien być jedynie częścią spójnej całości. Ludzie, którzy jeszcze nie dawno siedzieli przy wspólnym stole, bo zjechali się; o zgrozo, jeżeli się zjechali, z różnych części świata lub Polski nie zadzwonią, nie napiszą do siebie... Aż do kolejnego grudnia. I to jest solą w oku tej sytuacji, że zapominamy. I za nic sobie mamy to, że może już nie być okazji do kolejnego spotkania. I że to były kolejne, bezrefleksyjne święta, kolejny odbębniony, dobrze zaplanowany scenariusz, który my jako gospodarze lub goście świetnie zagraliśmy. A co to za sobą niesie? Jakie wartości? Ilu z nas pamięta, co dostało i od kogo, albo jak byli ubrani nasi wiekowi rodzice lub dziadkowie, o czym mówili i o czym z nimi rozmawialiśmy? Pewnie tacy się zdarzą, ale ilu ich...? Jak wspomniałem, sporo tu gorzkich rzeczy, ale nie na darmo. Dobrze jest wbić kij w mrowisko i zamieszać, to zawsze niesie za sobą jakieś konsekwencje, których jestem świadomy, i z olbrzymią nadzieją liczę, że przy gotowaniu kolejnych potraw w grudniu tego roku każdy będzie skupiony na człowieku jeszcze bardziej, a nie garnku lub kurzu na parapecie.
PS. Na meblach się nie znam, to nie mój styl. Nie mniej, zdjęcia bardzo ładne i w ogóle to, co wychodzi spod Twoich rąk, to raczej ładne rzeczy. Niestety jako facet jedyny zmysł estetyki, jaki mam to, czy się dobrze ogoliłem, gdzie odpowiedź często to — pasuje lub jest dobrze. ;)
Cześć Bartku :) Dziękuję za podzielenie się Twoimi refleksjami:) Masz sporo racji i zgadzam się z Tobą. Podoba mi się Twój punkt widzenia, zresztą mówiłam Ci o tym ;) A wracając do świąt...dlatego u nas w domu nie ma zjazdów rodzinnych w grudniu, spędzamy święta z tymi osobami, które są obecne w naszym życiu przez cały rok. Nie lubię sztucznej atmosfery, itd. I to były kolejne święta, na które nie szykowałam się jakby nie wiem co...Dla mnie istota Bożego Narodzenia leży zupełnie gdzie
Usuńindziej. I Bartek, wierz mi, co raz więcej osób tak właśnie podchodzi. Może to kwestia środowiska, miejsca, w którym żyjemy...Pamiętasz nasze rozmowy o wychowywaniu, mówiłam Ci, że ja do tego podchodzę bardzo poważnie. I jeśli chodzi o święta, to jaki byłby sens dawania przykładu wkurzonej, zaganianej mamy, która owszem, przygotowała 12 potraw...ale kąsa przy Wigilii, bo jest zmęczona. Hipokryzja!
Dzięki za miłe słowa o zdjęciach ;)
Powodzenia w świecie blogowym, trzymaj się i dzięki za komentarz :)
O Cudownie :) <3
OdpowiedzUsuńKochana Moniu.
OdpowiedzUsuńNareszcie do Ciebie dotarłam. Zapadłam się W ferworze spraw i ostatnio szaleńczo biegnących, mimo mojego protestu dni. Mało mnie u siebie a tym bardziej w moich lubianych zakątkach.
Gratuluję Ci, że zaistniało realne i namacalne miejsce, gdzie spotkać się mogą z Tobą miłośnicy Twych uczynków :)
Marzenia się spełniają... znam to z autopsji.
Duuużo radości kochana :)
Witaj Kasiu :)))
UsuńU mnie jest podobnie niestety. Mnóstwo rzeczy "koniecznych" nie pozwala mi zaglądać tam, gdzie chcę...ale mam nadzieję, że to sytuacja przejściowa :)
Dziękuję za gratulacje, tak, to spełnienie marzeń:) Cieszę się przeogromnie :)
Ściskam Kochana :)