Bardzo Wam dziękuję za tak piękne komentarze pod ostatnim postem, ile w Was wrażliwości i mądrości. Naprawdę świat jest pełen pięknych ludzi....
Mam trochę zaległości w pokazaniu tego, nad czym ostatnio pracowałam. Pokażę dwie metamorfozy, to będzie stolik i szafka.
Stolik pierwotnie prezentował się także uroczo, ale czegoś mi w nim brakowało. Poza tym od dłuższego czasu "chodził za mną" pewien kwiatowy motyw, bardzo mi się podobał i pomyślałam, że będzie pięknie wyglądał własnie na tym stoliku.
Stolik przed:
Farby i woski postarzające poszły w ruch, motyw przyklejony i "nowy" stolik wpadł w oko pewnej miłej pani Gosi, którą przy okazji pozdrawiam:)
A druga mała przemiana to szafka. Była po prostu zwyczajna, pomalowałam szuflady, dodałam wosk postarzający i zmieniłam gałki:) Moja miłość do turkusu wciąż trwa:)
A teraz małe rozważanie na temat pewnej zasady...wysłuchałam w radio ciekawego wywiadu z dietetykiem. I zasada ta, tak naprawdę dotyczy diety i zdrowego odżywiania, ale mnie się tak to spodobało, że spróbuję tę zasadę przełożyć po prostu na życie :)
Ta zasada to 6 U według profesora Bergera. Trochę zmienię kolejność, ale myślę, że to nie ma większego znaczenia:)
I wiem, że może akurat niektórzy czytający mają teraz gorszy czas, może myślą sobie, że żadne "u" tu nie pomoże, że łatwo mi się pisze, itd., wierzcie mi, że optymistką jestem od zawsze, ale w życiu podmuchy wiatru ( to określenie Basi Wójcik, bardzo mi się podoba) były i będą, i tak sobie myślę, że może te "u" mi pomogły, choć przecież nawet wtedy nie słyszałam o profesorze Bergerze;)
To trochę wszystko zawiłe, więc przejdźmy do konkretów:
1. UŚMIECH - moim zdaniem to klucz do dobrych relacji z ludźmi, nie przypominam sobie, bym spotkała kogoś takiego, kto nie odpowiedział na mój uśmiech, i nie chodzi, że to ja...tylko o to, że uśmiech pozwala czasami rozładować napięcie, przełamać lody, poprawić nastrój, a poza tym, kto się śmieje, ten dłużej żyje:)
2. UPRAWIANIE - no własnie, i nie musi być to sport, ale ogród! Wśród nas jest dużo wielbicielek prac w ogrodzie, ileż endorfin wtedy się uwalnia, prawda? Pośród kwiatów, drzew, ziół jesteśmy po prostu szczęśliwe, bo pamiętamy, że szczęście to nie zasoby portfela, lecz zasoby serca:)
3. UMIEJĘTNOŚĆ PRZYGOTOWANIA - wiadomo, że w dietetyce to znajomość składników pokarmowych w danej potrawie, umiejętność ich połączenia, itd. A w życiu bardziej ogólnie? Dla mnie to umiejętność przygotowania się na kłopoty, na trudne sytuacje, wiadomo, że ciężko przygotować się na śmierć, szczególnie nagłą, kogoś bliskiego, ale jak często spotykamy się z publicznym i głośnym narzekaniem na: szefa, wypłatę, lekarza, synową, księdza, polityków, itd....Przygotuj się na to, że szef może mieć zły dzień. Jeśli mało zarabiasz, to rozejrzyj się za inną pracą, narzekanie nic nie pomoże. Lekarz...myślę, że warto znaleźć innego. Kiepska synowa? Zobacz, jaki Twój syn jest z nią szczęśliwy. Ksiądz ma słabe kazania? Idź do innego kościoła. Politycy Cię wkurzają? Wyłącz telewizor, szkoda nerwów, włącz ulubioną muzykę i się zrelaksuj:)
4. UNIKANIE - w dietetyce to zakaz spożywania produktów wysoko przetworzonych, a w życiu to unikanie tych, którzy gryzą nas sami mając kompleksy i własne frustracje, unikanie tych, po spotkaniu których czujemy się umęczeni krytykanctwem i ciągłym narzekaniem. W pewnym momencie życia przydaje się dobra selekcja znajomych, bo to, że kilka lat temu nie mogłyśmy się nagadać i kawa zawsze smakowała, to może teraz jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż znajoma i zbyt cenimy swój czas, by ciągnąć coś, co nas męczy. Egoizm? Myślę, że nie. Zawsze mamy wybór.
5. UMIAR - we wszystkim w życiu się przydaje. W zarabianiu pieniędzy, w ilość zadań przyjmowanych na klatę, w ilości etatów, bo przecież tyle jest potrzeb...Umiar w gonieniu na oślep, byle się przypodobać, byle nie być gorszym, by mieć to samo, co znajomi. I nie przejmuj się, że jeśli odstajesz, bo jesteś inny...jesteś szczęśliwy w tym co robisz? To nie patrz na innych, im wiecznie mało.
6. UROZMAICENIE - no właśnie, kolorowo na talerzu musi być, ale na co dzień też:) Więc delektujmy się każdym dniem, każdą drobnostką, która nas ucieszyła i zatrzymała na dłużej, nie skupiajmy się tylko na pracy, która oczywiście jest ważna, ale niech nie przysłania nam piękna świata. Zróbmy sobie mały rachunek sumienia, ja akurat tego bardzo pilnuję:) Więc nie zapominajmy o książkach, pamiętajmy o dobrym filmie, popatrzmy na swoich mężów czy partnerów, może za dużo pracują, zarezerwujmy coś niedaleko i zróbmy mu taką niespodziankę, choćby na jeden dzień, szeroki uśmiech ukochanego gwarantowany.
Znacie tę zasadę 6 U? A która z nich Wam najlepiej wychodzi? A może wszystkie? Ja wiem, że to nie jest takie proste, ale możliwe na pewno. Tego Wam i sobie życzę:)
I na koniec wdrażamy pierwsze U;) poproszę o uśmiech, bo poniżej cos słodkiego, coś co mi skradło serce i domaga się zabawy, przytulania i jedzonka;) To piesek moich teściów - Reksio:)))))))))))))
Ojej, zaraz czwartek;) Więc dobrego czwartku:)))
Bardzo mi sie podoba zasada 6xU i faktycznie nie latwe ale mozliwe jak to mowia praktyka czyli mistrzem :-)!
OdpowiedzUsuńStolik i szafeczka - transformacje superanckie!
...no i ta czarna kuleczka / kluseczka Reksio jest przeciudny!!!
Ps ha ha chyba jako pierwsza zostawiam tu komentarz! ! Ciesze sie ogromnie bo tu zawsze takie tlumy! :-))))
Hej Aga:) Rzeczywiście jesteś dziś pierwsza:))) Dziękuję za komentarz. Życzę Ci byś została tym mistrzem, ale jak Ciebie znam, to wdrożenie tych zasad nie będzie problemem:)))
UsuńEhh, Reksio jest przecudowny, cieszymy się, że znalazł uznanie w oczach Kaprysa, wiesz, przecież to król całego podwórza;)))
Całuski dla Was:)
Jestem zachwycona komodą Moni. To połączenie turkusu z postarzonych drewnem i srebrem uchwytów jest niezwykle udane. Tak niewiele, a efekt wyśmienity. Jak z uśmiechem, umiarem, urozmaiceniem itd. :) Trochę wysiłku i życie zyskuje na jakości. Ja do tych U dodałabym jeszcze "uczucie" i chodzi mi tu o emocje z rodzaju pozytywnych, o dbanie o nie, o zaangażowanie, by trwały i miały stałe miejsce w nas, bo puste serce najbardziej ze wszystkiego dokucza.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia :)
Witaj Basiu, własnie wracam od Ciebie i w uszach jeszcze mi gra;))) Dziękuję za miłe słowa o komodzie, nie wiem, jakoś tak mam, że ciągle mi ten turkus w głowie;) Podobają mi się bardzo te nowe uchwyty, gdy je kupiłam, od razu wiedziałam, że muszę je połączyć własnie z turkusem:)
UsuńPodoba mi się to, co napisałaś o dodaniu "uczucia" do naszych U, bardzo trafnie. Jak pięknie to ujęłaś: "...puste serce najbardziej ze wszystkiego dokucza". Zgadzam się z tym, dlatego musimy dbać o nasze serca:) Dobrych dni:)
Pięknie i mądrze! Do tych 6 U dojrzewałam wiele lat, prawdą jest że mądrość przychodzi z wiekiem. Może czasem zbyt późno. Moje najważniejsze U to uprawianie czyli ogród. To ogród daje mi spokój i radość, uczy pokory i cierpliwości. Moja babcia mawiała, że ziemia wyciąga z człowieka wszelkie bolączki. Teraz wiem, że miała rację. Łatwiej mi teraz nabrać dystansu do wszystkiego i cieszyć się drobnostkami, docenić to co mam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się metamorfoza kolejnych mebelków. Stoliczek sprawia radosne wrażenie a szafeczka jest bardzo nostalgiczna.
Miłego dnia Moniczko!
Witaj Ewuś:) Jak mądrze Twoja babcia to określiła...może dlatego to pokolenie, pomimo przecież strasznych przeżyć wojennych potrafiło się cieszyć wszystkim. Pracowali często w polu. Może rzeczywiście ziemia wyciągała z nich problemy. Nie spotkałam się z tym określeniem, uważam je za bardzo mądre.
UsuńI zgadzam się z Tobą, że mądrość przychodzi z wiekiem...sama tego doświadczam. Szkoda, że współczesny świat spycha trochę starość na margines. Rodzina mojego taty pochodzi z Podhala i tam zauważam jeszcze wielki szacunek do najstarszych w rodzinie, imponujące.
Dziękuję za ciepłe słowa o mebelkach:) Pozdrawiam:)
Bardzo Moniu podoba mi się to 6 U jak i mebelki cudnie wykonane. A Reksio? no Reksio - po prostu sama słodycz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu, mam nadzieję, że u Ciebie lepiej ze zdrowiem? Przesyłam pozdrowienia:)
UsuńWitaj! Bardzo mi się u Ciebie podoba! Metamorfozy świetne! Ten stoliczek z prześlicznym motywem dekoracyjnym- przeuroczy!Kwiaty w odcieniach pomarańczu i żółtego- jak dla mnie super! A te turkusowe szuflady w komódce- bajeczne! Zasada 6xU bardzo prawdziwa i przydatna. Chyba najlepsza jestem w pierwszej,a popracować powinnam więcej nad 3, by wyeliminować nawyk martwienia się na zapas, panikowania i wymyślania scenariuszy z kosmosu, które najczęściej nijak się maja do rzeczywistości. Pozdrawiam Cię serdecznie i bardzo, bardzo dziękuję za obecność u mnie i obserwowanie mojego bloga.
OdpowiedzUsuńWitaj:) Kochasz wieś, ja też, więc dlatego zawitałam do Ciebie i witam Cię bardzo serdecznie w moich progach;) Ja też od dawna byłam zauroczona tym motywem, czekałam tylko na to, gdzie go przykleić. Trafił się stolik i motyw powędrował:)
UsuńWiesz, ja też mam niestety skłonności do przesady, więc Cię rozumiem doskonale;) Pracujemy nad sobą całe życie...:) Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj! Bardzo mi się u Ciebie podoba! Metamorfozy świetne! Ten stoliczek z prześlicznym motywem dekoracyjnym- przeuroczy!Kwiaty w odcieniach pomarańczu i żółtego- jak dla mnie super! A te turkusowe szuflady w komódce- bajeczne! Zasada 6xU bardzo prawdziwa i przydatna. Chyba najlepsza jestem w pierwszej,a popracować powinnam więcej nad 3, by wyeliminować nawyk martwienia się na zapas, panikowania i wymyślania scenariuszy z kosmosu, które najczęściej nijak się maja do rzeczywistości. Pozdrawiam Cię serdecznie i bardzo, bardzo dziękuję za obecność u mnie i obserwowanie mojego bloga.
OdpowiedzUsuńMoniko,czwartek-dobry już się zaczął. Zacznę od końca-Reksio bardzo "słodziutki" i tak ładnie mu z oczu patrzy.Zasada 6U -bardzo dobry pomysł,ale sama po sobie wiem ,że nie jest to takie łatwe ,aby wszystkie "spełnić" .Ale takie przypomnienie co jest naprawdę ważne w życiu-to zawsze pomaga,bo sama teraz już myślę ,co koniecznie muszę dopracować,bo ,że nie jest to u mnie oczywiste .....to już wiem. Obiecuję ,że popracuję "nad sobą". Co do metamorfozy....stolika i szafki....są śliczne ,ale nie wiem czy pokażesz tu coś,co mi się mniej spodoba.....wtedy wyraźnie Ci o tym dam znać...Tymczasem pozdrawiam Cię z uśmiechniętej dzisiaj Dukli.....
OdpowiedzUsuńGrażynko, oczywiście to nie jest łatwe, ale staramy się chociaż:) Ludzie uciekają od maruderów, ludzie lubią pozytywne postaci:)
UsuńTyle dobrych słów na temat mojej pracy...bardzo dziękuję:) Dziękuję za pięknego maila:) Przesyłam uśmiechy do Dukli!
