środa, 7 maja 2014

Charlotte Link i jej książki...nie dla czytelników o słabych nerwach!

Jakiś czas temu odkryłam współczesną pisarkę niemiecką, Charlotte Link, która specjalizuje się w kryminałach. Pierwszą powieścią, którą przeczytałam był: "Dom sióstr", akcja rozgrywa się w Yorkshire, w krainie wyżynnych torfowisk w północnej Anglii, opowiada o małżeństwie, które podejmuje ostatnią próbę ratowania swojego związku....pogoda fatalna, posiadłość, w której znajduje się znudzone sobą małżeństwo jest odcięte od świata. Barbara, główna bohaterka, szperając po starym domu, znajduje zapiski właścicielki domu, które powodują, że już nic nie będzie takie samo....Kobieta odkrywa zakamarki swojej duszy i podejmuje bardzo ważną decyzję...A akcji towarzyszy aura miłości, nienawiści, pogardy i tęsknoty...Zakończenie kompletnie zaskakuje! Książkę czyta się szybko, jest bardzo wciągająca, znajdziemy w niej elementy historii, thrilleru psychologicznego i kryminału, przy wolnym czasie zajmie kilka godzin czytania, pomimo, że to ponad 600 stron!

Po "Domie sióstr" chciałam więcej;) I znów wpadła w sidła Charlotte, tym razem była to kapitalna powieść "Drugie dziecko". Nie przedstawię fotki, bo książka pożyczona, ale wciąż jak sobie przypominam historię z tej powieści to włos się jeży! Autorka przenosi nas w czasie do II wojny światowej, kiedy to do miasteczka, w którym dzieje się ta historia przybywa z ewakuowanego Londynu dwójka dzieci, a krótko potem zaginął ślad po jednym z nich, niedorozwiniętym umysłowo chłopcu....ehhh, od początku milion pytań, kto jest mordercą, a na końcu odwieczne pytanie ludzkości: kogo można nazwać ofiarą, a kogo mordercą? Czy można to w ogóle jednoznacznie stwierdzić?

A potem pojawił się w moim życiu "Wielbiciel"...;)


Akcja książki toczy się w dwóch miejscach, w Augsburgu i Frankfurcie. Dwie historie, a coś je łączy. I znów Charlotte mistrzowsko stopniuje napięcie, tworzy niepowtarzalną atmosferę tajemnicy a także wiszącej w powietrzu tragedii...
Warto sięgnąć, by przekonać się jak funkcjonuje umysł szaleńca, jak bardzo będąc zakochaną można dać się omotać drugiej osobie. No i z tej książki płynie też taka refleksja, że szaleńcy są wśród nas, a skrywają się pod maską ułożonych, uroczych osób....No ale postraszyłam!

Kolejna pozycja przeczytana przeze mnie i polecania dla miłośników kryminałów i nie tylko to "Przerwane milczenie".


I znów klaustrofobiczny strach! Historia prosta, niemalże banalna, grupa przyjaciół spędza kolejne ferie na wsi, sielanka, nawet nuda i nagle umierają ludzie. To znaczy zostają zamordowani...Kto, dlaczego, i w jakim celu morduje? Gęsta siatka fałszywych tropów, mylne podpowiedzi, poszlaki...i zaskakujący finał! A także refleksja nad manipulacjami w grupie "przyjaciół"( może u nas w życiu jest podobnie?), nad toksycznymi relacjami między ludźmi, jednym słowem ciemna strona ludzkiej natury....

A podczas weekendu majowego udało mi się przeczytać "Lisią dolinę".


I znów gęsia skórka. Wchodziłam na Wielką Sowę i wciąż myślałam, czy Vanessa żyje? To jedna z głównych postaci. Tylko szukałam wolnej chwili, by przeczytać choć troszkę. Mroczna, dramatyczna, zawiła historia, czyta się świetnie, Link jest mistrzynią w zagłębianiu się w psychikę swoich bohaterów. Czytając żyje się ich życiem, i znów zakończenie zaskakuje, i znów ten ułożony, miły okazuje się niezłą bestią. Polecam Charlotte Link z całego serca, kawał dobrego kryminału.

A na zakończenie i oderwanie od kryminałów piosenka, którą dziś rano usłyszałam w radio i potem nuciłam przy...oglądaniu kapitalnej Radwańskiej,ehhh...ta to dopiero nam sprawiła dziś thriller ! No ale najważniejsze, że wygrała!Bravo!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz