"W przeddzień ..."
W przeddzień swego zmartwychwstania, w przeddzień żywotaBóg, leżąc w mogile, żmudne liczy chwile,A przykuła go do ziemi ciała ciężkota.
Bolesław Leśmian
Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałabym wszystkim złożyć szczere życzenia pokoju, wiary i miłości. Wesołego Alleluja.😊
W marcu powstało wiele metamorfoz, pokażę poniżej to, nad czym pracowałam, ale zacznę od dekoracji wielkanocnych:)
Najpierw koszyczek, który ręcznie malowałam, powędrował na Ukrainę:) Jajeczka też;)
Kolejne dekoracje poniżej:
Uwielbiam ozdabiać krzesła, są dla mnie meblami z niezwykłym potencjałem. I pomimo, że jak wiecie, jestem wielką miłośniczką stylu prowansalskiego, a więc bieli i pasteli, to jednak często sięgam po zdecydowane kolory.
Poniżej trzy krzesła. Przed moją pracą były popękane,miejscowo zniszczone. Po odnowieniu pojechały do domków letniskowych na Mazury:)
I kolejne krzesło, było dosłownie pęknięte na pół. I ława, która była bardzo zniszczona. Teraz tworzą "sercowy" duet;)
Kolejna prace to szafka nocna i komoda:)
Tu przed:
Paryż się nie nudzi;) Wykonałam podkładki pod talerze z tym motywem, kufer na biżuterię i stołeczek:)
I na koniec jeszcze jeden kufer, pojechał do Rzeszowa do sympatycznej pani Kingi:)))
Na koniec książka, którą ostatnio przeczytałam. To "Dziedzictwo" autorstwa Katherine Webb.
To książka, w której zbiegają się przeszłość i teraźniejszość. Dwie siostry, Erica i Beth muszą zmierzyć się z tajemnicą z przeszłości. Starsza z nich, Beth, doskonale pamięta tę tajemnicę. Niestety, odbiło się to na jej małżeństwie, na macierzyństwie, spowodowało depresję i lęki. Erica była wtedy zbyt mała, by ten sekret odbił się na jej życiu. Ale nie może patrzeć na to, jak jej siostra podupada na zdrowiu, ona okazuje się tą silniejszą.
Dziedziczą okazałą rezydencję, Storton Manor. Ich babka, Meredith umiera. Wnuczki niestety nie przepadały za babcią. Zimna, wyrachowana, i nienawidząca obozujących w okolicy rezydencji Cyganów. Co ta wyniosła dama ma z nimi wspólnego?
Erica znajduje w wielkim domu wiele różnych pamiątek, zdjęć i przedmiotów. Sporo rzeczy do siebie nie pasuje. Zaczyna szperać w przeszłości. Ważną postacią okazuje się Caroline, prababka dziewcząt. Jej los, jej historia spowodowały, że łzy się kręciły przy czytaniu.
Poznajemy też życie na prerii, w Ameryce, na przeklętej i jałowej ziemi. Kto z bohaterów tam zawędruje i jak to się skończy, może nie będę zdradzać.
Intrygujący jest również wątek macierzyństwa, ale bez miłości do dziecka. Macierzyństwa z musu, zachodzenia w ciążę, by dynastia miała dziedzica. Co się dzieje z taką kobietą? A co z dzieckiem, które rośnie i czuje, że matka nie kocha swojego dziecka. Smutne, ale myślę, że bardzo częste w przeszłości i teraźniejszości.
Polecam tę piękną historię, ja aktualnie na chwilę wróciłam do thrillera psychologicznego, czytam "Idealną"Magdy Stachuli. Świąteczne wieczory będą spędzać z Magdą;))) Oczywiście oprócz zadumania, spacerowania, przebywania z bliskimi i radości, że kolejny raz dane mi jest przeżywać tak piękne i ważne święta, jak Zmartwychwstanie Pańskie:)
Kochani!
Wesołego Alleluja!!!
Wspaniałe dekoracje, pięknie jest u Ciebie :) Wesołych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tobie także wszystkiego dobrego:)
UsuńPrzepiękne dekoracje- zachwyciły mnie udekorowane gałązki wierzby; fantastyczna metamorfoza krzeseł, cudna komódka w stylu prowansalskim.Polecaną przez Ciebie książkę wpisuję do mojego kajecika.Na mnie czeka Joanny Bator -"Ciemno, prawie noc"Już miałam jedno podejście,ale coś mi wtedy przeszkodziło w czytaniu,a teraz chcę koniecznie zacząć i przeczytać, bo powstaje na podstawie tej powieści film. Radosnych, zdrowych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy, Moniko!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też bardzo lubię wszelkie dekoracje z wierzby. Te gałązki w białym dzbanku na stole właśnie wypuszczają listki. Cudownie to wygląda:) "Ciemno, prawie noc" czytałam, wciąga i daje do myślenia. To powieść gotycka. Pozwoliła mi spojrzeć inaczej na Wałbrzych, miasto, które dość dobrze znam i mam sporo znajomych z tego miasta.
UsuńMyślę, że film będzie ciekawy, choć i kontrowersyjny.
Wesołych Świąt:)))
Cudowne dekoracje!!! Wspaniałe prace!!!
OdpowiedzUsuńZdrowych, pogodnych i radosnych Świąt:))
Dziękuję bardzo:) Wesołego Alleluja!
UsuńPracowitość to Twoje drugie imię, Moniko:-)
OdpowiedzUsuńMiłych chwil z rodzinką i zasłużonego relaksu ze smakołykami w roli głównej:-)
Alleluja:-)
Dziękuję Asiu, coś w tym jest, zawsze byłam mrówką, choć w pracy na etacie różnie na tym wychodziłam;))) U siebie to tylko same korzyści z tej cechy:)))
UsuńDziękuję za piękne życzenia, święta mijają nam spokojnie, refleksyjnie, no i ze smakołykami rzecz jasna:)))
Pozdrawiam:)
Cudowne prace wszystkie. Ale Ty pracowita jesteś. Dziękuję za życzenia. Tobie również życzę, by Święta upłynęły w zdrowiu, spokoju i cudownej, rodzinnej atmosferze:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko, i Tobie, i Twojej rodzinie życzymy wszystkiego dobrego na ten piękny czas świąteczny:)))
UsuńPiękne dekoracje. Kolorowe krzesła - bajka!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Dziękuję Kinga:) Wesołych Świąt:)
UsuńWesołych świat kochana,jak zwykle u Ciebie same cudeńka,krzesła cudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, i Tobie Wesołych Świąt:)))
UsuńWesołego Alleluja Moniu i duuużo odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu:) Odpoczywamy ile wlezie;) Wesołych Świąt:)))
UsuńNiech Chrystus Zmartwychwstały błogosławi Tobie i Twoim Bliskim.
OdpowiedzUsuńGdybyś mieszkała bliżej Moniko to bym Cię zatrudniła na stałe:-)takie piękne rzeczy robisz!
Dziedzictwo czytałam i też polecam.
Cieplutko pozdrawiam bo za oknem ziąb.
Dziękuję Basiu za piękne życzenia:) Radości i pokoju dla Ciebie i Twojej rodziny:)
UsuńCzyli powiadasz, etat mam gwarantowany w Małopolsce;))) Trzymam za słowo w razie czego;))) Dziękuję za miłe słowa:)
Tak, u nas też zimno, przed chwilą wróciłam ze spaceru z psem, no głowę urywa! Brrr... Ale ponoć od jutra lepiej:)
Pozdrawiam:)
U Ciebie zawsze jest tak wyjątkowo. Zdrowych wesołych świąt i mokrego dyngusa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:) Wesołego Alleluja! Dyngus, ze względu na zimno, był dość symboliczny, ale był;)))
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe dekoracje Moniko. Prace przepiękne, cudowne metamorfozy! Uwielbiam oglądać jak dajesz mebelkom drugie życie i wydobywasz z nich ich duszę! To naprawdę niezwykłe i zachwycające :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i również życzę Ci zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt! :P)
Dziękuję za ciepłe i motywujące słowa:) Jak wiesz, znalazłam swoją przestrzeń, w której czuję się, jak ryba w wodzie:))) A jeszcze jak innym się podoba, to tylko większa motywacja, by iść w tym kierunku:)
UsuńWesołych Świąt:)
Zdrowych i szczęśliwych Świąt Wielkanocnych spędzonych w gronie najbliższych, przepełnionych miłością i dużą dawką uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych i radosnych świąt:)))
UsuńPrzecudne krzesełka!!!Radosnego Alleluja kochana :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wesołego Alleluja!:*
UsuńPięknie podziałałaś w każdej kwestii, ale balustrada i komoda, to moje typy. Super. Książkę zapisuję i "ściągnę" na e-booka. Poczeka w kolejce, ale przeczytam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam książkę. Piękna. Dobrych dni:)
UsuńMoniko, radosnych i zdrowych Świąt!
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy robisz - meble są zachwycające.
Dziękuję Edytko:) Wszystkiego dobrego:)
Usuńwiosennie tam u Ciebie :) No i jak zwykle super prace :) Tym razem moimi faworytami są: oczywiście patyczaki no i ta komódka z rzeźbionymi frontami szuflad - cuuuuudo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Uwielbiam ozdabiać krzesła! Pozdrawiam:)))
UsuńAle u Ciebie pięknie na święta było!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że przeminęły CI wesoło i spokojnie.
Ps fantastyczne turkusowe krzesła - bardzo podoba mi się ten odcień.
Tak, jestem wypoczęta jak nigdy;)
UsuńCieszę się, że krzesło Ci się podoba:))) Pozdrawiam:)
Jak zawsze wszystkie prace zachwycają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś:)))
UsuńAleż tu o Ciebie pięknie, kolorowo i wiosennie. :)Świetnie metamorfozy.
OdpowiedzUsuńA książkę dopisuję do listy, długiej listy książek do przeczytania. :) Ściskam!
Dziękuję Korciu:) życzę powodzenia przy budowie domu:) Dobrych dni!
UsuńŚlicznie tworzysz. Szafki, krzesła i inne przedmioty dotknięte Twoją twórczą magią nabrały zdecydowanie piękniejszego wyglądu. Spodobał mi się również pomysł ozdobienia schodów gałązkami. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa:) Bardzo lubię swoją pracę i cieszę się, gdy jeszcze komuś się podoba:) Pozdrawiam:)
UsuńJak to "jeszcze"? :) Wierz mi - tworzysz piękne rzeczy. Nie boisz się kolorów i eksperymentowania z formą i wzorami. Urzekło mnie np. białe krzesło w czarne łaty, które jest przykładem na to, że mam rację. ;)) O!
UsuńAha, jeszcze dodam, że ja też nie kumam o co chodzi w tych "barwach szczęścia", czy jakoś tak. Zupełnie, nic a nic. ;)))
UsuńDziękuję w takim razie:) To łaciate krzesło to było szczególne zamówienie:) Właściciel restauracji vegańskiej z Krakowa zamówił własnie takie krzesło:) Lubię takie wyzwania:)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym stylem jest styl prowansalski, ale "ciągnie" mnie też w stronę koloru:)
No właśnie, jakoś z serialami mi nie po drodze;))) Szanuję to , że ktoś lubi je oglądać, ale dla mnie to strata czasu. Po prostu;) Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne prace
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńNiezmiennie - piękności wychodzą spod Twoim rąk :) Magia! :)
OdpowiedzUsuń