sobota, 27 września 2014

Tydzień pod znakiem chlebaka;) I kolejny raz Charlotte Link!

Witajcie:)))

Na początku chcę podziękować wszystkim, którzy zaglądają na mój blog, zostawiają tak piękne komentarze, pokazuję je nie raz mężowi i śmiejemy się, że w życiu realnym człowiek nie usłyszy tylu dobrych słów, co w ciągu kilku dni od wirtualnych znajomych:) Dziękuję!
Pragnę podkreślić, że Wasze blogi, Wasze prace, dzieła duże i małe, i te z różnych przestrzeni, bo i ze świata literatury, poezji, turystyki, mody, rękodzieła i innych, nieustannie wprawiają mnie w zachwyt! Budzi mój wielki podziw dzieło stworzenia - człowiek, to dla mnie coś niepojętego ile może mieć talentów! Do czego jest zdolny i powołany! Z przyjemnością do Was zaglądam, karmię mą duszę i me oczy:) Jesteście Wielkie! To zaszczyt być pośród Was:)
Mój tydzień upłynął pod znakiem chlebaka;) Zaraz wyjaśnię dlaczego. Ale najpierw coś innego.
Ikonografia to  coś, co zawsze przykuwało moją uwagę, chyba nawet brzydko napisałam "coś", bo to przecież sztuka. Uwielbiam oglądać ikony, podziwiać artystów, którzy je wykonali. Mam w sobie dużo pokory, i nawet nie dorastam im do pięt, ale pewna osoba mnie poprosiła, bym wykonała dla niej "miniikonkę". Już kilka razy wykonywałam je na deseczkach, ale tym razem trójdzielna kompozycja, czyli tryptyk:)



No i czas na moje chlebaki:) Jakiś czas temu wykonywałam "kawowe" obrazki, do jednego z nich wykonałam chlebak. Wczoraj zawiozłam do klientki, muszę przyznać, że komplet pięknie się prezentuje w jej pięknej, "brązowej" kuchni. Agnieszko, dziękuję za zaufanie kolejny raz i pyszną białą herbatę;)






Inna klientka przyniosła mi stary chlebak, w którego miałam tchnąć życie;) 



Po zmianach wygląda tak i mam nadzieję, że posłuży jeszcze wiele lat:)




A jakiś czas temu wykonywałam dla właścicielki chlebaka herbaciarkę z takim samym motywem, więc jest teraz komplecik.


I już ostatni chlebak z tego tygodnia. Wcześniej także przygotowywałam komplet: herbaciarka, serwetnik i szafka na kluczyk. Teraz jeszcze dojdzie chlebak.






We wcześniejszych postach zachwycałam się najbardziej poczytną współczesną pisarką niemiecką, Charlotte Link, przeczytałam większość jej książek. Uwielbiam je. Tym razem zakupiłam "Ciernistą różę", i znów się nie zawiodłam. Nie mogłam się oderwać. Podobnie jak w poprzednich książkach akcja sięga w przeszłość, dotyczy drugiej wojny światowej. 
Główna bohaterka, Franca Palmer, nauczycielka, wyjeżdża do Anglii, by zmienić swoje życie. Szuka pokoju, i przez przypadek trafia do uroczego domu z ogrodem pełnym róż. Posiadłość należy do starszej pani - Beatrice Shaye. Franca jest zachwycona starszą osobą. Zaprzyjaźniają się, ich rozmowy są coraz bardziej osobiste. Beatrice zwierza się z wszystkich sekretów, no... prawie wszystkich. Umiera nagle inna osoba, która mieszkała w tym domu - żona niemieckiego żołnierza, Helene.
Wydawałoby się, że najistitniejszy jest w tej książce wątek kryminalny, ale dla mnie ważniejsze są główne postaci, niebanalne kobiety, motywy ich działań, żądze, które od wieków popychają ludzi do niewyobrażalnych czynów. Pozajemy też różne fobie, lęki, nałogi, zachwycają relanością i obrazowością opisy alkoholika, młodej kobiety uzależnionej od seksu,  starszej pani, która okazuje się być zupełnie kimś innym, homoseksualisty, który "skopał" sobie życie, wrednego męża i żony, która nie potrafi egzystować bez tabletek.
Jeśli lubicie opisy zmagań człowieka ze słabościami, to polecam tę książkę. Wątek kryminalny jest jakby dodatkiem, bo własnie te słabości powodują śmierć jednej z głownych bohaterek.
Inna kwestia to życie Anglików pod okupacją niemiecką, oni też cierpieli, ale Link kapitalnie pokazuje też co się dzieje z niemieckimi oficerami, szczególnie w obliczu nadciągającej klęski...
Życzę Wam słonecznej niedzieli, jutro ma być ładnie, więc korzystajmy z pogody, ja się wybieram do ZOO;))))


24 komentarze:

  1. Moniko,taki chlebak to coś pięknego....aż chleb z niego byłby smaczniejszy.....Ale Ty Jesteś "zdolna bestyjka" ,ja ,które nie mam zupełnie takich zdolności..mogę tylko podziwiać...i zastanawiać się dlaczego jedni mają taką "iskrę" a inni nie........
    A książki Charlotte Link także lubię,bo nie są to te kryminały co ...."zabili go i uciekł" lecz ważniejsze dla mnie niż wątek kryminalny są cechy psychologiczne,przemyślenia osób występujących w powieści....są to książki ,które długo jeszcze pozostają w pamięci...ostatnio czytałam "Przerwane milczenie"....też polecam o ile nie czytałaś.
    A "Ciernista róża" być może jest w naszej bibliotece....więc zaraz sprawdzę...
    Życzę całej Twojej rodzince dobrze spędzonej niedzieli....też słyszałam,że ma być dużo słońca.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko, cieszę się, że chlebaki Ci się podobają:)
      Tak, czytałam "Przerwane milczenie", świetna książka. Uważam, że najlepsza to "Dom sióstr",przeczytaj koniecznie, jest wspaniała:)
      Niedziela była bardzo udana, było ZOO, Muzeum Archeologiczne i Muzeum Militariów, no i oczywiście lody;) Pozdrawiam Grażynko:)

      Usuń
  2. Przepiękne są te dwa ostatnie chlebaki, zakochałam się ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:) jednocześnie zachęcam do wzięcia udziału w moim rozdaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie:) Często zaglądam do Ciebie:) Pozdrawiam

      Usuń
  3. Moniś, dziękuję za przepiękny chlebak, który cieszy oko, nie tylko moje ;). Dziękuję za miłe popołudnie i pogaduchy przy białej herbacie ;) oraz słowa, które pozwoliły spojrzeć na świat z innej strony. Jak zwykle za mało czasu, można byłoby rozmawiać i rozmawiać( mam nadzieję, że pizza nie była zimna ;) ), ale teraz jestem pewna tego co mam zrobić....i wiem, że muszę.
    Moje drzwi stoją dla Ciebie otworem, więc zapraszam kiedy tylko masz ochotę no i oczywiście czas na pyszną herbatkę, nie tylko białą...
    Buziaki wielkie dla Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, że zawsze jestem gdzieś w zasięgu:) I już dziś powiadomiłaś mnie, że nasze rozmowy przyniosły efekty, bardzo się cieszę. Zobaczysz, że wszystko się poukłada:) Jestem tego pewna. W takim razie do zobaczenia pod koniec tygodnia:) Dziękuję za sympatyczne spotkanie:)pa

      Usuń
  4. Zachwycił mnie Moniko tryptyk. Ikony są niezwykłym dziełem sztuki. To czyste piękno, ale także coś więcej - głębia i potęga ludzkiego ducha otwierającego się na działanie Stwórcy.
    Ten festiwal :) chlebaczków jest absolutnie niezwykły - każdy egzemplarz inny i każdy piękny.
    Książka, którą polecasz to nie mój klimat. Obecnie czytam "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz" Lisy See. I to jest bardzo mój klimat :)
    Pozdrawiam ciepło na ciepły jesienny czas :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Basiu:) Tak, ja też uwielbiam ikony, drzemie w nich niezwykłe piękno i coś jeszcze, co określiłaś trafnie potęgą ludzkiego ducha.
      Zainteresowałaś mnie książką, którą teraz czytasz, uzmysłowiłam sobie, że czytałam niewiele książek o kulturze chińskiej. Ale mam nadzieję, że wszystko przede mną:)
      Pozdrawiam Ciebie także!

      Usuń
  5. Moniko, ta metamorfoza chlebakowa przecudowna jest.
    Książki nie czytałam, ale postaram się ją zdobyć.
    A teraz najważniejsze:) nie zgadzam się z tym co napisałaś na początku.
    Pojedź do Lublina….to już nie jest wirtualny świat, to rzeczywistość ale taka, że do teraz chodzę metr nad ziemią:)
    LUDZIE Moniko tacy…że ach…..nie mam słów cudowni,życzliwi …i całkiem prawdziwi :) do teraz rozpakowuję jeszcze to, co przywiozłam w swoim sercu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gabrysiu:) Ten "przerobiony" chlebak jest dowodem na to, że czasami warto zostawiać stare rzeczy, można z nich coś jeszcze "wyczarować".
      Czuję, że wyjazd do Lublina była dla Ciebie bardzo ważny i chyba potrzebny:) Jak dobrze, że spotykamy takich ludzi. Bardzo podoba mi się Twoje sformułowanie: "do teraz rozpakowuję jeszcze to, co przywiozłam w swoim sercu". Świetnie to ujęłaś:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Faktycznie tu, w wirtualnej rzeczywistości, te pochwały jakoś łatwiej przychodzą. Trzeba popracować nad tym, by w prawdziwym życiu też ich nie brakowało.
    Chlebak przeżył prawdziwą metamorfozę. Jest śliczny.
    Książki Link słabo znam. Czytałam tylko "Obserwatora" i wspominam go całkiem dobrze, więc chętnie poznam kolejne jej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, trzeba popracować nad pochwałami w rzeczywistości:) To znaczy ja mam chyba taki problem, że nie do końca wierzę w te pochwały, taka chyba niska samoocena;)))) Tak, chlebak, rozpoczyna nowe życie:)
      Polecam Ci Link, świetnie się czyta, ale najlepsza jak dla mnie to książka, pt.: "Dom sióstr". Kapitalna!
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Z moją samooceną też nie jest najlepiej, więc doskonale Cię rozumiem. Czyżbyśmy były za mało przytulane jako małe dzieci? :)

      Usuń
    3. Coś w tym chyba jest;) Więc przytulajmy nasza skaby jak najczęściej:))) Pozdrawiam Kornelio:)

      Usuń
  7. Tryptyk pięknie zrobiłaś,a chlebak po metamorfozie zdecydowanie na plus,drugi też pieknie sie prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Kasiu:) Dopóki to, co robimy poodoba się innym, to warto to robić, to motywuje do rozwoju i wyzwań:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Kobieto - szacun!!!! Widać w każdym przedmiocie pasje...ty jesteś lepsza od niejednej fabryki chińskiej:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, mam nadzieję, że nie w jakości;) Cieszę się, bo mam dużo zamówień, przynajmniej na razie;) Pozdrawiam

      Usuń
  10. Święta prawda! - Tu się przeczyta same miłe słowa albo....nic po prostu.
    No i dobrze! Potrzebne jest każdemu człowiekowi takie " towarzystwo wzajemnej adoracji"...
    Oby tylko nie popaść w zbytni samozachwyt...
    A Tobie jak zwykle śliczne prace wyszły. Bardzo lubię te ziołowe motywy. Ale cała reszta też śliczna. Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, to zawsze motywacja do pracy, gdy się słyszy miłe słowa:)A szczególnie, gdy piszą osoby, które wiedzą, ile pracy i serca trzeba włożyć w te nasze przedmioty:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  11. Lawendowy chlebak prosto z moich marzeń... też chcę taki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ikona jest przepiękna. Stanowi wyraźnie wyróżniającą się pracę wśród wszystkich Twoich wytworów. Jest niepowtarzalna.

    OdpowiedzUsuń