piątek, 18 września 2015

Basia, ciocia i czym jest piękno...

Witajcie:)
Nie wiem, jak to jest u Was, ale ja coraz częściej i gęściej wpadam na bardzo ciekawe osoby w blogosferze. Czasami jest tak, że od początku, od pierwszego maila coś, kolokwialnie mówiąc, zatrybi;) Okazuje się, że łączy nas wiele, mamy podobne pasje, często podobnie myślimy, wypływa nasza wrażliwość i nikt się temu nie dziwi:) Oczywiście przeciwnicy takiego spostrzeżenia powiedzą, że to wszystko przez to, że nie znamy się bezpośrednio, często nawet nie znamy swoich głosów..ale czy to ma znaczenie? Ja podchodzę do tego tak, jeśli ktoś mnie zaprasza na swój blog, to ja zachowuję się jak gość, czyli kulturalnie, jeśli ja kogoś zapraszam, to wtedy zachowuję się jak gospodyni..dbam o dobrą atmosferę:) Wszak wystarczy włączyć telewizję i można posłuchać, jak to teraz ta kultura rozmowy czy wymiany poglądów wygląda;) Nieważne, to nie telewizja, to blog dla życzliwych:)
Mam szczęście do blogowych koleżanek o imieniu Basia:) Najpierw Barbara Smal, pisarka, bratnia dusza, autorka bloga: http://czterdziestkatoniegrzech.blogspot.com/, część z Was tam zagląda, nie dziwię się, bo to i jak Basia pisze, powoduje, że Jej blog staje się jednym z chętniej obserwowanych:)))
W ostatnim czasie pojawiła się kolejna Basia, to już druga poetka, którą poznałam w sieci. Pierwsza to Gabrysia Kotas, wejdźcie na Jej blog, pełen wierszy o wszystkim i dla każdego:)
http://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/, natomiast Basia prowadzi blog o pięknej nazwie: http://5porroku.blogspot.com/, z przyjemnością tam zaglądam, bo autorka porusza kwestie czy przestrzenie, które ja także lubię, a więc poezja, malarstwo, ogród, poza tym Basia snuje piękne rozważania o życiu, dbając o sielski, niemalże rodzinny klimat:)

Basia zwróciła się do mnie z prośbą o przygotowanie prezentu dla Jej koleżanki. To komplet składający się z segregatora i zakładki do książki, ponieważ koleżanka to miłośniczka czytania książek. Oprócz tego uwielbia kwiaty, więc na komplecie są róże, natomiast na grzebiecie segregatora wstawiłam cytat z Umberto Eco...nam wszystkim znany:) Chciałam jakoś zaznaczyć, że to dla osoby, która jest miłośniczką książek.





Dla Basi przygotowałam także zakładkę, bo też kocha czytać:)


I druga praca z tego tygodnia. Kufer z przegrodami, trochę w innym stylu niż zazwyczaj. Tym razem postawiłam na naturalność, chciałam podkreślić wygląd drewna, wyeksponować jego słoje, więc użyłam tylko rozrzedzonej (ojej, jest takie słowo?;) farby, całość pokryłam woskiem, w niektórych miejscach przyciemniłam, przybiłam okucia na narożnikach i klamrę do otwierania wieka. Kufer może być jednokomorowy albo służyć jako organizer, ponieważ ma przegródki.






Nie byłabym sobą, gdybym nie wyszukała jakiegoś starocia, ta emaliowana micha zalegała na strychu u zaprzyjaźnionej osoby. 


Czyż nie może posłużyć jako kwietnik? W moim ogrodzie oczywiście tak! Wiem, uparłam się z tym turkusem, ale jakoś ostatnio mam natchnienie na ten kolor;) Pewnie przejdzie;)
Gliniany garnek, też w turkusie, już znacie. 
Posadziłam trochę wrzosów, jest bluszcz, celozja i jak dla mnie obłędnie piękna, ozdobna kapusta:)))




I jeszcze moje dzisiejsze odkrycie...bażyna! Piękna krzewinka, która będzie miała  owoce pełne witamin i uwaga... w Szwecji jagody bażyny są poszukiwane i uznawane jako afrodyzjak;) No no, nieźle;) Na razie mam jedną sztukę.W dawnych czasach sok z tych jagód służył do farbowania płótna i wełny na kolor brunatny i czerwony. W naszym kraju bażyna znajduje się na liście roślin zagrożonych całkowitym wyginięciem:(



Na fotkach są żółte śliwki...wiecie skąd je mam? Otóż nasza córcia pozbierała je z koleżanką u kogoś, kto pozwolił, by leżały na ziemi i po prosty zgniły. Jest kilka rzeczy, które mnie totalnie wkurzają...dziś miałam do czynienia z jedną z nich - marnotrawienie jedzenia. Bo przecież śliwki to jedzenie! Nie rozumiem, nie ogarniam....Tak szybko zapomnieliśmy jak smakuje kompot? Czy ciasto, to tylko ze sklepu w zawrotnej cenie i pełne smakowych ulepszaczy? A słoiki...jak słyszę, że się nie opłaca, to mam dreszcze;) No cóż, pozbierane śliwki jutro będą w słoikach i w cieście....sobota bez swojego ciasta to nie sobota, prawda?;)

Jesteście jeszcze? Wiem, trochę długo dziś...ale po prostu muszę się Wam czymś pochwalić. Uwielbiam, gdy życie mnie zaskakuje...i tak było podczas odwiedzin u rodziny. Staram się dbać o to, by odwiedzać szczególnie starszych członków rodziny, bo oni według mnie wiele mogą nam przekazać, są często ostatnimi świadkami zdarzeń rodzinnych, wojennych, trudnych. Oni nie za bardzo się interesują sprawami bieżącymi, kto, z kim i dlaczego...oni chcą, by im poświęcić swój czas. I własnie w ostatnią niedzielę byliśmy w odwiedzinach u babci, piękne opowieści, łzy wzruszenia, itd. Ale mieszka tam też moja ciocia...co o niej wiedziałam? Że miała kiedyś sklep spożywczy, że pracuje w jakimś zakładzie, że kocha psy...Normalna, życzliwa osoba. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że oprócz tego zwyczajnego życia jest druga strona, pełna pasji...Zawołała mnie na poddasze do swojego pokoju....i zaczęła pokazywać to, co robi w wolnym czasie. Oniemiałam. Nie wierzyłam. Ta moja zwyczajna ciocia i takie obrazy???? To był szok dla mnie. Okazało się, że jest wielką wielbicielką Kossaka i od lat wolny czas spędza na malowaniu, jest samoukiem. Pozwoliła mi sfotografować część prac, ba...nawet jeden obraz mi podarowała:)
Popatrzcie na prace mojej"zwyczajnej" cioci:))) I znów "zatrybiło", już mnie ciągnie do tej osoby. Ależ jestem z niej dumna!









A to już mój obraz, prezent od cioci:)


I naprawdę już na koniec książka, którą podczytywałam w tym tygodniu wieczorkami. Należę do wielbicieli stylu pisania Erica - Emmanuela Schmitta, w jakimś poście pisałam o jego "Oskarze i pani Róży", jeśli nie czytaliście, to absolutnie polecam! Jak dla mnie REWELACJA!
Tym razem wybrałam książkę, pt.: " Kiedy byłem dziełem sztuki". 


Książka jak dla mnie doskonała, bardzo mądra i ponadczasowa. Każdy z nas znajdzie w niej coś dla siebie. Bohater to młody człowiek, Tazio Firelli. Ma starszych braci, bliźniaków. Są piękni, rozchwytywani przez media, ale w środku puści. Tazio zazdrości im ich życia, sławy, podziwu innych, ich piękna zewnętrznego. Nie widzi sensu dalszego życia, uważa się z brzydkiego chłopca, nie zauważa wielkiej miłości rodziców, odrzuca ją. Chce popełnić samobójstwo. Jest zdecydowany. Brakuje kilku sekund, by skoczył z wysokich skał. Przeszkadza mu w tym  człowiek, artysta rzeźbiarz, milioner znany na całym świecie, to Zeus Peter Lama. Zdesperowany chłopak podpisuje zgodę, na to, by Dobroczyńca, jak później nazywa Zeusa, przeprowadził na nim liczne operacje, będą to przeszczepy, a on zamieni się w żywe dzieło sztuki. Ale nie za darmo. Tazio musi zrzec się człowieczeństwa, uznać siebie jako przedmiot, a jego wyłącznym właścicielem na zawsze będzie już Zeus. Radość, początkowa radość zamienia się w horror, bo przyjdzie bohaterowi udowodnić, że wciąż jest człowiekiem, a dla jego Dobroczyńcy liczą się tak naprawdę tylko pieniądze, prestiż, że tak naprawdę jest tylko próżnym, żalosnym egoistą. 
Historia wydaje się trochę fantastyczna...bo jest, ale ileż ważnych kwestii autor w niej porusza, ile pytań sobie zadamy po lekturze...zastanowimy się czym jest wolność, uzmysłowimy sobie także, w jakim świecie żyjemy. To świat promujący idealne ciała, piękne buzie...w książce symbolem tego są bliźniacy, w końcu uzależnieni od narkotyków, by wytrzymać ten pęd...czyż nie znamy wiele pięknych twarzy, które zamieniły się w woskowe maski? Oczywiście, że tak.
Pieniądz, ważny, potrzebny...dopóki nie najważniejszy. W książce widzimy, że można kupić wszystko, łącznie z wolnością drugiego człowieka, czyż nie znamy tego...?
Poznajemy postać malarza Hannibala, bardzo mi imponował swą mądrością, mówi: " Wmawia nam się, że ważna jest aparycja, proponuje nam się kupowanie dóbr, produktów i usług, które zmieniają lub ulepszają nasz wygląd - ubrania, diety, fryzury, produkty zdrowotne, produkty luksusowe, podróże w słoneczne rejony, operacje chirurgiczne". Wystarczy posłuchać trochę reklam w telewizji...;)
Jest kilka momentów wzruszających, mnie osobiście najbardziej wzruszył monolog ojca Tazia, gdy mówił o samobójstwie dwudziestoletniego syna. Dla wyjaśnienia dodam, że samobójstwo było upozorowane, pogrzeb się odbył.
Ojciec mówi: "Nie można sobie wyobrazić tego bólu, który pogrąża w nicości dwadzieścia lat trosk, obaw i miłości....Po co? Dlaczego? Po co się tak niepokoiliśmy pierwszymi krzykami, pierwszymi ząbkami, pierwszymi krostkami? Po co było trzymać mu rowerek, żeby się nie przewrócił? Po co było drżeć, kiedy nie wracał na czas ze szkoły? Po co było snuć marzenia? Po nic. Ale jest coś gorszego. Rozpacz przechodzi w poczucie winy. Co takiego zrobiliśmy? Czego nie zrobiliśmy? Jak spojrzeć w lustro, skoro widać w nim rodziców dziecka, które popełniło samobójstwo?"
Może już więcej nic nie napiszę, tylko zacytuję piękne i mądre zdanie z książki, a dotyczy ono każdego z nas: " Każdy z nas nosi w sobie piękno. Cała sztuka polega na tym,  by umieć je odkryć".

Kochani, odszukania tego piękna Wam z całego serca życzę...Chociaż mam wrażenie, a chyba nawet jestem o tym przekonana, że Wy to piękno już odkryłyście. Przekonuję się o tym za każdym razem, gdy goszczę na Waszych blogach:)))) Pozdrawiam:)

80 komentarzy:

  1. Świetny prezent, koleżance Basi na pewno się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniu Ty koniecznie musisz do mnie przyjechać, w dodatku abo jakimś małym ciężarowym albo samochodem z przyczepką. Pomożemy Ci wejść po drabinie na wszelakie stryszki, których tutaj jest pełno. My zajmiemy się resztą rodziny. A potem pomożemy Ci w załadowaniu skarbów :) I piszę to całkiem poważnie. jak patrze na to wszystko,co „wyprawiasz" - to mam wyrzuty, że u nas się tyle dobra marnuje. Ja z tego nie zrobię nic bo.... jedynie mogę o tym wiersz napisać :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze o cioci miałam... dech mi zaparło. Cuda - taka ciocia to skarb , popatrz a tak się mówi że najlepsze zawsze najbliżej i coś w tym jest. Pozdrowienia dla Cioci.

      Usuń
    2. Oj, Gabrysiu, nie kuś, nie kuś;) Bo rzeczywiście podjadę ciężarówką;) Skoro tyle masz skarbów, musisz się nimi koniecznie podzielić:))) Temat otwarty w takim razie:)
      Dziękuję za miłe słowa o cioci, tak, jestem bardzo dumna i szczęśliwa, że byłam u niej w odwiedzinach:) Pozdrawiam:)))

      Usuń
  3. Moniko, znów porcja pięknych i tak różnorodnych rzeczy... Zauroczyły mnie kwietniki i roślinka z owocami afrodyzjakami, gdzieś taką widziałam, ale nie wiedziałam, że owocuje... "Oskar i pani Róża czytałam", przepiękna opowieść, widziałam też ekranizację... Ciocia faktycznie utalentowana, jeśli podarowała obraz, to tym fajniej i widać talenty w rodzinie liczne.
    Przeczytałam z przyjemnością, pięknie zaczęłam weekend dzięki Tobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło czytać takie słowa, że dzięki mnie pięknie rozpoczął się weekend:) Czuję się zaszczycona:) Nie mogę się napatrzeć na tę moją bażynę, piękna roślina! A dziś...wróciłam z niebieskim wrzosem! Cudo!!! Jutro ruszam na poszukiwanie staroci, by ten wrzos posadzić;))) Dobrego tygodnia:)

      Usuń
  4. Masz Moniu dar przyciągania fajnych, wartościowych osób. Prace są super, w moim guście i od razu jak je oglądam, za każdym razem to mam ochotę zmajstrować sobie coś podobnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Holly:) Uwielbiam osoby, które mają w życiu pasję i wiele mądrego do powiedzenia. Wiesz, jako osoba bardzo kontaktowa i lojalna starałam się wszystkich po równo....Czasami odbijało się to czkawką. Dojrzałam do tego, by trochę "poprzebierać" w tych swoich kontaktach...zostali ci, których cenię i bardzo podziwiam, chłonę ich mądrość i doświadczenie życiowe:)
      I bardzo podoba mi się to, że ktoś znajduje motywację do wykonania podobnych prac;) super! Pozdrawiam:)))

      Usuń
  5. Wspaniałe obrazy i niezwykły talent "zwykłej" cioci. I dziękuję za inspirację ogrodową, dzisiaj właśnie zakupiłam wrzosy i zastanawiałam się jak je "podrasować", by wyglądały ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie pokaż na blogu, jak zaaranżowałaś miejsce z wrzosami:))) Tak, moja ciocia to skarb!

