sobota, 17 października 2015

Pytacie - odpowiadam i z wizytą z zakładkami pod pachą;)

W końcu zebrałam się i będzie post o mnie;) Skoro otrzymałam tyle nominacji i wyróżnień, to znaczy, że na moim blogu coś się dzieje i lubicie do mnie zaglądać. Bardzo się cieszę i wszystkim dziękuję. Trochę mi wstyd, bo niektóre nominacje są sprzed wielu miesięcy (Paulinko, Kornelio, Gabrysiu i Asiu - wybaczcie), ale miarka się przebrała i czas na moje odpowiedzi. Pytań jest sporo, więc będę starała się odpowiadać krótko, choć w moim przypadku to baaaardzo trudne;) Według reguł powinnam nominować dalej...ale jak to zrobić, jeśli naliczyłam 20 ulubionych blogów i to nie koniec. Każdy blog zatrzymuje mnie przy czymś innym, czasami piękną fotografią, czasami ciekawymi przemyśleniami, interesującą historią czy wierszem, każdy cenię, bo wiem, jak czasochłonne jest blogowanie. W związku z tym bardzo spodobało mi się to, co zaproponowała Ania z http://moja-przystan.blogspot.com/2015/10/libster-award-troche-inaczej.html, wybaczysz kochana, że odgapiłam, ale chciałam poprosić, aby każda osoba, która zechce zostawić komentarz pod tym postem, napisała o tym, co spotkało ją w życiu najpiękniejszego,oczywiście to nie jest zadanie obowiązkowe, ale dla ochotników;)
Dobrze, zaczynamy. Ostatnio zostałam wyróżniona przez Basię z http://jagabunia.blogspot.com/, zajrzyjcie do Niej, to bardzo kreatywna osoba, mająca świetne pomysły na aranżację wnętrz. Oto pytania Basi:

1.Co było impulsem, że powiedziałaś sobie "zakładam blog" i przystąpiłaś do realizacji?
Koleżanka, która mnie "zaraziła" rękodziełem wciąż dopytywała, kiedy zakładam bloga...nie miałam o tym pojęcia i nie rozumiałam, po co miałabym go prowadzić, ale odniosłam wrażenie, że wypada prowadzić blog przy wykonywaniu dekoracji i rzeczywiście tak jest. Szybko okazało się, że blog nie jest tylko o rękodziele, ale o innych moich pasjach.

2. Czy przed założeniem bloga konsultowałaś się z rodziną, z przyjaciółmi, czy też pierwsze kroki postawiłaś w tajemnicy?
Nie, rodzina wiedziała o tym, dzieci wręcz chciały zakładać swoje blogi, bo uznały, że to świetna zabawa:)

3. Czy teraz, gdy blog już istnieje, Twoi znajomi bliżsi i dalsi powszechnie wiedzą, że prowadzisz blog, czy raczej starasz się z tym nie afiszować?
Znajomi wiedzą, ponieważ jeśli chcą coś zamówić to odsyłam ich do zakładki "Pracownia", tam zebrałam większość moich prac. Blog jakby pośredniczy trochę. Ale nie ma mowy o afiszowaniu się, raczej dałam sygnał osobom, które są zainteresowane:)

4. Co jest dla Ciebie najtrudniejsze w prowadzeniu bloga? Zdjęcia, tekst czy może jeszcze coś innego?
Największą przeszkodą jest brak czasu, mam mnóstwo pomysłów na posty.

5. Jaki masz aparat? Jaki obiektyw, jeśli posiadasz?
Mój aparat to Nikon Coolpix P520.

6. Fotografia jest Twoją pasją, czy raczej robisz zdjęcia, bo to konieczne przy prowadzeniu bloga?
Z przyjemnością robię zdjęcia, potrzebne do blogowania, ale także takie codzienne. Fotografia to piękna przestrzeń, którą chciałabym kiedyś bardziej poznać:)

7. Czy sięgasz do swoich starych postów, korygujesz je, uzupełniasz?
Nie, nigdy  nie wracam do starych postów. Chyba, że pojawi się komentarz, to czytam, co napisałam, by dobrze odpowiedzieć na komentarz:)

8. Na blogi o jakiej tematyce najchętniej zaglądasz? Ogrodnicze, podróżnicze, wnętrzarskie, DIY, lifestylowe czy jeszcze inne?
Na wszystkie wymienione i jeszcze kulinarne:))) Lubię sprawdzone przepisy i chętnie je wykorzystuję:)

9. Na blogach wolisz oglądać zdjęcia czy czytać tekst?
Zawsze i fotografie, i teksty:) Wśród moich obserwowanych blogerów jest wiele osób, które pieknie piszą i robią świetne zdjęcia:) Jakoś często to idzie w parze, z czego się bardzo cieszę:)

