niedziela, 3 grudnia 2017

Czy ważne są torby z markami?;)))) To żart oczywiście:)))

Dobry wieczór wszystkim:)

Witam grudniowo. Czy już także odczuwacie ten czas nadchodzących świąt Bożego Narodzenia? Ja już tak:) I w sercu, i w pracowni.
Mam mnóstwo do pokazania,  jest bardzo kolorowo, jest shabby, jest boho, jest lawenda i są róże. I chyba wszystkie kolory świata;) Są moje ukochane patyczaki, jest kołowrotek i maszyna do szycia.

Grudzień też zapowiada się interesująco, ale to dopiero przede mną. Dziś pokażę, co już za mną:)
Zaczynamy:)

Kuferki dla dzieci to częste zamówienia. Kornelia urodziła się całkiem niedawno i ma już swój pierwszy kufer na pamiątki:)




I teraz czas na boho. Robiąc zakupy w moim ulubionym sklepie ze starociami, moją uwagę przykuł piękny stolik z głowami słoni. No cudny!
Oczywiście słonie pojechały ze mną;)
Stolik wymagał szlifowania, uzupełnienia ubytków i solidnego wyczyszczenia. Styl boho chodzi mi po głowie;) Więc zwykły drewniany taboret też zmienił się konkretnie;)










Kocham biały, jak wiecie, ale kolory też mi w duszy grają i nie tylko mi, jak się okazuje:)

Poniżej komplet dla pewnego małżeństwa, herbatnica dla pani domu i pudełko na coś mocniejszego dla pana domu. Motyw - Toskania.




Kolejna duża praca to szafka narożna. Zwykła sosnowa, z licznymi ubytkami. W zasadzie prezentowałaby się dobrze w każdym kolorze. Jest połączenie bieli i turkusu. Liczne przetarcia i postarzanie.






Rodzice pewnej Anetki zamówili dla niej pudełko z motywem jej ulubionego miasta, Paryża:)


A miłośniczka lawendy zamówiła duży zestaw składający się z herbatnicy, chustecznika, pudełka na podkładki i anioła:)








Kolejna praca to zegar z różami.


I kolejne zamówienie na białą komodę z żółtymi gałkami.



Powstały lawendowe chusteczniki.


I witryna, oczywiście biała, wewnątrz pomalowana na rubinowo:)





Kuferki powstają co chwila.




I kolejny chustecznik.


I znów kufry dla dziewczynek: Neli, Majki i Oliwki.







I kołowrotek...stary, zniszczony i już mój:) 
Kocham zwiedzać skanseny i chyba powoli zamieniam nasz do w skansen;) 
Kocham ludowe klimaty i w nich najlepiej się czuję:)




I nie mogłam przejść obojętnie obok tej maszyny do szycia. Ileż pracy mnie kosztował blat! Jak można było zniszczyć takie cudo!:(((((





I już w nowym wydaniu. 





Komódka z lusterkiem z motywem zapożyczonym z malarstwa artystki współczesnej, Anety Karaś.




 I jeszcze jeden chustecznik.


Kuferki dla bliźniaczek Weroniki i Wiktorii:)



A braciszek dziewczynek ma na imię Janusz, ale bliscy mówią na niego Januś, więc na skarbonce dla chłopca widnieje to imię i motywy z naszym dobrem narodowym, Robertem Lewandowskim, ponieważ chłopiec chce zostać piłkarzem i grać tak, jak Robert.



Joanna będzie obchodzić niedługo urodziny, więc zamówiono dla niej ogromny kufer.






 Powstały też pudełka 3 w 1;)




Wyszperałam też stary wieszak na klucze, odnowiłam go oczywiście w shabby;)


Herbatnica dla miłośniczki naturalności:)





No i moje ukochane patyczaki.I sosnowa komódka. Często otrzymuję zamówienia na kolorowe krzesła, więc powstały kolejne. A szafka to fajne mobilny praktyczny mebelek:)












Nigdy nie przechodzę obojętnie obok różnych półek;) Tak było i tym razem:) 



Wciąż przybywa miłośników lawendy. Poniżej taca z motywem tego pięknego kwiatu.



Szkatuła w kształcie książki o tytule: "Kuferek wspomnień".




Kolejna szkatułka:)




I listownik jako oryginalna dekoracja do przedpokoju. Tylko...czy ktoś jeszcze listy pisze???




Jak widzicie praca wre, wciąż czerpię wiele radości  z tworzenia, ze spotkań z ludźmi, którzy szukają oryginalności i czegoś innego, niż w sklepach. Dalej wędruję po punktach ze starociami w poszukiwaniu perełek i wiecie co...to jest mój świat, w którym czuję się najlepiej.
Jakiś czas temu musiałam być kilka godzinw centrum handlowym...duszę się w takich miejscach. Unikam jak ognia, choć przepracowałam w jednym z nich wiele lat i może dlatego tak teraz reaguję. Ci wszyscy ludzie obwieszeni licznymi papierowymi torbami z napisami marek....Czy szczęśliwi, bo ich stać na te marki ?..Moje doświadczenie z lat pracy w takim centrum mówi, że nie zawsze. Liczne rozmowy z bogatymi klientami, którzy będąc często bardzo samotni, musieli wygadać się zwykłej dziewczynie ze sklepu. Ile tam gry i masek...pozorów i kompleksów.
I zrozumcie mnie dobrze, to nie krytyka, tylko obserwacja. Bo zdaję sobie sprawę, że może ktoś o mnie myśli, że muszę być niezłym dziwadłem, odciętym od świata z markami, zamkniętym w swoich czterech ścianach ze starymi meblami i farbami. 
Tylko że to dziwadło czuje pełnię szczęścia robiąc to, co kocha, co daje satysfakcję, a inni...niech biegają ze swoimi torbami z markami;))) Jeżeli to też pełnia ich szczęścia:)))

Jak zwykle ciągnie mnie w stronę filozofii;)))
No tak już mam.
Już na zupełny koniec chciałam Wam polecić kilka filmów. Myślę, że większość z Was widziała film "Twój Vincent", jeśli nie, to koniecznie obejrzyjcie. Niesamowite przeżycia, ale forma filmu...no czapki z głów!
To projekt duetu Kobiela - Welchman, powstawał przez dekadę, cały sztab specjalistów pracował nad tym, by doprowadzić do ożywienia niemal setki obrazów Van Gogha.
Efekt niesamowity...
Poznajemy bliżej artystę, czasy, w których przyszło mu żyć, były okrutne dla takich jak on.
Przyznaję, że łzy leciały mi ciurkiem w wielu momentach. Bo myślę, że artysta jest symbolem wielu uzdolnionych wrażliwców, którzy za nic mają mamonę i niestety przegrywają w zderzeniu z materializmem otoczenia.



A na romantyczny wieczór proponuję obejrzeć "Zapiski z Toskanii", miłośnicy reżysera filmu, to Abbas Kiarostami, na pewno będą zauroczeni.
Cudowna i szalona Binoche i tajemniczy Shimell...to musi być niezłe. I jest.
To historia pełna niedopowiedzeń, powieść o naturze związków między kobietą a mężczyzną, intrygująca, tajemnicza. To piękne, poetyckie kino.
W tle antykwariat, praca pisarza i Toskania...Dla mnie rewelacja:)




I jeszcze jedna cudna historia. Staram się dzieciom wyszukiwać wartościowe, piękne bajki. I uważam, że my dorośli też powinniśmy czasami takie obejrzeć. Bo jak pamiętamy bajki mają morał i przypominają o tym, co w życiu najważniejsze.
To bajka, pt: "Sekrety morza". Historia pewnej rodziny, dziewczynki, która nie mówi od urodzenia, jej brata, o którym wszyscy zapomnieli, o mamie, która zniknęła, o jej mężu, który umiera z tęsknoty za żoną i zaniedbuje dzieci, o zrzędliwej babci, o psie, który jest zdolny do najwyższego poświęcenia.
W tle magiczne, morskie zwierzęta, piękna muzyka, którą jeszcze długo słyszałam i tony łez, które wylaliśmy w domu przy oglądaniu tej bajki:)
Tak prosta, i tak mądra. Polecam dla całych rodzin. Niech mężczyźni trochę popłaczą;)))
Nic im nie będzie;)))




Kochani, pozdrawiam serdecznie, dobrego tygodnia:)))
Monika









31 komentarzy:

  1. Moniko, jakiż tu dzisiaj ogromny wysyp wspaniałości. Oglądam w tę i z powrotem, i niezmiennie się zachwycam! Cudowne metamorfozy, przepiękne kolory, prześliczne motywy... i te wszystkie prace wykonały Twoje niesamowicie zdolne rączki. Naprawdę jestem oczarowana. Gdybym miała wybrać sobie jedną z Twoich prac, to byłabym pokonana, bo one wszystkie są tak fantastyczne, że nie mogłabym się zdecydować na jedną :)
    Pozdrawiam cieplutko w tę grudniową noc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Ostatni czas to natężeni pracy, wiadomo, grudzień, przede wszystkim Boże Narodzenie, ale też prezenty:) I tak ma być:)
      A jeśli chodzi o moją pracę, no nie umiem bez niej żyć, kocham ją, co chwila cisną mi się do głowy nowe pomysły, ale to już chyba musiałabym nie spać;) A na wszystko trzeba znaleźć czas, na odpoczynek też:) Ściskam:)

      Usuń
  2. Ileż pracy i serca w tych przedmiotach. Fabryczka cudów u ciebie, maszyna przepiękna i krzesła i boho stolik. Oderwać się nie można:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gosiu:) Ten stolik jest niesamowity, niezwykle oryginalny i bardzo się cieszę, że kupiła go fantastyczna osoba. To też ma dla mnie znaczenie:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Jestem zakochana w Twoich pracach Moniczko, a już w mebelkach szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW!!!Jakie piękności!!! Wszystkie prace wspaniale się prezentują!!! Jestem pod wrażeniem!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam także i dziękuję za tyle pięknych słów:)))

      Usuń
  5. U Ciebie jak zwykle takie ilości, ze nie wiadomo co chwalić. Najbardziej spodobała mi się herbaciarka dla miłośniczki naturalności!!!!!!!
    Półeczka różana jest prześliczna :)
    Chętnie bym pobuszowała w takim miejscu ze starociami, lubię odnawiać meble, ale rzadko mam okazję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy wiele wspólnego w takim razie:) Tak, ta herbaciarka wyszła pięknie, lubię używać bejcy, podkreśla całe piękno drewna:)
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  6. Droga Moniko, ja nie mogę się napatrzeć. Idę powoli w głąb posta, a tam cudo za cudem. Wszystko, no wszytko mi się podoba i to nie tylko podoba, wszystkim tym udekorowałabym dom. Ja również nie lubię wielkich sklepów, strasznie się tam męczę. Twój talent zachwyca, ale również inspiruje. Nie jesteś dziwadłem, jeśli ktoś tak myśli, to daje Ci tylko duży komplement. Robisz to, co kochasz i tak, jak napisałaś...jesteś szczęśliwa. Toż ja chciałabym mieć taki talent. Tworzysz coś oryginalnego. Większość ludzi ma tak podobne do siebie rzeczy, ty tworzysz cudowne unikaty. No zachwycasz talentem !!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś, dokładnie wyczułaś o co mi chodzi w życiu. Cenię oryginalność, niepowtarzalność, nie lubię bylejakości i nijakości. Jestem inna. I dobrze mi z tym. Ileż to ludzi chciało mi życie układać, ileż to ludzi wiedziało co jest najlepsze dla mnie. Ileż ludzi lubi układać innym życie. Ile osób patrzy na świat przez pryzmat pieniędzy. A przecież każdy ma inną perspektywę spojrzenia, każdy widzi inaczej.
      Robię to, co kocham, co czuję. I mam z tego niezwykłą satysfakcję:)
      Dziękuję Ci bardzo za dobre słowa i pozdrawiam Cię serdecznie:)

      Usuń
  7. ślicznosci i super metamirfozy , ostatnio ktoś u mnie takie krzesło wyrzucił na smietnik , gdybym miała miejsce wziełabym , a maszyna cudo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Ojej, jaka szkoda, te krzesła są piękne i wciąż mam na nie zamówienia:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Kolorowe krzesła i szafka z kolorowymi szufladami bardzo ładne.
    Byłam pełna podziwu dla twórców filmu o van Goghu.
    Co do galerii - u nas całe życie handlowe przeniosło się właśnie tam, więc gdy muszę coś kupić, idę do galerii. Zimą to o tyle lepsze, że nie zmieniam ciągle temperatury otoczenia, co czasem skutkuje przeziębieniem.
    życzę wielu nowych pomysłów:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też jestem pod wrażeniem pomysłu twórców tego filmu.
      Oczywiście to zrozumiałe z zakupami, które przecież gdzieś trzeba robić, ale mnie bardziej chodziło o tych, którzy nie mają innego życia, poza galeriami.
      Dziękuję za życzenia i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. I dodam jeszcze, że latem mają klimatyzację :) ( to do Jotki) Rzadko bywam w galeriach z powodu odległości. Cudnie tu u Ciebie Moiniu

