Bardzo lubię widzieć błysk w oczach zadowolonego klienta...i dziś go zobaczyłam:) Widziałam go w oczach mojej stałej klientki Karoliny, która chyba już wszystkich swoich bliskich obdarowała prezentami, które zostały wykonane przeze mnie;) Kochana Koleżanko - dziękuję!
Pierwszym prezentem jest chlebak. Wcześniej wykonywałam komplet w podobnej stylistyce składający się z herbaciarki, podkładek i serwetnika.
Dla miłośniczek zwierzątek - Oli i Asi, przygotowałam małe kuferki na drobiazgi.
Kolejna dekoracja to chustecznik pasujący do zestawu wykonywanego wcześniej:)
W styczniu odbędzie się chrzest Oliwki, wykonywałam dla niej aniołka w różowym kolorze, bo taka była prośba, ale nie zdążyłam zrobić fotki. A teraz dodatkowo jeszcze ramka i kuferek.
Poniżej kufer w wyjmowaną półką z przegródkami.
I na koniec moich ostatnich prac komplet 4 - komorowej herbaciarki, podkładek i serwetnika w ulubionym kształcie;) W ruch poszła lakierobejca:)
A teraz coś z innej przestrzeni, w której też czuję się bardzo dobrze...literatura. Jakiś czas temu przeczytałam piękną książkę, z którą warto się zapoznać. Autorką jest Katarzyna Kołczewska, z wykształcenia lekarz, z wyboru prywatny przedsiębiorca, z zamiłowania pisarka. Kto, jak nie ja? jest jej debiutancką powieścią.
Główna bohaterka to Anna, alkoholiczka, osoba uzależniona od leków, lekarka na urlopie bezpłatnym. Samotność, monotonia, schematy, picie ...Nigdy nie chciała mieć dzieci. Nie lubiła ich. W wypadku ginie jej siostrzenica z mężem i okazuje się, że na Annę spada obowiązek zaopiekowania się trzyletnią osieroconą Olą. Czy Anna stawi czoło demonom? Czy pokona lęki i słabości... Odpowiedź nie jest prosta. Stawką jest szczęście dziecka, a w tej walce wszystkie chwyty, łącznie z szantażem, manipulacją i przekupstwem - dozwolone.
Książka to opowieść o trudnej miłości i odnajdywaniu szczęścia tam, gdzie nigdy się go nie szukało.
To nie jest słodka, lukrowana opowieść o jednoznacznie dobrym rodzicu i jednoznacznie dobrym lub złym dziecku. Jest za to kobieta, która nie chciała być matką, i mała dziewczynka, która nie chciała się znaleźć w domu dziecka.
Książka uczy, pokazuje, czym jest odpowiedzialność za drugiego człowieka, przypomina, że nie jesteśmy idealni, że wciąż z mozołem trzeba pracować nad sobą, by dostrzec coś więcej niż własny egocentyzm.
Kolejną zaletą książki jest humor. Są momenty, które powodują, że czytając się uśmiechamy. Ja jakoś szczególnie zapamiętałam momenty zatrzymań Anny przez tego samego policjanta i kolejne mandaty....;)
Jak się kończy? Oczywiście nie zdradzę, ale każdy z nas inaczej zinterpretuje zakończenie. Każdy z nas w tym zakończeniu znajdzie coś dla siebie...:) Polecam na świąteczne wieczory.
Chciałam jeszcze napisać o moim nowym zajęciu...tzn. oglądam pewien serial, gdy pracuję, a przecież nie lubię seriali!;)
Nie wiem, jak to się stało, ale w ogóle go nie kojarzę, powstał w 1998 roku, a więc byłam już dorodną dziewczyną, ale być może bardziej interesował mnie zespół Modern Talking;)
A tak na poważnie słuchając ostatnio radiowej Trójki natknęłam się na rozmowę o książce Janusza Majewskiego, pt.:"Mała matura". Zaintrygowałam się do tego stopnia autorem, że zaczęłam szukać więcej informacji i właśnie przypadkowo trafiłam na serial, pt.: "Siedlisko". No i wpadłam;/ Codziennie staram się oglądać przynajmniej jeden kolejny odcinek. Nastraja mnie bardzo pozytywnie, pozwala wierzyć, że są jeszcze ludzie o podobnym spojrzeniu na świat, jak moje. Wielką ucztą dla mnie jest przede wszystkim obsada aktorska.... Anna Dymna, Leonard Pietraszak, Marian Opania - kapitalna rola sołtysa, młody Paweł Deląg, piękna Agnieszka Wagner, charyzmatyczna Stanisława Celińska, urocza Renata Dancewicz, Zelnik, Machalica....oj, długo by wymieniać!
Akcja dzieje się na Mazurach, także w Warszawie. Mistrzowsko pokazano piękno jezior, mazurskiej przyrody, Majewski wspaniale pokazuje lokalną wiejską społeczność, ich problemy, relacje. I w to wszystko wchodzą malarka Marianna, która dziedziczy dom po cioci Róży i mąż Marianny, racjonalny Krzysztof. On podchodzi bardzo sceptycznie do odziedziczonej perełki...Ich perypetie związane z odziedziczonym miejscem, ich dystans do problemów, ale przede wszystkim wielka dojrzała miłość to wielkie walory, dzięki którym oglądam ten serial. Może część z Was zna "Siedlisko", bez względu na to, warto jeszcze raz przenieść się do malowniczego Ełku, posłuchać kłótni na poczcie wiejskiej, popatrzeć na piękne krajobrazy, a przede wszystkim posłuchać mądrości płynących z ust Marianny, malarki, która od nowa nauczyła się kochać wieś, jej sielskość i prostotę:)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających na ten blog, dziękuję za przemiłe komentarze:))))
Zaglądam jeszcze do Ciebie Moniu, bo chlebek mi się piecze. A u Ciebie jak zwykle zawrót głowy :)
OdpowiedzUsuńCuda i cudeńka. Książkę czytałam - wywarła na mnie duże wrażenie. Czytałam ją w drodze do Lublina i z powrotem więc jakoś podwójnie mi w serce zapadła. A Siedlisko...cudna sprawa . Pozdrawiam serdecznie
Gabrysiu, dziękuję bardzo. Wszystkiego dobrego na nadchodzące święta Bożego Narodzenia:) Pozdrawiam:)
UsuńChlebak pasuje idealnie do sielskiej kuchni, tak jak lubie ;) Wesołych Świąt Moniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję! I Tobie zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia:)
UsuńMiło mi odpocząć u Ciebie sycąc oczy pięknymi przedmiotami. Tym razem zauroczył mnie kufer z wyjmowaną półką z przegródkami. Podobają mi się użyte tam motywy.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o "Siedlisku" - wielkie dzięki :) Kiedyś, nie pamiętam jak dawno temu trafiłam na jeden z odcinków nie wiedząc, że to serial. W trakcie oglądania połapałam się i potem starałam się obejrzeć całość, ale nie udało się (ja też nie oglądam seriali :)). Jednak dobrze wspominam klimat filmu - ciepło płynące z ekranu, spokój, sensowność fabuły bez brawury na zasadzie "im dziwniej, tym lepiej" i świetne aktorstwo. Mam ochotę wrócić do tematu i obejrzeć całość. Może tym razem się uda :)
Pozdrawiam Moni :)
Witaj Basiu:) Tak, ten kufer wyszedł ładnie, jest taki subtelny i delikatny:)
UsuńA "Siedlisko"....cóż, warto czasami wrócić do korzeni, bo przecież wieś to nasze korzenie, bez względu na to, gdzie mieszkamy. Mam nadzieję, że uda Ci się obejrzeć całość, warto:)
Pozdrawiam:)
Wszystko takie piękne. Bardzo ładne są te komplety. Nigdy nie oglądałam tego serialu. Zachęciłaś mnie więc kto wie. Przy pracy też lubię czasem coś obejrzeć. Ostatnio po raz drugi męczyłam "Skazanego na śmierć" Pozdrawiam przed świątecznie
OdpowiedzUsuńWitaj:) Dziękuję za miłe słowa na temat mojej pracy:) Polecam "Siedlisko", piękny klimat,spokój. Pozdrawiam:)
UsuńWitaj Moniko...oczywiście nie będę....pisać o tym co myślę o Twoich "cudeńkach"...bo nic się nie zmieniło.
OdpowiedzUsuńWszystkie (albo prawie wszystkie) chciałabym mieć lub obdarować swoich przyjaciół....
Tej autorki czytałam "Idealne życie"...a polecana przez Ciebie....mam ją z wymiany na portalu LCz....i czeka w kolejce...czasami obawiam się ,że nie starczy mi czasu ...na przeczytanie ,zrobienie tych zaplanowanych....rzeczy.Ale po Twojej zachęcie chyba tę książkę .....położę bliżej....mojego wzroku...
Pozdrawiam Cię jeszcze w ten czas ...oczekiwania...ale już tuż...tuż....tylko czy będzie jakaś biel za oknem..?
Grażynko, dziękuję za te piękne słowa na temat moich małych "dzieł";)
UsuńNo właśnie, słyszałam o "Idealnym życiu ", sięgnę na pewno, bo odpowiada mi styl pióra autorki.
Ja też pozdrawiam wciąż przedświątecznie:))) A biel ponoć w piątek;)
Zamówienie faktycznie spore, ale wcale się nie dziwię, bo w końcu wszystkich chce się obdarować tymi Twoimi pięknościami. :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę muszę przeczytać. Bardzo mnie zaciekawiłaś i czuję, że to będzie coś dla mnie. Natomiast o serialu słyszałam, ale nigdy go nie oglądałam. Może przy okazji jakichś zajęć obejrzę sobie jeden odcinek i sprawdzę, czy zaiskrzyło. :) Pozdrawiam!
Dziękuję Kornelio:) Polecam i książkę, i film, myślę, że zaiskrzy;)
UsuńPozdrawiam:)
Uroczy chlebak!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCóż mogę powiedzieć,jak zawsze Moniu same cudeńka u Ciebie i nie dziwię sie,że u klientek widzisz ten błysk w oku skoro dostają takie cudowności :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję, ale pamiętam też, że to od "Ciebie" wszystko się zaczęło;) Wszystkiego dobrego na nadchodzące święta Bożego Narodzenia:)
UsuńNajserdeczniejsze życzenia szczęśliwych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńoraz wszelkiej pomyślności i sukcesów w Nowym Roku składa cudARTeńka.
Dołączam podziękowania za Twoją obecność na moim blogu:)
Tobie także składam życzenia dobra i radości podczas Bożego Narodzenia, zdrowia i sukcesów w nadchodzącym Nowym Roku:)
UsuńNie dziękuj za moją obecność, ja tam po prostu muszę być, bo bardzo lubię do Ciebie zaglądać:) Pozdrawiam
Próbowałam oglądać Siedlisko ale jakoś nie zaskoczyło:) Może ponownie spróbuję. Piękne prace wykonałaś a ten szablonik z napisem to ja znam:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia świąteczne, zdrowia i spokoju, obecności bliskich. Wesołych świąt!
Witaj Paulinko:) Spróbuj, spróbuj jeszcze raz, warto:)
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia, wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Potrafisz wydobyć piękno ze zwykłych przedmiotów :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik z ziołami:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na "po świętach":)
i znów za dużo w jednym poście :P jak mam sie indywidualnie pozachwycac :) jak zwykle najbardziej ujmuja mnie zestawy, wszytsko pięknie ze sobą współgra
OdpowiedzUsuń