10. Czy tematyka Twojego bloga jest związana z Twoim wykształceniem bądź pracą zawodową?
Poniekąd tak, ponieważ na blogu jedna z zakładek to "Turystyka", a ja ukończyłam Wyższą Szkołę Handlową na kierunku: Turystyka i rekreacja, ta branża to moja wielka pasja, staram się w miarę możliwości czasowych, polecać ciekawe miejsca, które odwiedziłam.
Głównym tematem bloga jest przygotowywanie różnych dekoracji, na zamówienie indywidualne a także do sprzedaży na portalach typowo rękodzielniczych. Jak do tej pory udaje mi się z tego zapłacić Zus, ponieważ prowadzę działalność gospodarczą, pracować w firmie męża, w której odpowiadam za kontakt z klientem i dbam o wizerunek firmy, a co najważniejsze jestem do dyspozycji dzieci, które przecież najbardziej potrzebują naszego czasu,  to dla mnie bardzo dobra sytuacja. Cieszę się, że mogę to wszystko pogodzić:)

11. W jakiej części świata mieszkasz?
Jestem Polką, mieszkająca na Dolnym Śląsku:)

Basiu, jeszcze raz dziękuję za to wielkie wyróżnienie, z przyjemnością odpowiadałam na przygotowane przez Ciebie pytania:) Pozdrawiam serdecznie:)))

I teraz czas na kolejną zaległą nominację...tym razem od Pauliny z http://zielenie.blogspot.com/, autorka tego bloga zna się świetnie na fotografowaniu i kocha także styl country,  do którego ja także mam słabość:) Zajrzyjcie do Pauliny, świetny blog!

Pytania od Pauliny:

1. Jaki bohater literacki był dla Ciebie ważny w dzieciństwie?
Zdecydowanie Jonatan Lew z książki Astrid Lingren, pt.: "Bracia Lwie Serce", chyba nawet byłam w tej postaci dziecinnie zakochana, imponował mi odwagą i odpowiedzialnością.

2. Smak, którego nigdy nie zapomnisz...
Naleśniki z serem, wykonane przez moją babcię, nigdy nie zjadłam już podobnych...:(

3. Ukochany cytat, motto życiowe.
Taj, jak napisałam u Ani z http://moja-przystan.blogspot.com/, moim mottem jest : "Ucz ludzi radości, której nie dostrzegają." Staram się przynajmniej, pomagają mi w tym tony wrodzonego optymizmu, który noszę w sobie:)

4. Czy jest coś, z czego mógłbyś zrezygnować w ramach np. ćwiczenia silnej woli?
Chyba kawa...Choć z wielkim bólem;)

5. Bez czego nie wychodzisz z domu?
Bez prawa jazdy, zawsze może się przydać;)

6. Czy mam sposób na poprawę podłego nastroju? Jaki?
Jeśli to możliwe, to wycieczka, choć jednodniowa. Piękno, które spotykam pozwala mi zapomnieć o podłości innych i problemów, które się zdarzają.

7. Czy przeżyłaś wakacje swoich marzeń? A jeśli nie, to jakie byłyby one?
Hmm, wiele takich było:) Ale jedne z piękniejszych to wakacje z moją rodzinką na Mazurach i w Bieszczadach:)))

8. Jaką książkę mi bezapelacyjnie polecasz?
Eric - Emmanuel Schmitt, pt; "Oskar i Pani Róża"

9. O jakim zawodzie marzyłaś?
Zawsze chciałam być nauczycielem, pochodzę z nauczycielskiej rodziny ze strony taty. Odkąd pamiętam udzielałam korepetycji nawet z chemii, szok!;)

10. Czy jest przyprawa, którą dodajesz do prawie każdej potrawy?
Tak, pieprz, lubię pikantne potrawy:) Ale najbardziej na świecie kocham cynamon, ale to już nie do każdej potrawy;)

11. Czy pisanie bloga spełniło Twoje oczekiwania?
Ba, przerosło je:))) Poznałam w blogosferze wiele cudownych osób, zdarza się, że są mi bliższe niż te z realu;))) Blogowanie to świetna zabawa, mam gdzie się wygadać, jak już mąż nie chce mnie słuchać;))))

Paulinko, jestem bardzo szczęśliwa, że znalazłam się pośród wybranych osób, to prawdziwy zaszczyt:))) Ściskam:)

Kolejna nominacja napłynęła od Gabrysi z http://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/, pisałam nie raz na tym blogu o tej utalentowanej osóbce, piszącej wiersze, mającej w swym dorobku tomik poezji, a w przygotowaniu jest kolejny. Powodzenia Gabi!

