sobota, 31 marca 2018

"W przeddzień..."

"W przeddzień ..."


W przeddzień swego zmartwychwstania, w przeddzień żywotaBóg, leżąc w mogile, żmudne liczy chwile,A przykuła go do ziemi ciała ciężkota.

 Bolesław Leśmian


Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałabym wszystkim złożyć szczere życzenia pokoju, wiary i miłości. Wesołego Alleluja.😊








Mam nadzieję, że już odpoczywacie, cieszycie się sobą i pięknym czasem zadumy i refleksji.

W marcu powstało wiele metamorfoz, pokażę poniżej to, nad czym pracowałam, ale zacznę od dekoracji wielkanocnych:)
Najpierw koszyczek, który ręcznie malowałam, powędrował na Ukrainę:) Jajeczka też;)




Kolejne dekoracje poniżej:











Uwielbiam ozdabiać krzesła, są dla mnie meblami z niezwykłym potencjałem. I pomimo, że jak wiecie, jestem wielką miłośniczką stylu prowansalskiego, a więc bieli i pasteli, to jednak często sięgam po zdecydowane kolory.
Poniżej trzy krzesła. Przed moją pracą były popękane,miejscowo zniszczone. Po odnowieniu pojechały do domków letniskowych na Mazury:)














I kolejne krzesło, było dosłownie pęknięte na pół. I ława, która była bardzo zniszczona. Teraz tworzą "sercowy" duet;)









 

Kolejna prace to szafka nocna i komoda:)

Tu przed:













Paryż się nie nudzi;) Wykonałam podkładki pod talerze z tym motywem, kufer na biżuterię i stołeczek:)










I na koniec jeszcze jeden kufer, pojechał do Rzeszowa do sympatycznej pani Kingi:)))






Na koniec książka, którą ostatnio przeczytałam. To "Dziedzictwo" autorstwa Katherine Webb.


To książka, w której zbiegają się przeszłość i teraźniejszość. Dwie siostry, Erica i Beth muszą zmierzyć się z tajemnicą z przeszłości. Starsza z nich, Beth, doskonale pamięta tę tajemnicę. Niestety, odbiło się to na jej małżeństwie, na macierzyństwie, spowodowało depresję i lęki. Erica była wtedy zbyt mała, by ten sekret odbił się na jej życiu. Ale nie może patrzeć na to, jak jej siostra podupada na zdrowiu, ona okazuje się tą silniejszą.
Dziedziczą okazałą rezydencję, Storton Manor. Ich babka, Meredith umiera. Wnuczki niestety nie przepadały za babcią. Zimna, wyrachowana, i nienawidząca obozujących w okolicy rezydencji Cyganów. Co ta wyniosła dama ma z nimi wspólnego?
Erica znajduje w wielkim domu wiele różnych pamiątek, zdjęć i przedmiotów. Sporo rzeczy do siebie nie pasuje. Zaczyna szperać w przeszłości. Ważną postacią okazuje się Caroline, prababka dziewcząt. Jej los, jej historia spowodowały, że łzy się kręciły przy czytaniu.
Poznajemy też życie na prerii, w Ameryce, na przeklętej i jałowej ziemi. Kto z bohaterów tam zawędruje i jak to się skończy, może nie będę zdradzać.
Intrygujący jest również wątek macierzyństwa, ale bez miłości do dziecka. Macierzyństwa z musu, zachodzenia w ciążę, by dynastia miała dziedzica. Co się dzieje z taką kobietą? A co z dzieckiem, które rośnie i czuje, że matka nie kocha swojego dziecka. Smutne, ale myślę, że bardzo częste w przeszłości i teraźniejszości. 
Polecam tę piękną historię, ja aktualnie na chwilę wróciłam do thrillera psychologicznego, czytam "Idealną"Magdy Stachuli. Świąteczne wieczory będą spędzać z Magdą;))) Oczywiście oprócz zadumania, spacerowania, przebywania z bliskimi i radości, że kolejny raz dane mi jest  przeżywać tak piękne i ważne święta, jak Zmartwychwstanie Pańskie:)

Kochani!
Wesołego Alleluja!!!