      Usuń
  6. Moni, dziękuję za dobre słowa o mnie :) To bardzo miłe.
    Zaprezentowane dzisiaj prace zachwyciły mnie co do jednej :) Kuferek absolutnie niezwykły. Świetny pomysł, by wydobyć na wierzch urodę drewna. Segregator i zakładka uroczo delikatne, promieniują łagodnością. I niezwykle pięknie skomponowałaś stare, "podrasowane" naczynia (Picasso też miał czas, gdy wszystko na niebiesko, więc się nie stresuj ;))))) z roślinami - klimatycznie, ciepło, swojsko (kapustka rzeczywiście totalnie obłędna!).
    Żyć z pasją w tle, jak Twoja ciocia, to żyć pełnią, pięknie. Podziwiam i chylę czoła.
    Ciekawe tematy porusza pan E.- E. Schmitt, chociaż jak dla mnie oczywiste, ale takie jest przecie zadanie książek - mówić głośno o tym, o czym po cichu większość z nas myśli. Niewątpliwie dobrze jest usłyszeć własne myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś Schmitt szczególnie mi leży...trafnie napisałaś, to niby są oczywiste rzeczy, ale jednak czytamy dalej i szukamy kolejnych tytułów, ja dziś zaczęłam "Odette i inne historie miłosne", i znów wiem, że to był dobry wybór:) Jestem bardzo wypoczęta, więc dziś jeszcze poczytam:)
      A teraz jakoś mnie ciągnie właśnie do ozdabiania tak, by widoczna była uroda drewna. Boże, turkus, teraz widoczne słoje....wyobraźnia galopuje z szybkością konia wyścigowego;)
      Moja ciocia...przykład niezwykłej skromności, prostoty i wewnętrznego piękna:) Jestem taka szczęśliwa:)
      Dobrego tygodnia Basiu:)

      Usuń
  7. Umieć znaleźć piękno w sobie to prawdziwa sztuka. Szkoda jednak, że tak trudno czasami się przełamać i pokazać to piękno światu. Twoja ciocia to istota niezwykła i niewątpliwie utalentowana, jestem pod ogromnym wrażeniem jej obrazów. Twoje prace Moniczko jak zwykle zachwycają. Kuferek cudny a stara micha wygląda bajecznie. Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Ewciu, mam czasami wrażenie, że ludzie utalentowani boją się świata, posiadają wielka wrażliwość, która nie ma nic wspólnego z pewnością siebie, tak potrzebną na rynku. Poza tym, często jest tak, że ci ludzie nie zabiegają o względy tego próżnego świata...I to jest w tym wszystkim piękne:)
      Dziękuję za miłe słowa o moich ostatnich pracach:) ściskam

      Usuń
  8. Moniko ,dzisiaj jak zwykle.....Twoja wyobraźnia i to co masz "od Boga" (talent) ale także pracowitość ,wszystko złożyło się na te cuda ,które wszyscy widzimy. Ale tym razem jeszcze bardziej zauroczyły mnie obrazy Twojej Cioci.Nie chce się wierzyć ,że to osoba bez jakiejś specjalnej szkoły.....malarstwa.Ale takie "klejnoty" są najlepsze,najbardziej "prawdziwe"....no tu to talent , czyli dar od "Boga"..w dużym wymiarze.
    Jesteś szczęściarą mając taką Ciocię.....i wspaniały prezent ot tej "Zwyczajnej-Niezwyczajnej"......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ Grażynko to było zaskoczenie...poza tym to poddasze, klimat tego pokoju to coś, co mówi. Nie umiem tego wyłapać, ale są miejsca, w których czujemy się dobrze. Ja tak się poczułam, gdy weszłam do pokoju cioci.
      Bardzo dziękuję za miłe słowa o mnie...a z tą pracowitością to już nie wiem, czy to nie pracoholizm;) Teraz piszę, a naokoło leżą różne projekty, deseczki, na które mam pomysły. Ale tak sobie myślę, że dopóki firma męża nie padła, a w niej też pracuję, dzieci mają dobre oceny, w zlewie nie ma stosu naczyń i codziennie jest obiad, to tragedii nie ma;))) A tak na poważnie, to ja po prostu tę robotę kocham! Ściskam Grażka!