Meble wyszyły cudnie, ale Reksio - oszałamiający!
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko:) Tak, Reksio jest uroczy, tyle w nim zaufania do człowieka...coś niesamowitego, jak ogonek go nie boli od tego machania ;)))) Pozdrawiam
UsuńNiesamowite te Twoje metamorfozy. Patrzy się z nieskrywaną przyjemnością:) Reksia chętnie był potarmosiła:):):) Jest słodki:)
OdpowiedzUsuńWitaj Natalio, jak miło że zawsze zostawiasz dobre słowa. Dziękuję Kochana:) Pozdrawiam
UsuńMoniko, zarówno stolik jak i szafeczka bardzo mi się podobają po metamorfozie ! Fajnie Ci wyszły przetarcia i ten turkus taki piękny !!!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zasadę 6 U to muszę przyznać, że pierwszy raz o niej słyszę - tak mi się wydaje. Chociaż... nie wiem, ale przełożenie jej na emocje udało Ci się znakomicie. Jesteś po prostu genialna, albo nie ! - umiejętnie wykorzystujesz swój umysł :)) Bardzo podoba mi się zasada nr 3 , czyli Umiejętność Przygotowania. Cóż, jakiś czas temu sama do tego doszłam, jak ważne jest przygotowanie się na pewne nowe sytuacje w życiu. Często nie wiemy co nas czeka i niektóre zdarzenia są dla nas ogromnym zaskoczeniem. Kojarzy mi się to z umiejętnością akceptacji i zrozumienia sytuacji, których doświadczamy. Bywa, że nie zawsze jesteśmy na wszystko przygotowani, ale z czasem zaczynamy rozumieć np. trudne położenie i zaakceptować je, czyli przystosować do siebie, wytłumaczyć sobie samemu jakie korzyści z mogą z tego płynąć. Tak - korzyści, bo każdy medal ma dwie strony, tak jak każde zdarzenie można ocenić pozytywnie lub negatywnie. Ważne, by dostrzec tę drugą - dobrą stronę, a wtedy to już na pewno będzie łatwiej iść przez życie. Poza tym życie jest tak krótkie, że nie warto się boczyć na drugiego człowieka, tylko warto je godnie przeżyć i z uśmiechem na ustach. Powinno się żyć tak, by szanować innych i starać się być szczęśliwym. Żyć w zgodzie ze swoim sumieniem ! To , co teraz tu mówię, kilka dni temu powiedziałam właśnie mojej koleżance z pracy, która była przygnębiona i poirytowana sytuacją w firmie. "Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej".
Ktoś powie : ciężkie czasy. Ciężkie ? Nie ! Tylko trzeba się na te " ciężkie czasy " umiejętnie przygotować. Pozdrawiam serdecznie Moniko i ściskam :)))
Ulu, trafiłaś w sedno, ja uwielbiam wykorzystywać swój umysł...uważam, że zostaliśmy obdarowani czymś niezwykłym, zbyt często o tym zapominamy. Ja stawiam na rozwój, duchowy i ogólnoludzki. Na bieżąco wyrzucam śmieci z głowy, są to własnie niepotrzebne słowa, osoby, zdarzenia. Nie patrzę wstecz, choć staram się uczyć na błędach. Nie ma ludzi idealnych, ale są pozytywni i do nich chcę się zaliczać. Mamy TYLKO jedno życie, ta chwila, ten dzień już się nie powtórzą, więc moim zadaniem jest to, by upływający czas był dobrze wykorzystywany, tak bardzo go marnujemy, a to przecież tak potężny zasób, tylko mądrze go wypełnić.
UsuńBardzo podobają mi się Twoje rozważania...ileż w nich mądrości:) Tak, ciężkie czasy były zawsze...Ściskam Ulu:)))
Ja zawsze stawiam na Umiar we wszystkim no i oczywiście Uśmiech musi być...ale nie słyszałam o tym dlatego mnie zainteresowałaś...stolik bardzo mi sie podoba no i psiaczek:)
OdpowiedzUsuńO tak, umiar we wszystkim to dobra droga. Cieszę się, że stolik znalazł uznanie w Twoich oczach:) Pozdrawiam
UsuńPodoba mi się motyw na stoliku :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! Pozdrawiam:)
UsuńStolik po metamorfozie wygląda bardzo urokliwie, gratuluję nowej właścicielce nabytku! Przemalowanie szafeczki na turkusowo to był wyśmienity pomysł, z mebelka bez wyrazu zrobiłaś cudo. Taki nakastlik przy łóżku i pozytywny humor od rana gwarantowany:)
OdpowiedzUsuńZ zasadami "U" zgadzam się całym sercem. I wiesz, tak sobie pomyślałam, że wszystkie te zasady widać w Twoich pracach :) Serdeczne uściski!
Witaj Basiu:) Tak, stolik jest już u nowej właścicielki:) Teraz będę przygotowywać komodę i krzesło do kompletu:)
UsuńJak fajnie napisałaś o szafce:)))
I to, że te zasady w moich pracach.....jestem speszona, ale bardzo dziękuję! Pozdrawiam:)))
Stolik jest super. Już Cię kiedyś pytałam i zdaje się, że malujesz akrylówką, nie kredową? Zasady, które opisałaś, niby wszystkim znane i powszechne, ale jak je spisać i usestymatyzować, to jakiś taki mają większy wydźwięk.
OdpowiedzUsuńWitaj Holly:))) To farby kredowe, moja miłość nieustająca:)))) Zgadza się, niby wszystko takie proste...a czasami trzeba tyle wysiłku:( Ale warto, naprawdę warto:) ściskam Holly:)
Usuńjaki słodziak , wszystkiego po trochu , a mebelki sliczne
OdpowiedzUsuń:))))))))))))
UsuńSuper stolik i mistrzowska szafka! W życiu bym nie powiedziała, że to ta sama. Co do zasady 6 U, to jestem zdecydowanie za jej wdrażaniem. Może nie od razu, ale efekty na pewno będą widoczne. Wcześniej o tych zasadach nie słyszałam, ale poszczególne elementy od jakiegoś czasu wprowadzam w życie i dziś, proszę bardzo, jestem optymistką pełną gębą :) Z dietą trochę gorzej (eh, ta czekolada!), ale myślę, że z czasem i tu poskutkuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też uwielbiam czekoladę, szczególnie mleczną....i potrafię całą zjeść;) Rzadko, ale bywa;) Więc Cię rozumiem:) Lubię Twój optymizm, widoczny na Twoim blogu i w każdym komentarzu, który zostawiasz:) Pozdrawiam:)
UsuńStolik bardzo ładny, ale komoda jest po prostu obłędna! :))) Piesek teściów słodki, a zasada 6U? Nie próbowałam, ale może warto się w to zagłębić :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo się cieszę! Zdecydowanie warto! A jeszcze teraz, kiedy rośniesz;) Bo dobrze pamiętam, że w styczniu wielka chwila prawda? Pozdrawiam:)
UsuńTen słodziak na zdjęciu już wywołał do odpowiedzi pierwsze U :) Zasada 6 U bardzo mi się podoba. Ja od jakiegoś czasu stosuję "unikanie" :) A mebelki śliczne. Stoliczek mnie zauroczył, ale turkusy również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńI o to chodziło, by uśmiechać się jak najwięcej! Unikanie, powiadasz...tak, czasami trzeba;) Czyli jesteśmy obie miłośniczkami turkusu:)))
UsuńPozdrawiam
Kochana, ale Ci cudownie wyszły te mebelki:) Zawsze masz bardzo swietne pomysły:)
OdpowiedzUsuńI cudny słodziak na ostatnim zdjęciu:):):):)
ściskam cieplutko
Dziękuję Natalio, a te pomysły to się pchają do głowy niesamowicie, ostatnio je zapisuję, żeby czegoś nie przegapić;))) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńMoniczko jeszcze nie było takiej pracy, którą wykonałaś, by nie przypadła mi do serca. Masz takie świetne pomysły, by rzeczy otrzymały nowe życie. Podziwiam wszystkie. Zasady 6 U wszyscy znamy i nie rozumiem dlaczego ich wszystkich nie stosuję. Poza kilkoma oczywiście. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana:) Jak wiesz, uwielbiam tę pracę:))) A jeszcze jak się komuś podoba, to radość podwójna:))) Życzę Ci wdrażania tych wszystkich zasad;)))) Uda się:) Pozdrawiam:)))
UsuńNawet nie wiem od czego zacząć, czy chwalić za pomysły i zdolności, czy za zdrowy stosunek do życia czy podziękować za tego słodkiego psiaka, jak tak na mnie patrzy, to robię się miękka jak masło w upał...
OdpowiedzUsuńMoniko, do uprawiania dodałabym jeszcze rośliny doniczkowe, ja ogrodu ani działki nie mam , ale namiętnie uprawiam rośliny w donicach i w domu i w pracy.
