niedziela, 16 kwietnia 2017

Wesołego Alleluja!

Kochani:)

Trwamy w pięknym czasie Wielkanocy. Odpoczywamy, rozmawiamy, spacerujemy, jemy i nadrabiamy różne zaległości, czy to książkowe, czy filmowe, czy jak ja...blogowe. I nie ma w tym nic złego. Ale pamiętajmy, by to święto było tym, czym jest - zwycięstwem Życia nad śmiercią. Nie świętem pisanek, zajączków i wspieraniem przemysłu drobiowego w Polsce...to tylko otoczka, która oczywiście też jest ważna, ale nie najważniejsza:)
Więc dla wszystkich bez wyjątku: "Wesołego Alleluja!"

Z różnych względów nie mogłam częściej bywać na blogu, ale bardzo mi już blogowania brakowało, więc dziś postanowiłam w tej przestrzeni się pojawić;)
Pokażę trochę prac i podzielę się z Wami moim odkryciem książkowym. Moja dusza jakoś ostatnio odpoczywa od kryminałów i kieruje się w stronę miłości;)

Najpierw tabliczka dla miłośników kotów, nawet nasza Ruby pozowała do zdjęć niemalże jako obraz tego, co na tabliczce;)


Kolejna praca to zestaw składający się z tabliczki z wieszakiem i herbaciarki. To ukłon w stronę lat 50 - tych, a więc czasów Coca-coli, jeansów, szalonego rock'n'rolla i pin-up girls;) To radosny czas dla mody kobiecej, ponieważ po latach 40 - tych, gdzie ubiór z wiadomych względów był na ostatnim miejscu, panie mogły się poczuć znów piękne i zadbane. W mediach popularyzowano wizerunek perfekcyjnej pani domu. Zadbane gospodynie domowe pojawiły się w prasie i telewizji, szczególnie w reklamie. Podkreślano kobiecość, sylwetkę klepsydry, wzory w groszki lub pepitkę, noszono chustki na głowach finezyjnie wiązane, każda gospodyni domowa miała wyrazisty makijaż, a więc mocno podkreślone brwi, kocie kreski na powiekach i czerwoną szminkę. 





Paryż to wciąż jedna z najpiękniejszych stolic świata. W dekoracjach symbole tego miasta są bardzo często wykorzystywane, tak było i  w tym przypadku. Powstał kufer na biżuterię i dwa obrazki.





I kolejne, odnowione krzesło, zwane patyczakiem. Tym razem kolor żółty, a więc energia i świeżość w mieszkaniu:)




Do Marysi, miłośniczki koni powędrował komplet składający się z kuferka i zakładki. Jej koleżanka, Amelia dostała obrazek z podobnym motywem:)





Do pani Doroty powędrował segregator z ulubionym motywem lawendy.




Ania zamówiła gazetnik w ciemnym brązie z elementami mosiądzu:)



I kolejna szafka nocna, jako dowód na to, że z kilku deseczek może powstać mały mebelek;)




I na koniec tak, jak pisałam książka. 


To nastrojowa, pełna magii saga rodzinna. Przyznaję, że dawno tak nie wciągnęła mnie żadna książka. We wtorek maszeruję po kolejną część;)
Jeśli lubicie Zafona, to myślę, że ta książka też się Wam spodoba. Główną bohaterką jest Maja, jedna z siedmiu sióstr. Wszystkie są adoptowane przez tajemniczego Pa Salta, który nadał wszystkim córkom imiona mitycznych Plejad. Każda z dziewcząt urodziła się w innej części świata i ułożyła sobie życie z dala od pozostałych sióstr. Kiedy Pa Salt umiera, wszystkie siostry przyjeżdżają do rodzinnego domu, bajecznego zamku nad Jeziorem Genewskim, tam czekają na nie zaszyfrowane wiadomości na temat ich pochodzenia.
Maja, najstarsza z sióstr, idąć za wskazówkami ojca, dociera do Brazylii, do Rio de Janeiro. Tam szuka swoich korzeni. Cofamy się o osiemdziesiąt lat, kiedy to prababka Mai, Izabela, córka plantatora kawy, na życzenie ojca zaręczyła się z arystokratą, którego nie kochała. Izabela przed ślubem dostaje pozwolenie na wyjazd do Paryża, który jest w tamtych czasach tętniącym życiem Miastem Światła, pełnym artystów, miłości i namiętności. Izabela poznaje rzeźbiarza...i już wie, że nic już nie będzie takie jak wcześniej.
Czy historia prababki pozwoli Mai odnaleźć drogę do własnego szczęścia...? Zachęcam do lektury:)
Książka to nie tylko historia miłosna, to obraz Brazylii, pełnej wtedy emigrantów z Włoch, Polski, Rosji i innych krajów. Miała być rajem dla wielu, gdy Europa targana była zawieruchami wojennymi. 
Teraz czas na historię kolejnej siostry, Ally. To będzie "Siostra burzy", tym razem powędrujemy do Norwegii, bo tam została adoptowana Ally:)
Na pewno podzielę się swoimi odczuciami po lekturze. 
Pozdrawiam i życzę dalszego, miłego świętowania:) 




















61 komentarzy:

  1. Podziwiam twoją pracowitość, Moniko:-)
    Taki czas na refleksje wiosenne i przegląd stanu duszy przyda się każdemu, a jeśli przy okazji będą pyszności i czas z bliskimi to potrójna korzyść...
    Zafona bardzo lubię, więc zwrócę uwagę na polecaną książkę.
    Pozdrawiam wiosennie, mimo zimna i wiatru ważna jest pogoda ducha! Dobrych dni, Moniko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Asiu:) Tak, ten czas przeżywamy na różne sposoby, tak, jak chcemy. I są pyszności, i przegląd duszy zrobiony...i zaduma była. Wszystko, co potrzeba.
      Zafona uwielbiam i ta saga też bardzo mi odpowiada. Lubię takie pogmatwane historie, wtedy nasze już takie nie są;)
      U nas już bez wiatrów, ale deszczowo, cóż kwiecień plecień;)
      Pozdrowienia ślę:)

      Usuń
  2. Radosnego, wiosennego nastroju,
    miłych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół
    oraz niespodzianek od zajączka
    z okazji Świąt Wielkanocnych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wesołych Świąt:)))Niespodzianką jest wreszcie sporo czasu dla siebie;)))

      Usuń
  3. Zawsze podziwiam jak różne są Twoje prace! Jest w czym wybierać!
    Miłego swiętowania!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się "francuski zestaw nr 1" - moje kolory, a po książkę sięgnę z przyjemnością.
    Już szperam w Bonito.
    Życzę Ci Moniko wszystkiego najlepszego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Mario:) Też często szperam w Bonito;) Wesołych świąt:)

      Usuń
  5. Działam błyskawicznie. Książka już zamówiona:)
    Nie mogę się doczekać środy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowita jesteś! Książka jest super! Jestem pewna, że Ci się spodoba:)

      Usuń
    2. Moniko donoszę Ci, że książka wciągnęła mnie na całego:)
      Buziaczki:)

      Usuń
    3. Wyobrażam sobie, jest bardzo wciągająca:) Ja miałam czytać "Siostrę burzy", ale najpierw chwyciłam " Różę Północy", CUDOWNA!!! Dobrej majówki:)

      Usuń
  6. Uwielbiam Twoje prace Moniko,tęsknię za Twoimi postami, Twój blog jest oazą piękna. A takie książki uwielbiam i pewnie zamówię sagę w bibliotece, bo ciągle podsuwam im nowe tytuły:-)
    Aktualnie skończyłam: K. Michalak; Leśna polana,a teraz czytam " W cieniu"- Diane Chamberlain- jej książki mnie fascynują.
    Miłego świętowania Moniko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też Basiu za Wami tęsknię, lubię ten nasz blogowy klimat, to miejsce, które same sobie stworzyłyśmy. Cenię sobie niezwykle wyrozumiałość i troskę, gdy mnie dłużej nie ma. Dziękuję za to.Z przyjemnością wracam do naszej blogowego świata, kiedy tylko mogę. Doceniam to, że własnie blog i osoby, które przy blogowaniu poznałam, pozwoliły mi rozwinąć skrzydła przy pracy artystycznej. Noszę w sobie wielką wdzięczność za to:)
      Zapisałam książki, które czytasz, nie znam Diane Chamberlain, więc z chęcią zapoznam się z jej twórczością:)
      Wszystkiego dobrego Basiu"_

      Usuń
  7. Piękne i jak zwykle inspirujące prace Moniczko. Jestem oczarowana paryskimi klimatami.
    Radosnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło,że się znów pojawiłaś. Lubię u Ciebie pobyć, szczególnie przy porannej kawie, bo to jest mój czas na spokojne blogowanie.Świetne prace. Prawie z niczego robisz coś i to się nazywa kreatywność. W połączeniu z artystycznym zacięciem daje bardzo ładne efekty. Ksiązkę przeczytam. Lubię takie klimaty. Teraz czytam "Zimne popioły" Valentina Musso.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa:) I bardzo się cieszę, że doceniasz to, co robię, a daje mi to taką radość:) Znam Musso, ale "Zimnych popiołów" nie, więc także zapisuję tytuł:)
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  9. Moniko, Radosnych Świąt! Jak zwykle u Ciebie- pięknie, inspirująco i ciekawie! Tekst i tabliczka z kotem- kapitalna! Książką mnie zaciekawiłaś, bardzo! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego dobrego:) Tak, ta tabliczka jest fajna, jak tylko trafiłam na ten szablon, to od razu wiedziałam, że muszę go mieć:) Książkę polecam:)

      Usuń
  10. Wesłego! :)
    Jak zawsze piękności i różnorodności pokazujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne życzenia, akurat w te święta u mnie w domu takie wyraziste, bo odszedł ktoś, kto zdawało by się że bedzie zawsze... Mimo to życie płynie, przyroda się budzi...
    Powinniśmy wszyscy zostać miłośnikami życia :)
    Monia, cudne prace. Lubię tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi z powodu odejście tej osoby, ale tak, jak piszesz, życie płynie dalej,a wszystko ma swój czas, więc pewnie czas tej osoby upłynął, ale tylko tu, na ziemi. Po śmierci otwieramy oczy na inny świat, lepszy. I wszyscy idziemy w tym kierunku.
      Pomimo wielu ran, wciąż jestem wielkim miłośnikiem życia, w końcu jestem wciąż głodna życia:)))
      Przesyłam uściski:)

      Usuń
    2. Jesteś niesamowita... i tak naprawdę podobna do mnie pod wieloma względami :)
      Dziękuję za odwiedziny u mnie. Myślę, że będziemy wpadać do siebie regularnie.

      Usuń
    3. Cieszę się, że spotkałam kolejną bratnią duszę w sieci:)
      Na pewno będę zaglądać, jestem może mało regularna, ale bywam dość często w tym pięknym świecie:)Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  12. I znów wszystko takie piękne! Wszystkiego dobrego życzę!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych,
    smacznego jajka i wesołego śmigusa dyngusa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gosiu:) Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny:)

      Usuń
  14. Ja również dołączam się do życzeń i życzę samych radosnych i pięknych dni - wspaniałe prace - pozdrawiam Moniko serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. pracuś z Ciebie :) wszystko piękne, ale szafeczka: CUDO! :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudownie jest oglądać Twoje prace! Dzisiaj szczególnie urzekły mnie francuskie klimaty :)
    Pozdrawiam jeszcze świątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie te francuskie klimaty.....Wciąż urzekają:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Twoje prace są przepiękne. Z ogromną przyjemnością się je ogląda. Książki nie znam, ale zachęciłaś więc sprawdzę bibliotece czy jest i z pewnością wypożyczę. Święta minęły więc pozdrawiam już POświątecznie i życzę spokojnego przejścia do normalności 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się zarumieniłam;) Dziękuję! Właśnie wracam do normalności, nie jest źle;))) Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  18. Cudowne prace jak zwykle zresztą!!!
    Masz rację co do Świąt, nie powinniśmy zapominać o duchowym przeżyciu jakim ze sobą niosą.
    Ja akurat w święta czytałam książkę "CHATA" , urzekła mnie i wycisnęła ze mnie sporo łez...
    Książka, którą polecasz zapowiada się bardzo ciekawie :) Lubię takie :)
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Agnieszko:)Słyszałam wiele dobrego o "Chacie", do kina nie zdążyłam, ale książka w kolejce czeka;)
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  19. pieknosci , a ksiązkę zapisuję do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  20. Z opóźnieniem Moniu - wszystkiego dobrego po ŚWIĘTACH :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj Moniś ! Znów duża ilość prac u Ciebie powstała. Komplet paryski - jest super ! Taki jak lubię; trochę przecierki i wiele różnych elementów. Rzecz użytkowa, a jakby obrazy opowiadały jakąś historię. Zestaw: wieszak i herbaciarka w stylu "pin-up" tez wygląda świetnie. Teraz, po moim świątecznym decoupagowaniu wiem, co się czuje, gdy dobiera się motywy do zdobienia, gdy się przeciera i podmalowuje. Jaka to wielka frajda !!! Odsłoniłaś kawałek kuchni - jest piękna i jest moc !!! Wyobrażam sobie, że jesteś osobą bardzo uporządkowaną i cały domek ma w sobie ciepły klimat.
    Kisążka chyba by mi się spodobała, bo lubię Zafona. Buziaki i pozdrowienia !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ulu:) Ach, ten Paryż, marzy się...A z drugiej strony strach jechać. Własnie w tej chwili jest informacja o zabiciu dwóch policjantów na Polach Elizejskich:((((
      Decoupage to piękna technika, można wyczarować pięknie i niepowtarzalne dekoracje:)
      Tak, to kawałek mojej kuchni i rzeczywiście jestem bardzo uporządkowana. Chyba nawet za bardzo. Ale to kwestia wychowania:) Domek jest w sielskim klimacie, w takim czuję się najlepiej:)
      Pozdrawiam Ulu:)))

      Usuń
  22. Taką kocią tabliczkę chciałabym mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moniko -piękne prace,ale to przecież nic nowego.Nagle przecież nie Będziesz robić "szkaradnych" (żartuję).A o książce słyszałam ,ale w naszej bibliotece jeszcze nie mają.Chyba zacznę się upominać,albo szukać gdzieś na boku....Wczoraj u nas była piękna wiosenna pogoda,a dzisiaj chyba wypadałoby wyjmować bombki...jak w kalejdoskopie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Grażynko:) Też mam dość tej pogody, nawet śnieg gdzieś pada! Koniec kwietnia, szok!
      A książka w naszym klimacie:) Upominaj się, upominaj o nią;)
      Uściski:)

      Usuń
  24. Sagi rodzinne uwielbiam, więc mam nadzieję, że znajdę kiedyś czas na tę polecaną przez Ciebie. :) Czy na zdjęciu jest Twoja kuchnia? Urocza i myślę, że każdy się w niej dobrze czuje. :) I zazdroszczę porządku - u nas króluje nieład, ale w dużej mierze związane jest to z tym, że jest ciasna, w szafkach brakuje miejsca, więc dużo rzeczy stoi na blacie i niekoniecznie komponuje się z resztą. :) Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to nasza kuchnia. Taką sobie wymarzyłam i taką mam;) Tak, dobrze się w niej czujemy. W poprzednim mieszkaniu też nam było ciasno, więc doskonale Cię rozumiem z brakiem miejsca. Ale macie ambitne plany, więc jeszcze trochę i blaty będą puste;)
      Ściskam Korciu:)

      Usuń
  25. Jak dałaś radę to wszystko zrobić jak święta za pasem???????? :):):) Pozdrawiam ciepło i dziekuje za obszerny komentarz na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Sylwia:) Czasami sama się dziwię, jak ja to wszystko ogarniam;) Ale to mieszanka kilku rzeczy: typ mrówki życiowej, pasja i pracoholim. Jeszcze chyba w tym dobrym wydaniu;)
      Twój blog bardzo lubię, piszesz o ciekawych rzeczach, cenię sobie szczerość i też taka staram się być:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  26. Kolejna porcja świetnych prac. Moje serce skradło żółte krzesło i tabliczka z kotem :)
    Co do książki, to bardzo ciekawa propozycja. Nie wiem, czy dałabym radę przebrnąć przez wszystkie części, ale ta o Norwegii bardzo mnie kusi :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewelinko:) Żółte krzesło pojechało do Krakowa do vegańskiej restauracji o nazwie "Novakrova". Spodobał się kolor:)
      Pamiętam, że Norwegia to Twój ulubiony kraj, więc rzeczywiście historia Ally może być dla Ciebie:)
      Ściskam:)

      Usuń
  27. Moniu moja droga,nominowałam Twój blog bo go bardzo lubię...nic nie musisz jak by coś... zerknij na ten post http://kocikowadolina.blogspot.com/2017/04/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj:) Już kilka razy brałam udział, ale zaraz zerknę:) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  28. Dla mnie najlepszy motyw to ten z patyczakiem :)
    Uwielbiam żółty - a to krzesło zyskało wdzięku w tym kolorze! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hello!! I'am glad to read the whole content of this blog and am very excited.Thank you.
    ตารางบอล

    OdpowiedzUsuń