      Usuń
  9. Przepiękny segregator! Taki w moim klimacie :) Kuferek może skrywać prawdziwe skarby pod przegródkami :) Oczarowało mnie to, jak wykorzystałaś starą misę. A ciocia? Prawdziwy talent. Ale jak widać, nie jedyny w rodzinie :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, jak mi miło:))) Dziękuję:))) I bardzo się cieszę, że prace się podobają:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Mnie zawsze urzekają książki Schmitta i uwielbiam po nie sięgać. A ciocia ma niesamowity talent :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyle tego, że nie wiem od czego zacząć. :) U Basi jestem częstym gościem, u Gabrysi nieco rzadszym, ale do drugiej Basi będę musiała dopiero zawitać.
    Z Twoich cudeniek najbardziej tym razem zachwyciła mnie szkatułka - uwielbiam taką naturalność.
    Jeśli natomiast chodzi o marnowanie jedzenia to doskonale Cię rozumiem, ale też z doświadczenia wiem, że różnie z tym bywa. Moja mama przerabia skarby ze swojego ogrodu, ale czasami nie da się tego przejeść, więc co może to wydaje, ale i z tym bywa różnie. Fakt, że są tacy, którym się nie chce nawet iść pozbierać tych owoców. Jak zerwiesz i zaniesiesz, to wezmą. :)
    Nie da się ukryć, że "w dupach nam się poprzewracało". :)
    Obrazy Twojej cioci bardzo mi się podobają, a do Schmitta nie musisz mnie namawiać. Też jestem wielbicielką jego talentu. :)
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosadnie, ale trafnie to określiłaś....dostaję szału, gdy widzę takie lenistwo. Zazwyczaj są to osoby własnie leniwe, bardzo roszczeniowe, narzekające i krytykujące. Czyli takie, od których uciekam tam, gdzie pieprz rośnie;)
      Tak, Schmitta się świetnie czyta:)))
      Pozdrawiam Korciu:)

      Usuń
  12. Tworzysz piękne rękodzieło:)
    A jesienne aranżacje mnie po prostu zauroczyły:) Oby jesień była tak barwna jak u ciebie:)
    ściskam kochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ciekawa jaka będzie jesień. Na to nie mamy wpływu, ale we wszystkim można szukać piękna!
      Dziękuję za miłe słowa:))) Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  13. Segregator piękny i na pewno będzie świetną pamiątką, pomysł z miską spodobał mi się i chyba mam gdzieś podobną, dziękuję za inspiracje. Twoja ciocia jest jedną z tych perełek, które budzą się w późniejszym wieku i okazuje się, że mają niesamowite zdolności. Mój sąsiad niepozorny człowiek jak to się u nas mówi ojciec dzieciom, mąż itd. Po przejściu na emeryturę zaczął malować a właściwie to kopiował mistrzów i robił to świetnie. Po książki Schmitta z przyjemnością sięgam. "Każdy z nas no­si w so­bie piękno. Cała sztu­ka po­lega na tym, by umieć je odkryć" Pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja lubię takie historie! Budzący się talent....w różnym wieku, pięknie:) Mam nadzieję, że segregator spodoba się obdarowanej:)
      Dobrego tygodnia:)))

      Usuń
  14. Ja też uważam, że w blogosferze jest mnóstwo utalentowanych, wspaniałych ludzi. Trzeba tylko ich odnaleźć. Bywam u dwóch wspaniałych wymienionych przez Ciebie Baś. Jestem pod wrażeniem ich wrażliwości i talentu. Mam wielki zaszczyt gościć je również u siebie. Nie rozpisuję się nad Twym talentem gdyż każdy to widzi. Tworzysz takie cuda, bo robisz je z sercem, taką wrażliwością, że można je oglądać i oglądać. Ja taką miskę posiadam, ale wyobraź sobie, że używam ją jak robię przetwory (sałatki) do słoików na zimę, ale jak się przyniszczy to użyję ją do posadzenia rojników. Masz powody, by być dumna z cioci. Obrazy są piękne:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł z rojnikami, apropo rojników i innych roślin skalniakowych to "czaję się" na stary korzeń, chcę go wypełnić ziemią i własnie posadzić na nim rojniki:)
      Tak, obie Basie to niezwykłe osoby, świetnie piszą i z przyjemnością do Nich zaglądam:) Cieszę się, że moje prace wciąż się podobają:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Zgadzam się z Tobą, bowiem odkąd założyłam bloga poznałam wiele ciekawych osobowości, do których mam wielki sentyment i wciąż do nich powracam pomimo mnóstwa obowiązków i zwykłych codziennych problemów. Twoje prace i kompozycje są niezwykle inspirujące dla mnie, a obrazy - tylko pogratulować takiej cioci. Tytuł książki absolutnie spisuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te blogowe znajomości to prawdziwe skarby, staram się je pielęgnować:) Bo szkoda stracić kontakt z wartościowymi osobami:)
      Schmitta polecam z całego serca!Pozdrawiam:)