Uprawiamy tez nasze pasje, bez których życie byłoby uboższe.
Umiar jest potrzebny na każdym kroku: ktoś powiedział, że czwarty kawałek tortu smakuje tak samo jak pierwszy... a to że ktoś ma lepsze auto, droższe meble czy markową torbę? Jakoś nigdy mnie to nie ruszało, ale jeśli zna kilka języków, uszył sobie płaszcz lub przepłynął w kajaku Atlantyk, o to zazdroszczę.... Pozdrawiam nieumiarkowanie :-)
Asiu, znam to uczucie miękkości, gdy widzę coś tak małego i słodkiego:) No buzia sama się śmieje:)
UsuńRzeczywiście, zapomniałam o roślinach doniczkowych...podziwiam i cenię:))) I znam ludzi, którzy mają tzw. rękę do kwiatów;)))
Mam dokładnie to samo zdanie na temat tego, co mamy. Czasami przeraża mnie wszechobecny konsumpcjonizm, ale są perełki, które nie wiedzą, co jest teraz modne, jeżdżą rowerem a rozmowa z nimi to uczta dla duszy. Do takich lgnę:) Pozdrawiam Asiu też bez umiaru;)))
Słodziak z tego Reksia:))) A drewienka ślivzne, ta komódka jest boska z tymi niebieskimi szufladami!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu:)
UsuńMebelki mnie zauroczyły!
OdpowiedzUsuńCieszę się Basiu:)))
UsuńStolik i komoda są cudowne. A Reksio... nie dziwię się, że się zakochałaś :)
OdpowiedzUsuńWitaj imienniczko:) Dziękuję za wizytę i dobre słowa:)))
UsuńCudowny post - pełen inspiracji i pozytywnych myśli. Dla mnie najlepszą terapią na wszystkie smutki jest praca w ogrodzie, ale pozostałe punkty, które zaprezentowałaś również towarzyszą mi przez całe życie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWitaj Beatko:))) Ja także jestem miłośniczką ogrodów, pracy w nim, to uspokaja i pomaga w myśleniu:))) Pozdrawiam, zachwyciłaś mnie opowieścią o Kazimierzu:)
Usuń:)))
UsuńRety stolik wyszedł cudnie, ale ta szafka to po prostu mistrzostwo świata :) uroczy słodziak z tego Reksia będzie z niego łobuziak :)
OdpowiedzUsuńOjej, jak miło! Reksio już łobuzuje, wynosi kapcie;))) Ale jest tak przesłodki w tym, że uchodzi mu na sucho;)))0 Pozdrawiam
UsuńMotyw który wybrałaś super wygląda, bardzo klimatyczny i pasuje do tego stolika :)
OdpowiedzUsuńTrochę ryzykowałam, ale byłam uparta;))) strasznie mi się ten motyw podobał:))) pozdrawiam
UsuńMetamorfozy stolika i szafki po prostu rewelacyjne! A że ja stworzenie turkusolubne to szafeczka skradła moje serce... :)
OdpowiedzUsuńCo do zasad 6U to dziękuję Ci za te piękne przemyślenia, zgadzam się z nimi w 100% choć ciężko je czasem realizować... najlepiej wychodzi mi chyba uśmiech i umiejętność przygotowania, najgorzej unikanie i nie mam tu na myśli diety...
Reksio jest fantastyczny! Myślę, że każdej z nas zaserwowałaś tym zdjęciem pierwsze U! :) Pozdrawiam cieplutko!
Witam kolejne stworzenie turkusolubne;))) cieszę się, że te moje rozważania przypadły do gustu, wiadomo, że ciężko je zrealizować, ale praca nad sobą przyniesie efekty:))) Tyle osób się uśmiechnęło na widok Reksia, super! Pozdrawiam:)
UsuńUroczy psiaczek :-) Uśmiechnęłam się na jego widok :-)))) 6U wdrażam od dłuższego czasu, choć nie wiedziałam o jego istnieniu, np. otaczam się ludźmi z uśmiechem na twarzy, a unikam frustratów.Uśmiecham się zawsze do ludzi i obdarowywuję prezentami.Ostatnio też uprawiam sport.Jestem U.S.A.T.Y.S.F.A.K.C.J.O.N.O.W.A.N.A z mojej diety życiowej ;-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńStolik cudny..i szafeczka :-)
UsuńI to mi się podoba! Po drugiej stronie widzę zadowoloną z siebie kobietę! Tak trzymać:) Też nie lubię frustratów;)))
UsuńŚciskam Marilyn:)
Metamorfozy swietne . Bardzo mi sie stoliczek spodobal piekny kwiatowy motyw. Chcialoby sie na takim kawke pic. A Reksio no coz do przytulania i glaskania....Pozdrawiam cieplutko. Milego zblizajacego sie weekendu zycze.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewa:) Stolik zbiera dobre opinie, to dobra wiadomość dla autorki metamorfozy;))) Dziękuję! Reksio dziś próbował zaprzyjaźnić się z naszą kotką Ruby...i już wie, co znaczy koci pazur;) Wszystkiego dobrego:)
UsuńPiękne metamorfozy. Stolik nabrał wyrazu. Zasada 6U sposób na zdrowe życie :) na pewno. Proste, a nie łatwo się stosować do tego. Fajny Reksio
OdpowiedzUsuńI kolejna Ewa...:) Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńUwielbiam turkus dlatego szafka od razu skradła moje serce :) Stolik wyszedł Ci świetnie podziwiam tak zaradne kobietki jak Ty i zazdroszczę zapału do pracy, którego niestety w ostatnim czasie u mnie brak ehh :P ten leń nie chce ze mnie wyleźć ale może w weekend to się zmieni. Dziękuję za wizytę u mnie i tak ciepłe słowa Pozdrawiam ! :o)
OdpowiedzUsuńHej Aniu:) Każdy człowiek ma prawo do leniuchowania;) Zapał raz jest, innym razem ucieka. Na tym polega nasze życie:))) Jestem przekonana, że dzieci pomogą wygonić tego lenia;) Czyli witam kolejną wielbicielkę turkusu:))) Super! Pozdrawiam
UsuńWspaniałe metamorfozy!!!!!
OdpowiedzUsuńA piese słooooooodki!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziękuję Aga:))0
UsuńTo się nazywa reaktywacja :)))
OdpowiedzUsuńpięknie!
Dziękuję! Pozdrawiam:)))
UsuńKochana, super z tymi zasadami, nie spotkałam się:) Mnie się podoba UNIKANIE np pewnej szafki w kuchni...z czekoladkami:) Zaczynam od jutra:):):):):) Buziaczki i pozdrawiam ciepło i macham łapką:)
OdpowiedzUsuńCześć Sylwia:) W takim razie trzymam kciuki za Twoje UNIKANIE;) Ehhh, te czekoladki...ja także potrafię zjeść całą mleczną:))) Nie wspomnę o Ptasim Mleczku;))) Odmachuję łapką:))))
UsuńPopadłam w zachwyt... nad wszystkim co tutaj zobaczyłam i przeczytałam; szafka rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że wpadłaś do mnie:))) Bardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńStoliczek wyszedł bardzo elegancko, szafeczka boska w moim ulubionym kolorze :). Zasady jak najbardziej trafne, najczęściej stosuje uśmiech :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze Gosiu, śmiej się jak najwięcej:) Cieszą piękne opinie o mojej pracy:) Pozdrawiam
Usuństoliczek wyszedł rewelacyjnie :) przepiękny!
OdpowiedzUsuńno i ten piesio :) mały słodziak :)
pozdrawiam
Dziękuję Asiu za te miłe słowa:) Tak, Reksio jest cudny! Pozdrawiam:)
UsuńSama nie wiem co mi się bardziej podoba: stolik czy szafka.... chyba ten turkus mnie zbajerował :)
OdpowiedzUsuńZasada 6 U przełożona na życie... no nad kilkoma muszę popracować ale uśmiech jest :D
Jako zadeklarowana miłośniczka psów zakochałam się w Reksiu :) pozdrawiam!
Bardzo się cieszę, że ten turkus wpadł Ci w oko, ja też jestem wielką wielbicielką tego koloru:) I dobrze, że uśmiech jest!
UsuńPozdrawiam i dobrej niedzieli życzę:)))
Nie znałam tej metody, ale podświadomie stosuję praktycznie wszystkie.
OdpowiedzUsuńŚwietny stolik i szafeczka. Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo się cieszę, że je stosujesz:) Pewnie żyje się łatwiej:) Dobrego tygodnia, u nas dziś deszczowo:(
UsuńJesteś czarodziejką, tworzysz piękne meble. Stolik mi si ebardzo spodobał ale komódkę uważam, że dzieło sztuki i designu, jest niepowtarzalna!!! Gratuluje nie tylko pomysłu ale przede wszystkim wykonania!
OdpowiedzUsuńA Reksio jest przesłodki :)
pozdrawiam, Ania
Dziękuję Aniu, tak piękne i motywujące słowa! Skrzydła rosną u ramion:))) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńNie słyszałam o tych zasadach, ale bardzo mi się podobają. Przyznam, że właściwe odżywianie (życie w sumie też) to nie jest łatwa sprawa. Usilnie staram się unikać pewnych składników produktów spożywczych i czasami to wychodzę ze sklepu załamana, bo się nie da! Sprawdzam skład zarówno drogich jak i tanich produktów i często okazuje się, że to taki sam chłam, a niekiedy to nawet droższe oznacza jeszcze gorsze. A to, co producenci żywności proponują nam dla dzieci, to już zupełnie mnie załamuje. Morze cukru, syropu glukozowo-fruktozowego i oleju palmowego. Moje dziecko za to czasami mnie bardzo zaskakuje. Dzisiaj Aurelka wypluła kawałek nadziewanej czekolady, której skład mimo sporej ceny był okropny. Za to z chęcią zjadła gorzką czekoladę...
OdpowiedzUsuńUśmiech oczywiście jest. Reksio jest słodziaszny!
Buziaki
Korciu, doskonale Cię rozumiem! Czytam etykiety i włos się jeży! Wyznaję zasadę, że im mniej składników, tym lepiej. I też mam na celu dobro dzieci, na ile mogę to tłumaczę, by miały dobre nawyki. I nie jest źle:))) Pozdrawiam, Reksio także;)
UsuńPodpisuję się pod 6U - turkusowa szafka wyszła super ! ! ! ! - stolik też wygląda fajnie - pozdrawiam Moniko serdecznie i dziękuję za miły komentarz
OdpowiedzUsuńWitam pani Wando:) Kolejny raz to napiszę, uznanie w oczach tak wspaniałej malarki to wielki zaszczyt dla mnie! Bardzo dziękuję:) Pozdrawiam:)
UsuńPrzeobrażenia meblowe wyszły swietnie, szczególnie szafka. Co do zasady 6U, to faktycznie nie słyszałam, ale podoba mi się bardzo! :-))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:))) Pozdrawiam
UsuńZawsze się człowiek czegoś ciekawego u Ciebie dowie. :-) Nie znałam wcześniej zasady 6U, ale wydaje się bardzo sensowa. :-) A Reksio wspaniały. Kocham psy. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu:)))) Tak, te zasady są dobre, czasami trudne do realizacji, ale trzeba próbować:))) Reksio jest na etapie wynoszenia wszystkiego wszędzie;))) Pozdrawiam
UsuńObie metamorfozy są świetne. Wyszło po prostu pięknie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))))
Usuńw stoliku się zakochałam, jest prześliczny:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:)
UsuńCUDOWNE metamorfozy mebli. Czapki z głów!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wizytę i dobre słowa, pozdrawiam serdecznie:)))
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych 6 zasadach, ale je znam.
Połączenie tych zwyczajnych-niezwkłych zasad w jedno trafilo całkowicie i bez reszty w moje serducho.
Tak, mamy swój umysł, własną wolę, jesteśmy tu żeby coś dawać, żeby żyć w przekonaniu, że życie jednak jest ulotne i to co teraz zrobimy przyniesie korzyści w przyszłości ;)
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za te zasady.
Zacznę o uporządkowania myśli i unikania toksycznych osób które w moim życiu niosą spustoszenie...
Potem zacznę po kolei następne punkty wyrażać w życie. Czyli porządek przed świętami a potem rodzinne "uprawianie - jak ogródka" miłości... (bez podtekstow ;))
Pozdrawiam Martita
Witam Cię serdecznie na moim blogu:) Coś blogger mi nie pozwala odpowiedzieć bezpośrednio na Twój komentarz, więc piszę niżej:) Przede wszystkim dziękuję za odwiedziny i piękny komentarz. Doskonale Cię rozumiem z toksycznymi osobami...mam tak samo;) Cieszę się, że zasady znasz i będziesz je stopniowo wdrażać w życie:) Pięknie:) Dobrego tygodnia i lecę do Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńSliczny motyw na stoliku, przywodzi na myśl kwiatowa intarsje :) a szafeczka nie do poznania, zupełnie zmieniła charakter.
OdpowiedzUsuńTen motyw mnie bardzo urzekł przy zakupie i pomyślałam, że będzie się pięknie prezentował na stoliku:) Pozdrawiam:)
Usuń