Pytania od Gabrysi:

1. Dlaczego blog?
To przestrzeń, w której można poznać wiele wspaniałych osób, a także pokazać światu, co się robi i czym się pasjonujemy.  Jest szansa na to, że znajdziemy podobnych nam pasjonatów:)))

2. Najbardziej w sobie lubię...
Chyba lubię w sobie ten mój optymizm...nie raz pomagał mi w przezwyciężeniu problemów.

3. Wieczór sprzyja...
...rozmyślaniom o tym, co się wydarzyło w danym dniu, kogo spotkaliśmy, co zrobiliśmy...Sprzyja także czytaniu, ja akurat muszę mieć kompletną ciszę, by zagłębić się w świat literatury, więc czekam, jak dom uśnie...:)

4. Spełnione marzenie to...
Podwójne macierzyństwo i założenie rodziny:)

5. Ulubiony smak z dzieciństwa.
Tak, jak u Paulinki...naleśniki  z serem:)

6. Książka jest dla mnie...
Przyjacielem w życiu - pokrzepi, wytłumaczy, rozśmieszy i zawsze jest:)))

7. Kiedy zasypiam to widzę...
Roześmiane buźki naszych dzieci:)

8. Nie umiem się doczekać poranka, gdy...
....zaparzę kawę w swojej kawiarce;)

9. Najlepsze pomysły przychodzą...
...podczas spaceru z psem albo podczas biegania:)

10. Nie potrafię żyć bez...
...wyjazdów, książki, drewna, kawy...bo że rodzina jest nr 1, to nikogo nie trzeba przekonywać.

11. Zatrzymać czas chcę w chwili kiedy...
...patrzę na nasze coraz starsze dzieci i wiem, że jutro już będę starsze o kolejny dzień, miesiąc, rok, że dana chwila już nigdy się nie powtórzy, dlatego tak bardzo dbam, by zapamiętywać ich każde słowa, gest, uśmiech, dziecięce mądrości.


To już wszystkie pytania od Gabrysi, bardzo dziękuję za tę nominację i przepraszam za spóźnienie, ale wiadomo, lepiej późno niż wcale;)

A teraz kolejna zabawa, Doggy Book Tag, to zaległa nominacja od autorki bloga http://korcimnieczytanie.blogspot.com/. Kornelia bardzo dużo czyta, świetnie recenzuje i bardzo ją lubię jakoś tak osobiście:)))) Poza tym ma takie samo imię jak nasza córcia, więc wiadomo;)))
W zabawie chodzi o dopasowanie tytułu książki do rasy psa:
Pytania Kornelii:

1. Jamnik, czyli książka, która mi się niemiłosiernie dłużyła.
"Miasto śniących książek" Moersa Waltera.  Zazwyczaj lubię książki o książkach, ale tym razem jakoś nie dałam się ponieść...

2. Chart, czyli książka z pędzącą akcją.
Wszystkie kryminały skandynawskie, które pochłaniam bardzo szybko, a najszybszy chart to jednak "Chemia śmierci" brytyjskiego pisarza Simona Becketta.

3. Rottweiler, czyli książka z dużą ilością agresji.
No własnie, chyba ostatnio przeczytane "Nieme wołanie", napisane przez rodzeństwo Terrie i Paula Duckett, napiszę niebawem na blogu, ale chyba muszę ochłonąć po opisach agresji własnie...:(

4. Chihuahua, czyli najcieńsza książka, książka, którą przeczytaliśmy.
To chyba "Kto zabrał mój ser".

5. Dog, czyli najgrubsza książka, jaką przeczytaliśmy.
Hmmm, na pewno dużo takich było, ale w ostatnim czasie "Atramentowe serce" Cornelii Funke.

6. Dalmatyńczyk, czyli książka o wielu wątkach. 
Seria o rodzinie Casteel: "Rodzina Casteel", "Mroczny anioł", "Upadłe serca", "Bramy raju", "W matni marzeń" autorstwa Virginii Andrews.

7. Basset, czyli najbardziej wzruszająca książka.
O, moje ulubione...ileż tego było! Na pewno "Nostalgia anioła" Alice Sebold.

8. K9 lub Szarik, czyli najlepsza ekranizacja książki.
Na pewno "Folwark zwierzęcy"Georga Orwella, świetna książka, świetny film, cóż za przewidywalność Orwella! Niesamowite!

9. York, czyli przesłodzona książka.
Szczerze, to nic mi do głowy nie przychodzi;) Chyba jeszcze na taką nie trafiłam:)

10. Kundelek, czyli książka, która nie jest zbyt popularna, ale mnie zachwyciła. 
Oczywiście "Wędrowiec"Barbary Smal, pokarm dla duszy:) Choć popularność to pojęcie względne, bo akurat na ten blog zagląda kilka osób, które czytały "Wędrowca", więc to książka znana, ale to będzie mój typ na to zapytanie, bo mnie wciąż zachwyca i chętnie do niej wracam:) A Basia z Jej wrodzoną skromnością, wcale o tę popularność nie zabiega, imponujące!

Kornelio, dziękuję za tę świetną zabawę! Pozdrawiam Cię serdecznie:)

I ostatni nominacja i wyróżnienie od bardzo mądrej osoby, od Asi prowadzącej blog http://paniodbiblioteki.blogspot.com/, a także http://blog-biblioteki-sp6-inowroclaw.blogspot.com/. Asia to bardzo ciekawa świata osoba, imponuje ilością pasji i mądrością życiową. Chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami na swoim blogu, pobudza do myślenia i do dyskusji. A do tego jeszcze potrafi pisać wiersze, nawet o tych, których poznała na blogach. Muszę się Wam przy okazji pochwalić, że o mnie wiersz też powstał! Ależ to było zaskoczenie:)))
Pozwolę sobie Wam ten wiersz przytoczyć:

W magicznym świecie
Moniki
magiczne dzieją się 
sprawy -
im dalej zapuszczasz
oko
tym bardziej jesteś
ciekawy.

Wciąż głodna życia
i rozmów
wrażliwa na świata
piękno
artyzmem przedmiotów
zachwyca-
odciska na nas
swe piętno.

Jak humanistka
prawdziwa
rozlicznym oddaje się
pasjom
wiernych Jej fanów 
przybywa - 
rozbudza nasze
fantazje.

Każdy komentarz
 Moniki
starannie od serca
pisany
a każdy post
jest z miłością
talentem Jej 
dopieszczany...

Asiu, z całego serca jeszcze raz dziękuję:))) I już odpowiadam na Twoje pytania:

1. Który dzień tygodnia lubisz najbardziej?
Poniedziałek, jestem wtedy wypoczęta po niedzieli i potrafię załatwić mnóstwo spraw:)

2. Jakich zajęć domowych nie cierpisz?
Hmmm, szczególnie się nad tym nie zastanawiałam, chyba nie ma takiego. 

3. Kogo określiłabyś mianem "bratniej duszy"?
Dla mnie "bratnia dusza" to osoba mi bliska, czująca podobnie, widząca to, co ja, mająca podobne pasje, ktoś, kto bez względu na odległość, jest przy mnie...Mam kilka takich duszyczek:)))

4. Co robisz, gdy masz chandrę?
Podobne pytanie było wyżej, więc powtórzę, że jeśli są możliwości to wyjeżdżam, albo chociaż idę na spacer poszukać lepszego humoru;) Choć ja zazwyczaj mam dobry;)

5. Za co lubisz swoje miasto?
Moim ukochanym miastem będzie zawsze Oleśnica, tam chodziłam do szkoły podstawowej i do liceum. Mieszkałam tam przez krótki czas i chociaż minęło ponad 20 lat od wyprowadzki, to gdy przyjeżdżam znów do Oleśnicy, to serce mi szybciej bije i uśmiecham się szerzej do ludzi, których spotykam. Miasto ma piękną historię, nawet poświęciłam jeden post na tym blogu Oleśnicy: http://mojepasjewjednymmiejscu.blogspot.com/2014/05/bylismyjestesmybedziemy.html, miasto jest zadbane i wciąż się rozwija. Mieszka tam kilka osób, które mi w życiu bardzo pomogły:) Tak, już chyba Oleśnica na zawsze będzie moim ukochanym miastem:)

6. Czy lubisz polskie filmy?
Nie wszystkie, ale lubię klasykę, np.; "Kanał", 'Matka Joanna od Aniołów", "Pociąg", "Kamienne niebo", "Konopielka" i jeszcze kilka innych:)

7. Czy często słuchasz radia?
Raczej nie, jestem raczej antytv i antyradio, ale prowadząc auto lubię posłuchać 'Trójki".

8. Z czego najbardziej się śmiejesz?
Z pytań naszych dzieci dotyczących funkcjonowania w świecie dorosłych:))) Lepiej nie będę przytaczać;)

9. Twoja ulubiona maksyma...
Jak wyżej: "Ucz ludzi radości, której nie dostrzegają."

10. Co najbardziej lubisz w blogowaniu?
To, że mogę swobodnie wyrazić siebie poprzez korespondowanie z innymi, interesującymi blogerami:)

11. Czego brakuje Ci do szczęścia?
W tym momencie życia niczego...jestem zdrowa, mam dwójkę wspaniałych dzieci, dobrego męża, mieszkam w pięknym kraju, mam wielu dobrych znajomych i mam pasje, jestem szczęśliwa.
Może tylko....gdybym otrzymywała informacje, że mniej dzieci umiera z głodu, że wojny się kończą, że jest szansa na walkę z nowotworami, itd. Czy to jeszcze w ogóle możliwe? My Europejczycy jesteśmy w innym miejscu...kredyty, auta i wakacje..jaki tam głód i wojna?! 
Dobrze, bo miało być krótko, a ja tradycyjnie wchodzę w filozofowanie;)

Asiu, jeszcze raz dziękuję za nominację, przepraszam za spore opóźnienie, ale w końcu się zebrałam. Uffff...;)

No nie mogę pozwolić, by w tym poście nie było żadnego zdjęcia!;! Więc będzie kilka  z zakładkami do książek, które przygotowałam w prezencie dla grupy pięknych, młodych ludzi. Odwiedziłam ich wczoraj, by opowiedzieć im o pasji  w życiu....Było bardzo sympatycznie. Wychowano mnie tak, że "w gości" idzie się z prezentem, czyli ciastem lub sałatką, więc ja powędrowałam z zakładkami:)))






Kochani, dziękuję za wytrwałość, dziewczynom, które mnie nominowały dziękuję za wyróżnienie i dobrą zabawę i przypominam, że w komentarzu, jeśli zechcecie go pozostawić, napiszcie, co najpiękniejszego Was w życiu spotkało? Jeśli będą takie odpowiedzi będzie można napisać ciekawy tekst, o tym, co najpiękniejsze w życiu kobiet ze świata blogosfery:)))

Dobrej i słonecznej wreszcie niedzieli;))))















54 komentarze:

  1. Ojej, ile informacji :) Ale dobrze jest tak poczytać czasem po prostu o kimś :) Najbardziej zafascynowały mnie pytania o "rasowe" książki (z nazwą rasy psa w pytaniu) i chyba zainteresowało mnie kilka tytułów :)
    Najszczęśliwszy dzień? Ślub z moim niezawodnym ukochanym mężem :) I nie piszę tego dlatego, że lubię słodzić. Myślę, że każdy, kto spotkał tą prawdziwą miłość i widzi ją każdego dnia w oczach drugiej osoby może powiedzieć, że wygrał na loterii :) A teraz czekamy na kolejny najpiękniejszy dzień w naszym życiu - pod koniec stycznia urodzi się nam synek :)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego dobrego i wielu radości od Syneczka:-)

      Usuń
    2. Tak, prawdziwa miłość, jeśli się zdarzy, jest naszym motorem do życia. Cieszę się, że kochasz i jesteś kochana, a do tego w styczniu wielkie wydarzenie! Gratuluję! Nasz synek też się urodził w styczniu, choć minęło ładnych parę lat, ja wciąż pamiętam tamten mroźny, ale cudowny dla nas styczeń! Pięknych chwil życzę i zdrówka:)) Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Moniko, pięknie napisałaś...
    U nas też jest Oleśnica, ale to mała wioska!
    Odpowiadam na pytanie: najpiękniejsze w moim życiu to fakt narodzin moich dwóch Synów i te dni, w których stanęli ze swoimi Wybrankami przed ołtarzem.
    To dla matki wielkie szczęście, zawsze marzyłam, by dożyć tych chwil i dzięki Bogu, marzenia się spełniły.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko pijąc poranną, dużą, parzoną kawę bez dodatków- uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu:) Miejscowości o nazwie Oleśnica jest chyba nawet kilka w Polsce:)))
      Gratuluję Synów, czuję, że jesteś z Nich bardzo dumna:) Pięknie:)
      Dobrego tygodnia, ja też popijam kawkę teraz właśnie, poranna, moja ulubiona:)))

      Usuń
  3. Moniko, po pierwsze dziękuję za tyle miłych słów o mnie, nie wiem czym zasłużyłam, bo to ja czuję się wyróżniona uznaniem okazywanym przez czytelników, a pisać o osobach z pasją to przyjemność i obowiązek niejako. W świecie, gdzie liczą się głównie pozory i "gwiazdorstwo" w każdej niemal dziedzinie, jakże fajnie odkrywać ludzi cudnie zakręconych :-) Dziękuję, że dzięki odpowiedziom mogłyśmy lepiej Cię poznać, a kosztowało Cię to wiele pracy i przemyśleń. Co do Twojego pytania: wiele jest pięknych momentów w moim życiu i mam nadzieję, że wiele jeszcze będzie, ale za każdym razem bardzo cieszy mnie , że komuś pomogłam i to niekoniecznie materialnie, po prostu dobrym słowem. Niedawno koleżanka z pracy, której pomagałam przy dużym projekcie podziękowała mi słowami: Asiu, dziękuję Ci za pomoc, pewnie sama tez bym to zrobiła, ale najważniejsze, że dodałaś mi otuchy i dzięki Tobie uwierzyłam we własne siły, z chęcią przychodziłam do pracy. W takich momentach mam łzy w oczach, ściśnięte gardło i nie mogę wydusić słowa. nawet w tej chwili ...Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, jak trafnie i pięknie napisałaś o pozorach i "gwiazdorstwie"....To takie żałosne i sztuczne, ale obecne jednak. Szkoda mi tych ludzi. Wszystko mierzą jedną miarą...często finansową. Wszystko musi być sukcesem, interesem i zyskiem. A już jak słyszę: "Czy ci się to opłaca?", to ściska mnie w sercu, bo wiem, że mam do czynienia z osobą, która nie wie, co to pasja. Odstaję trochę od ogółu, ale dobrze mi z tym;)))
      A moment, który podałaś, jako jeden z najpiękniejszych...chylę czoła, jesteś Wielka! Potrafisz być Przyjacielem, a to sztuka wielka:))) Dobrego tygodnia:)

      Usuń
  4. Bardzo duzo informacji i fajnie sie czytało. Nie napiszę o tym co mnie spotkało, bo nie lublie pisać o sobie. Zakładki piękne

    OdpowiedzUsuń
  5. Długiiiiii post ale ciekawy, przyblizylas nam swoja osobę....nawet wiersz o Tobie powstal...a wiesz,ze tez pisalam rymowanki o blogowiczach?Z czasem pokażę....zakladki swietne..a to się mlodzi i piekni uciesza, pozdrowienia Moniko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, widziałam, że piszesz wiersze...Bardzo refleksyjne przy tym. Z chęcią ich u Ciebie szukam. Czekamy w takim razie na wiersze o blogowiczach;) Ehh, tak młodzi byli bardzo zadowoleni:) Pozdrawiam:))

      Usuń
  6. Mądre i ciekawe odpowiedzi, ja bym długo się zastanawiała nad tym co napisać, a tu wygląda na to, że odpowiadałaś lekko, bez większego zastanowienia.Jesteś wiarygodna.Miło było poczytać o Tobie, a teraz trochę o mnie :-) Najpiękniejsze co w życiu mnie spotkało to...(chyba się nie wyróżnię) ślub z najukochańszym mężczyzną pod słońcem :-) Odszukałam miłość swojego życia, jestem zakochana i to się dla mnie w życiu najbardziej liczy.Moje marzenie o prawdziwym związku się spełniło i za to jestem wdzięczna Bogu, reszta przyjdzie z czasem :-) Ściskam serdecznie :-**** Miłej i kolorowej niedzieli ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeszcze nie dodałam, że podoba mi się ten wiersz o Tobie, bardzo trafny i jakże piękny, jak Twoje rękodzieła, zakładki są cudowne!!! :-)))

      Usuń
    2. Kochana, przyznaję, że trochę czasu to mi zajęło;))) Ale odpowiadałam z przyjemnością:) I bardzo się cieszę, że pozostawiła komentarz kolejna bardzo zakochana osoba...i jak mądrze piszesz, że z czasem przyjdzie reszta, dokładnie tak! Dobrego tygodnia i dziękuję za tyle dobrych słów o mojej pracy,a wiersz była niesamowitą niespodzianką:)))

      Usuń
  7. Moniko,sporo o Tobie wiedziałam,ale tutaj dowiedziałam się ...jeszcze o innych Twoich "odsłonach".Wiersz Asi w pełni oddaje Twoje piękno...A co do najpiękniejszego ...dnia ,chwili w moim życiu.Ponieważ było i w dalszym ciągu są takie więc nie ośmielę się wymienić tylko to jedno.Jedno z wielu to na pewno znalezienie się w tym miejscu (czytaj: Dukla)...a za tym wydarzeniem....rozpoczyna się cała lawina...cudownych zdarzeń....Najbardziej ogólnie powiem...jestem szczęśliwa!.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko Kochana, już pisałam Ci w mailu, ale jeszcze raz powtórzę tutaj, bardzo mi się podoba to, że tak pięknie piszesz o mieście, w którym żyjesz, o Dukli:))) To niesamowite! Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia:))

      Usuń
  8. Miło poczytać i tyle się o Tobie dowiedzieć :) Zakładki śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szał pytań:):):):):) wiele można się o Tobie dowiedzieć:) Monika w pigułce:) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią przeczytałam te wszystkie informacje o Tobie! Lubisz poniedziałki... No tak, pod tym względem też jesteś wyjątkowa :) Świetne te pytania porównujące książki do ras psów. Super zabawa. A co do Twojego pytania, to nie będę oryginalna pisząc, że dla mnie najszczęśliwsze dni w moim życiu, to dzień mojego ślubu oraz pewna grudniowa noc i poranek, kiedy na świat przyszła moja córeczka. Oba te wydarzenia sprawiły, że poczułam się silniejsza, piękniejsza, bardziej kobieca. Był też wyjazd do Norwegii i inne podróże, piękne spotkania i wspaniali ludzie. Jeśli potrafimy cieszyć się małymi rzeczami, to te najpiękniejsze dni mogą być nawet 300 razy w roku :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie napisałaś o tej zmianie w sobie po tym, jak zostałaś żoną i mamą:) I to, co na końcu Twojego komentarza...cieszyć się małymi rzeczami, jakie to ważna. Bezcenne. Norwegia...byłam w Danii i Szwecji, ale marzę także o Norwegii właśnie. Z przyjemnością czytałam Twoje posty dotyczące zwiedzania tego pięknego kraju:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. "Ucz ludzi radości, której nie dostrzegają." - bardzo ładne motto życiowe. :-) Wspaniale czytać u Ciebie o pasjach i początkach ich powstawania. Myślę, że nie żałujesz, że koleżanka namówiła Cię na blogowanie.:-)) Super, że masz miejsce, w którym możesz się dzielić swoimi dziełami, tak jak teraz uroczymi zakładkami. Są prześliczne :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, absolutnie nie żałuję, poznałam w blogosferze wiele ciekawych osób, do których Asiu należysz:) Cieszę się, że zakładki wpadły Ci w oko:))) Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Ooo, dziękuję pięknie i oczywiście wzajemnie - wiesz, że jestem Twoją wierną fanką. :-)))

      Usuń
  12. W blogosferze wspaniałe jest to, że gdzie się człowiek nie obejrzy spotyka inną wspaniała duszę i jej historię...

    http://mocnosubiektywna.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak właśnie sobie Ciebie wyobrażałam. No może teraz wiem więcej , ale i tak wiem jedno. Jesteś wspaniałą i utalentowaną kobietą. Piękne zakładki. U mnie w domu też taki zwyczaj był, by odwiedzać kogoś z upominkiem. Trwa to w moim życiu do dziś. Jak nie mam nic pod ręką zabieram swoje przetwory. Zawsze są mile widziane, bo dziś rzadko się je robi. A moja odpowiedź na Twoje pytanie brzmi - ślub z ukochanym mężczyzną i przyjście na świat moich dzieci. Pozdrawiam:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję:) Tyle dobrych słów...Ale wyobraź sobie ( czy my przeszłyśmy na Ty? Jeśli nie, to bardzo przepraszam), że ja należę do tych, którzy robią przetwory, nawet z roku na rok więcej, bo wiem, jaka to skarbnica zdrowia, a przy tym oszczędność:)
      Cieszę się razem z Tobą z Twojego szczęścia rodzinnego:) Pozdrawiam

      Usuń
  14. Nawet nie wiesz jak przyjemnie czytało się Twoje odpowiedzi. Ogromnie się cieszę, że pozwoliłaś się lepiej poznać :)
    Zakładki śliczne, z pewnością sprawiły obdarowanym mnóstwo radości. Serdecznie uściski:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu za możliwość opowiedzenia trochę o sobie, a przede wszystkim za nominację:) Pozdrawiam serdecznie, wszystkiego dobrego!

      Usuń
  15. Wiele dowiedzieliśmy się o Tobie, ale któż to wszystko zapamięta ?! Nawet rymowanka piękna powstała na Twoją cześć - gratulacje !!!
    Rzeczywiście miło jest tu zaglądać i za każdym razem coś nowego odkrywać . Gdybym miała powiedzieć, co mnie spotkało najpiękniejszego w życiu, to na pewno nie była to jedna rzecz.Szczęściem dla mnie było to, że miałam najukochańszą babcię na świecie. Następnie, gdy poznałam mojego obecnego męża i się zakochałam... potem, gdy urodziłam córkę, a potem syna - to najpiękniejsze chwile dla kobiety. I chociaż może nie zawsze dobrze radziłam sobie z wychowaniem dzieci - to byłam szczęśliwa z tego, że są i ubarwiają nasz świat. Szczęśliwa jestem, że mam i rozwijam swoje pasje, czyli rękodzieło wszelkie i nikt mi w tym nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Szczęśliwa jestem, że spełniłam swoje marzenie - o domku na wsi. Myślę, że jeszcze dużo szczęśliwych dni przede mną, bo" wszystko co najlepsze jest dopiero przed nami". Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ulu:) Czyli obie miałysmy to szczęście mieć cudowne babcie:) Ja strasznie za moją tęsknię:( Obok mam wspaniałego męża, kochane dzieci, realizuję swoje marzenia:) Jest dobrze. Życzę Ci wiele radosnych i szczęśliwych dni, tak, masz rację, wszystko przed nami:) Pozdrawiam

      Usuń
  16. To prawie jak książka napisana o Tobie Moniu ;) i w dodatku zakończona wierszem. Pozdrawiam i dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gabrysiu i życzę zdrówka, zmartwiłaś mnie mailem:( Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Fajnie dowiedzieć się czegoś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Najpiękniejsze co w życiu mnie spotkało to oczywiście miłość :). Byłam po rozwodzie zdruzgotana, nie wierząca w siebie, kompletnie bez życia. Aż tu nagle zjawił się ktoś dzięki komu zaczęłam wierzyć, że wszystko jest możliwe. On mi dał o wiele więcej niż miłość dał nadzieję, wiarę w drugiego człowieka i zwrócił mi uśmiech :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, jak wspaniale, że spotkałaś kogoś tak cudownego i jak pięknie o nim napisałaś. Bardzo, bardzo się cieszę:) Brak wiary w siebie...jedna z najgorszych chorób duszy. Wszystkiego dobrego:)

      Usuń
  19. Nie do wiary Moniczko, że lubisz poniedziałki! Zaczytałam się w twoich odpowiedziach. Jesteś niezwykłą osobą, to się czuje w każdym poście.
    Najpiękniejsze wydarzenie w moim życiu? Chyba nie potrafię wybrać, było ich wiele. Nic oryginalnego - pierwsza miłość uwieńczona sakramentem, narodziny moich dzieci a ostatnio narodziny wnusi. To rodzina daje mi siłę i nadzieję a także nieskończoną ilość miłości. Czegóż więcej potrzeba nam do szczęścia? No, może zdrowia. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, dziękuję bardzo. Jestem cały czas sobą, przerażają mnie ludzie, którzy wciąż zakładają nowe maski...Nie rozumiem i bardzo współczuję.
      Pięknie napisałaś o rodzinie, zgadzam się w 100 %, to w niej jest morze miłości, pływam w nim każdego dnia:)
      Życzę zdrowia Kochana i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  20. Urocze te zakładki, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Faktycznie sporo się tego nazbierało. Dziękuję za poświęcony czas i miłe słowa! Jesteś kochana. :) I jak tu Ciebie nie uwielbiać?
    Jeżeli chodzi o "Chemię śmierci" to w pełni się z Tobą zgadzam. Rewelacyjna książka. Skandynawskie kryminały też uwielbiam. Właśnie za jeden z nich się zabrałam i mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu będę mogła coś o nim skrobnąć. :)
    Też w aucie słucham Trójki, a poza tym to te dwa media mogłyby dla mnie nie istnieć. :)
    Ostatnio zadzwoniła do mnie pani od lokalnego dostawcy Internetu i namawiała do tego byśmy skorzystali też z innych ich usług, a mianowicie pakietu telewizyjnego za symboliczną kwotę. Gdy powiedziałam, że nie mamy telewizora, to nie wiedziała, co powiedzieć. :)
    Zakładki piękne i mam nadzieję, że będą dobrze służyły obdarowanym.
    A odpowiedź na pytanie, co mnie spotkało najpiękniejszego, wcale nie jest łatwa, bo sporo jest takich wydarzeń, jednak za najlepsze ze wszystkich uważam narodziny Aurelki. Zawsze, gdy myślę o tym dniu, czuję ogromne wzruszenie...
    Moni, ściskam bardzo mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej Korciu, tak bardzo Cię lubię:) Twój humor, inteligencję i błyskotliwy umysł:) Pamiętam, że "Chemię śmierci" czytałam na urlopie Mazurach, mieliśmy wynajęty stary dom, drewniany i skrzypiący....bałam się zejść na dół, bo cały czas wydawało mi się, że widzę coś za oknem. Masakra! Ale kapitalnie się czytało:)
      Jak dobrze, że nie masz telewizora;) Powiem Ci, że spotykam coraz więcej osób, którzy go nie potrzebują, coś w tym jest:)
      Tak, narodziny dziecka to absolutnie piękny moment, pomimo zmęczenia, bólu i itd., widok nowego życia, które się w nas poczęło dodaje energii i szczęścia. Nie ma nic piękniejszego. Ściskam Korciu:)))

      Usuń
  22. Monia zakladeczki teczowe, wiersz cudowny ;-) wywiad - no cala Ty ;-)
    najpiekszejszych momentow w zyciu jest kilka ale przeciez Ty o nich wiesz ;-))) wlasnie zdalam sobie sprawe, ze laczy je wspolny mianownik: poprzedzone byly zwatpieniem, lzami, pytaniem (dlaczego), ale plomyk nadziei nigdy nie wygasl (miedzy innymi dzieki Tobie)....pozdrowionka Kochana !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Aguś:) Dziękuję za dobre słowa, one mają moc umacniania:))) A ta zabawa to była wielka przyjemność dla mnie:)
      Bardzo pięknie napisałaś...właśnie często tak jest, że chcemy wszystko od razu, nie umiemy czekać, nie jesteśmy cierpliwi, i dotyczy do każdego znasz, to po prostu ludzka słabość...a czasami trzeba czekać na realizację marzeń długo, bardzo długo, w naszym mniemaniu za długo. Ale jak sama wiesz, warto:))) Celem życia człowieka jest dążenie do realizacji marzeń, ale trzeba wciąż pracować nad sobą, jeśli okaże się, że nie wszystkie się spełnią. Tak to jest. Pokora, pokora, pokora:)))))) ściskam mocno:)

      Usuń
  23. Wspaniale jest dowiedzieć się o Tobie czegoś nowego, poznać Cię bliżej :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  24. Miło Cię lepiej poznać :) dużo pytań, fajne odpowiedzi :)
    Najpiękniejsze w moim życiu ... zdecydowanie spotkanie na swej drodze mojego Małża :) ze względu na zawiłość całej historii ( ja z północy, on z południa a spotkanie w centrum kraju...) nazwałabym to szczęśliwym zrządzeniem losu ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu:) Zrządzenie losu i przeznaczenie na 100 %! Super:) Pozdrawiam

      Usuń