      Usuń
  16. komplet piekny i napewno trafiony ! Z Twoimi przemysleniami jak najbardziej sie zgadzam...ale powiem Ci ze w Anglii jest jeszcze gorzej jesli chodzi o marnotrawstwo owocow, tutaj ludzie nawet nie wiedza ze cos jest jadalne. Wiem bo zostalam zapytana przez przechodnia po co zbieram "to" - jezyny. Na moja odpowiedz ze bede robic ciasto zdziwiony odpowiedzial ze nie wiedzial ze "to"jest jadalne a pewnie nie raz przechodzil w supermarkecie obok zapakowanych w plastikowym pudelku....alez mi sie smutno zrobilo.... pozdrowionka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Aguś, opowiadałaś nie raz o tym pakowanym jedzenie, ubolewam nad tym bardzo. Ehh, szkoda, że ludzie już nawet nie mają świadomości, co jedzą. Temat rzeka....nasz ulubiony, prawda? Ależ historia z tymi jeżynami....Uwielbiamy z Kornelcią koktajl z jeżyn:))) Pozdrawiam:)))

      Usuń
  17. Jak zwykle piękne prace.Ja ostatnio spotkałam na żywo fajną osóbkę i szybko się zaprzyjaźniłyśmy.Masz bardzo zdolną ciocię, wszystkie obrazy są piękne.Pozdrawiam cieplutko i życzę udanej niedzieli :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marilyn! Oby jak najwięcej takich fajnych znajomości:))) Tego Tobie i nam wszystkim życzę:))) Dobrego tygodnia:)

      Usuń
  18. Segregator i zakładki CUDNE po prostu :)
    Masz zdolną ciocię!!!!
    Utalentowanych ludzi nie brakuje i ludzi, którzy potrafią docenić czyjś talent też przybywa, co mnie bardzo cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko:) to bardzo miłe:) A spotkanie człowieka utalentowanego, a także tego, który to docenia i rozumie...to dar, po prostu prawdziwy dar:) Dobrego tygodnia:)

      Usuń
  19. Kolejne piękne prace na Twoim koncie! Kopmlecik uroczy, miska - no nie mogę! razem z zawartą w niej kwiatową aranżacją wygląda obłędnie. Motylkowe pudełko zachwyca prostotą. Co do Cioci, to skarb najprawdziwszy. Pięknie maluje i do tego jest samoukiem. Podziwiam takich ludzi. Szkoda, że ze swoją pasją kryje się na poddaszu. Może można zorganizować jej jakąś wystawę, zrobić coś, by ze swoją pasją wyszła do ludzi? Choć oczywiście nic na siłę, skoro jej tak pasuje. Co do polecanej przez Ciebie książki, to przypomniał mi się "Gargulec" Andrew Davidsona. Jeśli nie czytałaś, to na pewno Ci się spodoba. Tematyka kojarzy mi się też z Pedro Almodovarem i filmem "Skóra, w której żyję". Straszne, pełne najczarniejszych zakamarków naszej duszy dzieła. takie prawdziwe i jak najbardziej na nasze czasy...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana i powiem Ci szczerze, że ja też jestem tą michą zauroczona;) Codziennie ją podziwiam:)
      Ciocia to niezwykle skromny człowiek i nie zależy jej na tym, bym ktoś zobaczył te prace. Ona po prostu w ten sposób odpoczywa:) Szanuję to bardzo.
      Dziękuję za polecenie ciekawej książki i filmu, zapisuję:)))
      Pozdrawiam :)))

      Usuń
  20. Komplet z rózami powalił mnie na łopatki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przeuroczy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Prostota kuferka jest zachwycająca, ale" odkrycie" cioci - niezwykłe
    Pozdrawiam. viola

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękne prace. Najbardziej urzekł mnie różany komplet z zakładką i segregatorem. Wdzięczny motyw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róże są ponadczasowe i zawsze pięknie wyglądają, dziękuję za miłe słowa:)

      Usuń
  23. Tyle nowości u Ciebie, że nie wiem, co komentować... :-) Zacznę może od imienia Basia, które też bardzo dobrze mi się kojarzy. Dziękuję przy okazji za zwrócenie uwagi na nowe dla mnie i ciekawe blogi. Chętnie do nich zajrzałam. :-) Co do segregatora i zakładek - po prostu śliczne. A cytat Umberto Eco tylko wieńczy całość. :-) Prace "zwyczajnej cioci" też robią duże wrażenie. Jestem wielką fanką impresjonizmu, więc ostatni obraz wywarł na mnie największe wrażenie. :-) No i na koniec książka - widziałam ją ostatnio na promocji w Znaku i zastanawiałam się nad kupnem. Po Twoim opisie, wydaje mi się, że to książka naprawdę wartościowa i godna uwagi. Pozdrawiam ciepło. :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, książkę polecam, czytam teraz kolejną tego autora, inna tematyka, ale dobrze się czyta:) Tyle pięknych słów o mojej pracy...bardzo dziękuję kochana, mądra dziewczyno:))) ściskam:)

      Usuń
    2. Nie ma za co, samą prawdę napisałam.:-)) ściskam :-)

      Usuń
  24. Z zainteresowaniem obejrzałam ciekawe prace cioci - napewno jest miłośniczką koni - segregator i kuferek bardzo mi się podoba - masz wspaniałe pomysły - niebieski komplet ogrodowy wygląda cudnie - pozdrawiam Moniko serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:))) Uznanie w Pani oczach to naprawdę coś wielkiego, obrazami Pani jestem zachwycona:))) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  25. Z zainteresowaniem obejrzałam ciekawe prace cioci - napewno jest miłośniczką koni - segregator i kuferek bardzo mi się podoba - masz wspaniałe pomysły - niebieski komplet ogrodowy wygląda cudnie - pozdrawiam Moniko serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Moniko, chciałabym odszukać piękno wokół siebie i w środku ... ale ostatnio ciężko mi... tylko tyle... życie stawia nowe przeszkody i wyzwania... takie trudne !!! Ty piszesz tak pięknie o wszystkim !!! Widać od razu, że jesteś szczęśliwą osobą. Ktoś , kto jest smutny, nie ma nic pięknego do przekazania. Ta książka " Kiedy byłem dziełem sztuki" - bardzo chciałabym ją przeczytać. Zachęciłaś :)) Poszukam jej zaraz. Piękne kompozycje Twoje w niebieskich naczyniach :)
    Kuferek zainspirował mnie do stworzenia czegoś innego . Dziękuję i pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu, dziękuję za tyle pięknych słów, tak, jestem szczęśliwa...ale wiesz mi, że droga do tego była długa i wyboista. Wiem, że było warto:) Mam nadzieję, że uda Ci się odszukać to piękno także obok Ciebie, bo wyczuwam delikatny smutek.
      Książka jak najbardziej piękna, zachęcam i polecam:)
      Dziękuję za Twoją obecność tutaj i pozdrawiam bardzo serdecznie:)))

      Usuń
  27. Piękny post Moniko, bo piękne jest Twoje serce...
    I piękne rzeczy czynisz.
    Babcię masz niezwykłą. I ciocię- to skarb taka rodzina.
    Obrazy cioci są piękne, bardzo często zwyczajni ludzie są niezwyczajni.
    Przygotowuję właśnie post o przesyłce od Ciebie i od Basi i o pewnym niezwyczajnym Artyście.
    A Twoja piękna zakładka mieszka już w " Wędrowcu" Basi Smal. Dziękuję Ci Moniko za ciepłe słowa i za to, że mogłam Cię poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, cała przyjemność po mojej stronie:))) "Wędrowiec"...jedna z piękniejszych książek w mojej biblioteczce, piękniejszych, bo napisana przez cudowną osobę, jaką jest Basia Smal:)))
      Moja babcia, w zasadzie to siostra mojej ukochanej babci, i ciocia to wspaniałe osoby, mądre i bardzo uzdolnione:)
      Dobrego weekendu Basiu życzę:)))

      Usuń
  28. Wspaniałe prezenty przygotowałaś. Ale misa w turkusach jest po prostu boska, kocham takie starocie, poluje na emaliowany dzbanuszek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jestem wielką miłośniczką starych rzeczy, emaliowanych także:) życzę powodzenia przy szukaniu dzbanuszka, ja poluję teraz na stary emaliowany czajnik:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  29. Czyż wrzosy nie są fotogeniczne? ;) Należą do moich ulubieńców ogrodowych. Wszystkie powyższe obrazy bardzo mi się podobają, widzę, że talent u was rodzinny! Moja mama też lubi malować (ja niestety nie odziedziczyłam jej umiejętności), zwłaszcza konie i kwiaty, a swoje obrazy chowa w piwnicy. :) Nigdy nie chce ich nikomu pokazywać, mówi, że się nie nadają, że wstyd itp. Ale dalej maluje i widzę, że się wtedy uśmiecha, to najważniejsze. Prawda, blogosfera jest pełna ciepłych, inspirujących osób, chyba dlatego tyle osób się tu udziela. :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, wrzosy są bardzo fotogeniczne! Dziękuję Ci za miłe słowa o mojej rodzinie:) Szkoda, że mama nie chce pokazać obrazów, ale wiesz co jest najwazniejsze w tym wszystkim? To, że się usmiecha!!!
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  30. To wielkie szczęście mieć takie Basie kochane w swoim życiu!
    Segregator wyszedł po mistrzowsku, na pewno bardzo się spodobał!!!!!

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aniu:) Tak, obie Basie to kochane osoby, wrażliwe i bardzo mądre:) Wszystkiego dobrego:)

      Usuń
  31. Nie znałam bloga Basi chętnie zajrzę. Twoje prace śliczne jak zawsze. Marnowania jedzenia też nie lubię. Jak widzę, że ktoś ma swoje owoce w ogrodzie i z tego nie korzysta tylko pozwoli żeby gniło to aż się nóż w kieszeni otwiera. Sama ogrodu nie mam. Mam natomiast sporo znajomych z ogródkami od których owoce dostaje. Ciocia bardzo zdolna piękne obrazy maluje. Pozdrowienia dla Ciebie i Cioci również

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Ewa zerknij na polecane blogi, bo warto:) Bardzo mi się podoba to, co piszesz o marnowaniu jedzenia i masz bardzo fajnie z tymi znajomymi z ogródkami:) Teściowa mnie własnie zasypała winogronem, już drugi dzień siedzę w słoikach;)))
      Dziękuję za miłe słowa o obrazach Cioci i moich małych dziełkach;) Pozdrawiam

      Usuń
  32. Dlatego blogosfera jest cudowna, ubogaca nas o nowe spojrzenia o kontakt tak z różnymi, jak i podobnymi ludźmi, nawet bratnimi duszami :D Gratuluje, że takie znalazłaś. Ja zaczynam i również mam już takie blogi, które czytam z wielka pasją. Twój mnie zainteresował, więc dodaję się do obserwatorów.
    Tym bardziej, że napisałaś zdanie bliskie edukacji medialnej, którą się zajmuję: "Wszak wystarczy włączyć telewizję i można posłuchać, jak to teraz ta kultura rozmowy czy wymiany poglądów wygląda;) Nieważne, to nie telewizja, to blog dla życzliwych:)".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na blogu:))) Ależ fajną przestrzenią się zajmujesz, powodzenia! Masz na pewno szereg ciekawych obserwacji:)))
      Zgadzam się z Tobą, blogosfera to spotkanie z bratnimi duszami, mam ostatnio mniej czasu na blogowanie, ale mam nadzieję na zmianę;) Pozdrawiam

      Usuń
  33. Twoje prace zawsze zachwycają, kuferek jest idealny, a ta micha po prostu cudownie wygląda, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Komplecik niesamowity. Z takim segregatorem i zakladka wiecej checi do czytania. Obdarowana z pewnoscia zachwycona. A Twoja ciocia to skarb i talent . Wykorzystanie michy swietne . Widze ze nic sie u Ciebie nie marnuje ja tez tak lubie bo przeciez wszystko mozna przetworzyc i wykorzystac. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Ewuś:) Nie pozwalam, by coś było zakurzone i porzucone;) Ja widzę w każdej rzeczy potencjał! Dziękuję za tyle miłych słów o mojej pracy, a z cioci jestem bardzo dumna:))) Pozdrawiam

      Usuń
  35. Aż żałuję, że nie jestem koleżanką Basi i że to nie trafi do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję Agatko za miłe słowa, zawsze same możemy sobie zrobić takie prezenty;)))) Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  36. Ciocia jest niezwykle zdolna, namalować konia to nie kazdy potrafi...zainteresowała mnie ksiązka nowość jeszcze nie czytałam a tez lubie E.M.Schmidta i Oskara czytałam, fajne prace decoupage i oczywiściwe wspanaiły Park masz w poblizu na spacery:))pOzdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie, konia namalować to naprawdę sztuka:))) Książkę i Park Mużakowski Ci polecam i serdecznie dziękuję za miłe słowa o mojej pracy:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  37. Hmm w sumie nie wiem od czego zacząć. Cieszę się, że trafiłam na Twój blog, jest tu tak miło i przytulnie, że naprawdę chce się zostać, widać że ludzie ciągną do ciebie a to świadczy o Twoim charakterze. Pudełeczko z motylkami jest wprost cudne! Już wyobrażam sobie pudełko na herbaty w takiej stylistyce <3 Zawsze zazdrościłam wszystkim którzy takie cuda potrafią wyczarować własnymi rękami...

    Jeżeli o marnowanie jedzenia chodzi popieram Cię w 100%! Ostatnio ciągle to widzę i aż mnie skręca... Szczególnie, że ostatnio przeczytałam Bieg po życie, gdzie mogłam z bliska spojrzeć na warunki w jakim żyją dzieci w obozach dla uchodźców i głód jaki ich spotyka... Nie zdajemy sobiee sprawy ile mamy...

    Będę tu na pewno częstym gościem ;)

    http://mocnosubiektywna.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś i napisałaś tyle mądrych rzeczy! A do tego miłych dla mnie:))) Tak, ten kuferek jest ładny:))) Też mi się podoba:) Pamiętaj, że zawsze mogę coś wykonać, jeśli będzie taka potrzeba:)
      Pięknie napisałaś..."nie zdajemy sobie sprawy ile mamy...""", dokładnie tak!!!! Jak fajnie, że się spotkałyśmy, lecę do Ciebie:))) Pozdrawiam:)

      Usuń
  38. Dziękuję bardzo :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń