Dzisiaj zdecydowanie w kolorze blue;) Uwielbiam ten kolor, szczególnie w połączeniu z bielą, ale także z granatem, piękne są także wszystkie jego odcienie...i błękit...i lazur...i turkus.
Na początek niebieski aniołek dla aniołka Szymka. Niech go strzeże przed złem:)
A pewien anioł o imieniu Gabrysia, poprosiła o wykonanie kuferka dla swojej przyszłej synowej Karoliny. Myślę, że wszystkie synowe, przyszłe i teraźniejsze marzą o takiej teściowej, bo ogólnie w kawałach o teściowych troszkę prawdy jest;) Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam, w końcu sama mam nadzieję kiedyś nią być:) Gabrysiu, dziękuję za zaufanie!
Kuferek może służyć jako herbaciarka:
A może być także kuferkiem na biżuterię, wybór zostawmy Karolinie:)
Gabrysia, wielka miłośniczka aniołów, zamówiła dla siebie kuferek, z czym? Wiadomo, z aniołkiem:)
Pragnę jeszcze dodać, i chyba Gabrysiu nie będziesz miała mi tego za złe, że pisze Ona piękne wiersze, które publikuje na blogu: http://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/, uczta dla duszy:)
A poniżej fotka królika, oczywiście też w kolorze blue, którego uszyła moja koleżanka Kasia. To był prezent dla mojego chrześniaka, który ma dużo zabawek, i chciałam mu wręczyć coś oryginalnego, Kasiu bardzo dziękuję.
Kasia to także miłośniczka rękodzieła, na jej prace można popatrzeć na blogu:
http://madekasiulka.blogspot.com/
Dużo dziś tych odwołań do linków, ale myślę, że warto takie informacje podawać dalej, ponieważ okazuje się, że w sieci można poznać fantastycznych ludzi z pasją:)))
A oto królik:
"Bóg nigdy nie mruga" to książka, którą przeczytałam na lipcowym urlopie. Autorką jest Regina Brett, która sama nie miała łatwego życia. Molestowanie w dzieciństwie, alkoholizm w rodzinie, ciąża, nie wtedy kiedy chciała, nieodpowiednie związki, i gdy w końcu znajduje miłość swego życia przychodzi...rak, rak piersi.
Książka ta nie jest typowym poradnikiem, na które mam alergię, i zawsze sceptycznie do takowych podchodzę, jest raczej zbiorem felietonów z życia autorki.
Nie ma w niej pseudofilozoficznych wykładów, autorka stawia raczej na prostotę i jasność przekazu. No i te piękne myśli, takie perełki, jak chociażby ta:
"To wybór,a nie przypadek, decyduje o twoim przeznaczeniu. Sam musisz zdecydować, ile jesteś wart, jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens.Nikt inny nie dysponuje tym, co ty-twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań. Jesteś oryginalnym egzemplarzem.Arcydziełem."
Czyż właśnie tak nie jest? Polecam do lektury i pięknych refleksji:)
Kuferki już od wczoraj są u mnie:-)) i są przepiękne. Aniołek zawisł w aniołkowym pokoju... i jeszcze raz dziękuję Moniko za ekspreswe wykonanie zamówienia. O książce już wiele słyszałam i mam w planie ją kupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i bardzo dziękuję, a w sobotę dam znać jaki był odbiór prezentu :-)
Gabrysiu, bardzo się cieszę, że zamówienie się podoba, i że tak szybko dotarło:) A aniołek będzie miał doborowe towarzystwo:) A książka na pewno Ci się spodoba:) Pozdrawiam
UsuńKsiążka mnie bardzo zainteresowała. Cudowne skrzyneczki i aniołek. To są prezenty, które idą z nami przez całe życie. Królik rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńTak, zaletą drewnianych przedmiotów jest to, że są "długowieczne", a im starsze, tym większa magia w nich! Książka daje nadzieję, i jeszcze bardziej doceniamy nasze życie w porównaniu z innymi, m.in. z bohaterką i autorką książki. Pozdrawiam:)
UsuńKsiążkę "Bóg nigdy nie mruga" czytałam chwilę temu i też dużo różnych myśli,refleksji przyszło po niej....dobrze jest tak zatrzymać się na chwilkę.....w tej gonitwie.....niestety nie jest to u większości dobrze widziane,nie chcą "rozmawiać" na tematy głębsze...ja cieszę się ,że tu na różnych blogach mogę czasami napisać co mi w duszy gra....to dla mnie ważne.
OdpowiedzUsuńŚliczności robisz Monika i mam nadzieję , że będę mogła także o coś specjalnego poprosić gdy będę miała jakąś wyjątkową okazję ku temu....a niebieski kolor w różnych odcieniach bardzo lubię,ale czerwony też....i żółty..a niebieski -to najbardziej podoba mi się kolor....nieba............dobrych dni życzę...........
Doskonale Grażynko Cię rozumiem z "głębszymi" tematami, ciężko czasami znaleźć właściwego odbiorcę, ale tak, jak piszesz, są blogi, a tutaj pełno wrażliwych ludzi i z nimi można wymieniać swoje obserwacje.
UsuńDziękuję za uznanie, oczywiście, jeśli tylko będziesz szukała oryginalnego prezentu to zapraszam, ozdobimy coś pięknie:))) Wszystkiego dobrego:)))
prześliczne są Twoje prace, a książką mnie zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam książkę:)))
UsuńAnioły są wśród nas. To sprawa serca. Ono może być anielskie mimo, że mieszka w ludzkim ciele. Spotkałam ich trochę w swoim życiu i nadal spotykam, a wtedy świat pięknieje.
OdpowiedzUsuńŚliczne są te kuferki :) Widać w nich Twoje serce, Twoją radość życia i radość tworzenia :)
Pięknego dnia :)
Jestem podobnego zdania, wciąż spotykamy anioły na ziemi, i dzięki nim uśmiechamy się i wierzymy w dobro:)
UsuńBardzo dziękuję za to, że widzisz w moich pracach moją radość życia, którą noszę w sobie od lat, i staram się nią zarażać moje otoczenie:) Pozdrawiam
Witaj
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełko a anioł zachwycający.
Książki nie czytałam, chętnie przeczytam
Pozdrawiam
Witaj:) Tak, te aniołki wykonuję bardzo często, teraz będę przygotowywać nawet dla Jasia i Oliwki, które jeszcze mieszkają w brzuszkach swoich mam:)
UsuńA książkę polecam:) Pozdrawiam
Faktycznie w tych żartach o teściowych coś jest. Niektórym mamom trudno stać z boku i się nie wtrącać, w końcu one wiedzą najlepiej, co jest dobre dla ich dzieci... Na szczęście od każdej reguły zdarzają się wyjątki:)
OdpowiedzUsuńLubię czasami sięgnąć po takie refleksyjne lektury. Pozwalają na nowo spojrzeć na swoje życie i docenić to, co się ma, cieszyć się małymi szczęściami. Pozdrawiam!
Kornelio, świetnie to oceniłaś z tymi teściowymi, temat stary jak świat i wciąż aktualny;)
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie, zaczytuję się w tych moich kryminałach, a potem sięgam właśnie po coś refleksyjnego, po to, by nie zapominać, że mam się dobrze, nie narzekać, choć raczej nie mam tego w naturze i kochać, mocno kochać, bo mam kogo:) Pozdrawiam
Moja babcia mówiła,że dla "przyszywanych" dzieci [tak mówiła o synowych i zięciach]trzeba być lepszym, niż dla swoich. Moja mama też tak postępowała i ja też tak myślę. Mam już synową i zięcia i czas pokaże,czy to mądra prawda.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się u ciebie.Zwłaszcza anioły śliczne...Pozdrawiam cieplutko..:)
Dostałaś dobre wzorce, jestem przekonana, że też jesteś dobrą teściową:) Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam:)))
Usuńaniołek na pewno będzie pełni dzielna straż, kuferek w błekicie bardzo ładny delikatny, drugi równie nastrojowy :) i królisia urocza
OdpowiedzUsuńskrzyneczka w błękicie śliczna, ta druga bardzo ładna nastrojowa :)
OdpowiedzUsuń