niedziela, 23 grudnia 2018

"Serce topnieje jak śnieg, ogrzanym gestem, któremu na imię miłość ..." Barbara Wójcik

    I od czego tu zaczać, gdy ma się tak wielke blogowe zaległości :( Ale mam nadzieję, że moją nieobecność zrekompensują wiadomości jakie mam ;) Są zaległości na blogach (przecież do nadrobienia ), ale nie ma zaległości w życiu. Znacie mnie już trochę i wiecie, że nie potrafię usiedzieć na miejscu, jak to się kolokwialnie mówi. Pewnie każda z nas próbowała coś w swojej osobowości zmienić, ja także próbowałam zwolnić, nie odzywać się, milczeć...ale i tak, po jakimś czasie wracam do normy ;) A więc wciąż jestem wulkanem energii, wciąż kocham pracę i lubię pracować, wciąż kocham ludzi i nawet tych marudzących, bo tych też jest sporo. I wciąż mam nowe pomysły i na pracę, i na samorealizację, i na zmienianie świata, nawet tego małego, lokalnego.
    Może wszystko po kolei. A więc najpierw ten szczególny czas, jaki teraz mamy. Czas Bożego Narodzenia. Nie wiem, jak w Waszym środowisku, ale w moim otoczeniu nastąpiło jakieś przebudzenie. Zauważyłam, że ludzie nie gonią już tak na oślep. Nie sprzątają domów, jakby nigdy w nich nie sprzątali, nie robią zakupów, jakby przez tydzień miały być sklepy zamknięte. Owszem wszędzie pełno ludzi, itd...ale patrzę na to z innej strony. Oni wszyscy chcą mieć takie święta, aby nikomu z ich gości niczego nie zabrakło. Mamy piękną, słowiańską cechę, jesteśmy niezwykle gościnni i otwarci, lubimy się gościć, lubimy przyjmować gości i przygotować dla nich coś pysznego. I nie ma w tym nic złego. Też stałam w kolejkach, też stałam w korkach, też nosiłam torby...ale nie spotkałam się z jakimś szczególnie niemiłym kierowcą czy wkurzoną osobą w kolejce, którą denerwuje młoda, zestresowana Ukrainka, którą posadzono za kasą i kazano pracować. Spotykałam się raczej z dobrym słowem, z uściskiem, z pozdrowieniami, a już na pewno z uśmiechem. Może to tak jest, że najpierw w nas musi zajść zmiana, abyśmy mogli patrzeć na ten świat inaczej. We mnie ta zmiana zaszła już dawno, i od lat nie daję się szufladować, że przed świętami to my wariujemy, że jesteśmy hipokrytami, bo do kościółka latamy, że jesteśmy zawistni, że źle sobie życzymy, itd. Zawsze powtarzam w takich momentach...jak Ci przeszkadza, że ja czy ktoś inny chodzi do kościoła, a za chwilę obgaduje czy plotkuje, to chcę Ci powiedzieć, że kościół jest dla ludzi słabych, a nie dla ideałów. Tak, jestem słaba, upadam, i idę tam w niedzielę, bo usłyszę słowo, które mnie jakoś podniesie. Więc przestań już szydzić i zostaw mnie w spokoju. Szanuję innych bez względu na wiek, kolor skóry, wykształcenie czy narodowość, światopogląd jest bezdyskusyjnie sprawą osobistą.
Cieszę się, że każdy z nas przeżywa to Boże Narodzenie po swojemu, tak, jak lubi. Jeśli spędza je z rodziną, w której się dobrze czuje to wspaniale, jeśli chce być sam z wyboru w te święta i nadrobić np. czytanie książek czy oglądanie filmów, to nic nam do tego. Myślę, że prawdziwe Boże Narodzenie dzieje się w każdym z nas, jeśli nie zmuszamy się do niczego i jeśli jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni. Tak sobie myślę,przecież Maryja rodziła Jezusa w grocie i nie miała nic, zupełnie nic, miała miłość Józefa, bliskość zwierząt i wielką ufność w sobie, więc czy my, naprawdę musimy wariować, żeby stół się uginał, żeby każde okno miało świecidełka i żeby każdy dostał taki prezent, że innym oko zbieleje ;) To kompletnie nie o to chodzi! I zamykając te osobiste rozważania, jeszcze raz chcę wyrazić swoją wielką radość z tego, że coraz więcej osób ucieka od materialnego podejścia do świąt na rzecz duchowego zatrzymania się i refleksji nad tym, co tak naprawdę świetujemy :)))
I właśnie tej refleksji i zadumy nad stołem wigilijnym chcę Wam życzyć, niesutającej miłości i radości, spokoju i dystansu do tego, co namacalne i tylko ludzkie. Życzę Wam prawdziwego Bożego Narodzenia w sercach :) No i Nowy Rok...niech nie będzie gorszy niż ten, jeśli przyniesie problemy, to życzę Wam siły, by je rozwiązać, jeśli przyniesie dobre wiadomości i sytuacje, to już cieszę się razem z Wami :))) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)))
   
    A teraz trochę tłumaczenia, dlaczego mnie tyle nie było ;) Jedną z przyczyn jest po prostu wielka ilość zamówień, ale to za chwilę. Mam w sobie wielką potrzebę działania społecznego, i rzucając pomysł w środowisku, w którym mieszkam, trafiłam na podatny grunt, ludzie szybko dołączyli i tak powstało stowarzyszenie "Nasze Minkowice", w którym jestem członkiem zarządu. Od kilku miesięcy narzuciliśmy sobie dość intensywne tempo prac i zrobiliśmy wiele dobrego. Zbieraliśmy jabłka w sadzie, część rozdaliśmy naszym mieszkańcom, część zawieźliśmy do Schroniska dla Bezdomnych Kobiet. Urządziliśmy zbiórkę odzieży dla kobiet z tego schroniska, zebraliśmy tyle, że zawieźliśmy jeszcze do Opola, do ośrodka dla maltretowanych kobiet. Zorganizowaliśmy stoisko na kiermaszu świątecznym i oferowaliśmy własnie wyroby, dołączamy do wszelkich akcji, w którch trzeba pomagać. Teraz przygotowujemy się do pieknego wydarzenia, organizujemy wieczór wspomnień z najstarszymi mieszkańcami naszej miejscowości, to jeszcze wspomnienia z Kresów. Jak ci ludzie cieszą się na to spotkanie, jak chcą doczekać. To niezwykłe...
Staramy się pozyskiwać nowe tereny do zagospodarowania, na razie je porządkujemy i sprzątamy, ale też powoli przymierzamy się do pozyskiwania funduszy na to, aby te tereny zagospodarować.
Kto ma profil na FB, to zapraszam na naszego fanpage: https://www.facebook.com/StowarzyszenieNaszeMinkowice/, który zresztą mam przyjemność prowadzić :)))
W czasach, gdy jak mantrę się powtarza, że człowiek jest bierny, obojętnieje...ja będę się upierać, że trzeba czasami iskry, aby wydobyć z ludzi dobro, które każdy z nas w sobie nosi. Dla mnie to wielki zaszczyt, bo w nowym miejscu mieszkam dopiero dwa lata, ale już poznałam wspaniałych ludzi, dużą grupę, i każdego dnia poznaję kolejnych. Ludzi, którym się zwyczajnie chce, często kosztem swojego wolnego czasu i obowiązków, ale cele, jakie nam przyświecają są dla nas tak ważne, że jesteśmy w stanie czas tak ułożyć, że nikt nie traci :) A wręcz odwrotnie...zyskuje:)
Moim skromnym udziałem był witacz:)



A teraz prace, dawno mnie nie było, więc sporo tego będzie :)
Najpierw toelatka dla mamy klientki na 60 urodziny.





Toaletka dla nauczycielki :) 





Kufer pamiątkowy na chrzest św. Basi





Lawendowa szafka na klucze.




Obrazki z mocnymi mapisami ;)




Duży kufer z śmiesznym motywem.



Zestaw składający się z piórnika i skarbonki dla Weroniki.



Taca, herbaciarka i podkładki z motywem różanym.






Obraz "Dotyk Boga"


Nosidełko na piwo na urodziny męża :)



Urodzinowy prezent od siostry dla siostry.






Bransoleta i kolczyki dla miłośniczki folku.



Kufer od mamy dla syna.



Skrzynia ślubna na wino i słodycze.




Dwie skrzynie dla pań o tym samym imieniu, to dwie Ele :)







Kolejny kufer na chrzciny, dla Adrianny.



Kufer od trzech przyjaciółek :)




Kuferek dla miłośniczki folku


 Kufer od Przemka dla trenera.



 Toaletka dla Barbary, która jest miłośniczką Paryża.




I większa praca. Stylizacja sosnowego stołu i krzeseł do mebli klientki.






Lawendowy gazetnik





Lawendowa herbatnica


Skrzynia na piwo dla miłośnika motorów i anioł dla jego żony



 Lawendowy chlebak



Lawendowa półka




Skrzynia na pierwsze skarby dla Franciszka



 Rustykalna skrzyneczka




Pudełko dla miłośników zespołu The Beatles




Kotek:)


Skrzynia dla miłośnika muzyki




 Toaletka dla miłośniczki tańca




I ozdoby świąteczne:)













Kolejna szafka lawendowa



Lawendowy chustecznik



Lawendowy wieszak


Szkatułka dla miłośniczki kotów



Skrzynia na skarby




I duża praca nad biurkiem, stylizacja na shabby chic.







Zawieszki do sklepiku z ciastami:)



Kuferek na pendrive dla fana motorów:)



Dla miłośnika koni



Lawendowe świeczki



Toaletka dla mamy 





Zawieszki w kształcie serc




Toaletka dla Karoliny kochającej robienie zdjęć






Nosidełka na piwo dla miłośnika motorów i podróży






Taca z sielskim motywem




Osłonka dla miłośnika folku




Turkusowy chustecznik


Turkusowe lustro



Romatyczna szkatuła




Taca





Mały kuferek dla nauczyciela



 Kufer w kształcie książki dla fanki czytania:)




Toaletka z kwiatami




Anioł dla osoby, bardzo potzrebującej zdrowia...



Kolejna szkatułka dla miłośniczki Paryża



Kuferek dla nauczyciela wf-u



Skrzynia na skarby dla miłośniczki kotów



Kuferek retro



Kuferek z motywem balonu



I znów Paryż...:)



Kolejna toaletka dla mamy




I różany segregator :)




Pewnie, oczy już Was bolą ;) 
Na koniec jeszcze dekoracje w domu. W tym roku stawiam na naturalność. Choinka jeszcze nie ozdobiona, bo u nas taka tradycja, że ubieramy w Wigilię i zapalamy światełka także jutro :) 



I na koniec druga dobra informacja :) Kochane, zdecydowałam się na nowy krok w moim życiu, otworzyłam mały sklepik stacjonarny i jestem baaaardzo szczęśliwa ! 
Coraz więcej osób chciało kupić coś już na teraz, więc pomyślałam, a mam sporo miejsca, że   zawieszę kilka półek i niech się dzieje wola Boża :) 






I znów, kto ma profil na fb to zapraszam na fanpage mojej pracowni :)

https://www.facebook.com/dekoracjeMoniqueArt/

Tak więc Kochane, widzicie, dzieje się sporo, ale jestem bardzo szczęśliwa, krok po kroczku realizuję swoje marzenia :) Mam wciąż wielką ochotę na życie, na siłowanie się z nim czasami, ale wciąż mam w sobie tony optymizmu i energii, i to już się chyba nie zmieni.

Wiadomo, że czas świąt to czas prezentów..Jednym z najpiękniejszych dla mnie jest tomik poezji, pt: "Między słowem a ciszą", autorstwa naszej blogowej koleżanki Basi z bloga https://5porroku.blogspot.com/, Basiu, jeszcze raz Ci pięknie dziękuję :))))


A poniżej wiersz Basi, pt.: " W Wigilię"

Serce topnieje jak śnieg,ogrzanym gestem,któremu na imię miłośćgwiazdka zagląda przez oknociekawa bieli opłatkai życzeń schowanych pod obrusświerk za oknem śpieważe Bóg się rodziby człowiek nie musiał umieraćnajpiekniejsza z Matektuli do serca dzieciszukające choinkowych prezentówgwiazda co niegdyśpokazała władcom tego świataMajestat na sianie złożonydziś połyskuje przez kościelny witrażwiatr otwiera drzwiprzychodzącym na Pasterkęktórzy szukają daruaby go wziąć na ręcei zanieść na pustynię samotnościwilgotnieją oczy na głos dzwonuktóry budzi śpiącychby nie przegapilicudu tej niezwykłej nocy.




Wesołych Świąt !!!! Pozdrawiam wszystkich, cieszcie się sobą, danym nam czasem i pięknem dookoła:))))

                                                                Monia