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow duża porcja elegancji, delikatności, uroku i przede wszystkim talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I teraz uwaga: tyle tego wszystkiego, że po drodze robiłam notatki, żeby niczego nie pominąć ;) Wszystko absolutnie piękne, z sercem, ale moja ulubiona to oczywiście witryna z rubinem! Znowu się 'napaczeć' nie mogłam ;) A do tego patyczaki i ta komódka, która z nimi pozowała... Och i ach! Co do toreb z markami, to ja z coraz większą niechęcią chodzę do GH i kupuję w 'markowych' sieciówkach. Na naprawdę markowe ciuchy mnie nie stać, ale i tak chyba szkoda by mi było kasy. To tylko ciuch! I jeszcze filmy: do Vincenta się przymierzam, a zapiski widziałam i wydal mi sie OGROMNIE smutny... No to tyle. Dlugi wpis, to i długi komentarz ;) pozdrawiam serdecznie. Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa pochwały:) Ja też unikam galerii, chyba że muszę. Jak sobie pomyślę, co tam się w tych galeriach dzieje przed świętami, to mnie dreszcz przechodzi.
      Vincenta obejrzyj, to naprawdę coś niesamowitego. Zapiski są smutne, ale mocno refleksyjne. Ważny film.
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  12. Wielki ukłon dla Twoich prac wszystkie piękne i wypracowane .Cudowne jestem oczarowana.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze chwila i przegapiłabym Twój post. Moniczko ja nieustannie podziwiam Twoją pracowitość i talent. Tyle cudownych rzeczy wychodzi z Twoich zdolnych rączek. Kilka było u mnie. Wzruszyłam się widząc kołowrotek i maszynę. Takie były w moim rodzinnym domu. Niestety już ich nie mamy. Jaka szkoda. Nie jesteś dziwadłem. Jest nas wiele. Ja podzielam Twoje poglądy. Rzadko robię zakupy w GH. Bardziej lubię malutkie sklepiki i kontakt z miłymi, zadowolonymi sprzedawczyniami.Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Janeczko:) No Ty już należysz do moich stałych klientek, bardzo Ci dziękuję za zaufanie:)
      Do kołowrotków mam wielki sentyment i marzyłam, by mieć u siebie w domu, wreszcie mam:)
      Mam podobnie z zakupami w galeriach;)
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  14. Bardzo lubię takie mądre bajki jak "Sekrety morza", a "Zapiski z Toskanii" - po prostu mnie uwiodły i muszę koniecznie obejrzeć ten film ! Znów trafiłaś w moje gusta z tymi filmami. W świecie, gdzie ludzie ciągle manifestują, walczą, oskarżają się , a przed świętami biegają jak poparzeni po sklepach - chyba bardzo pragniemy takich filmów i książek, w których głównym tematem są uczucia.
    Nie jestem oryginalna ani też nie uważam się za dziwadło, ale nie cierpię tej gonitwy przedświątecznej. A wszystko zależy od nas samych - to czy umiemy cieszyć się świętami i bliskością naszych ukochanych. Czy umiemy okazać miłość, zrozumienie ? Czy potrafimy wybaczyć ? Pozdrawiam serdecznie, Moniś :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu Kochana, Ty jak zawsze przychodzisz do mnie z mądrym słowem. Ja też nie znoszę tego wariactwa. Dlatego mam już listy zakupów zrobione, niczego nie zostawiam na ostatnią chwilę, bo po prostu szkoda mi czasu.
      Uwielbiam takie bajki i takie filmy, myślę, że Ci się spodobają:)
      Ściskam Ulu:*

      Usuń
  15. Sama nie wiem na co patrzeć, tak piękne rzeczy tworzysz. Sama trochę się w takie rzeczy bawię, ale tylko bawię.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowite cuda tworzysz! A krzesła i komodę chętnie bym odkupiła!
    Bardzo chciałabym Ci życzyć pięknych świąt w gronie najbliższych osób, pełnych miłości i szczęścia oraz jak najwięcej odpoczynku i spełnionych marzeń!

    OdpowiedzUsuń
  17. Prace z motywem z Toskanii - przepiękne. Pozostałe zresztą też:)

    OdpowiedzUsuń
  18. a great bow to your work, all beautiful and elaborate. Wonderful I am charmed. I heartily greet you.

    หนังตลก

    OdpowiedzUsuń