środa, 30 lipca 2014

Niebiesko, niebiańsko i ...."Bóg nigdy nie mruga".

  Dzisiaj zdecydowanie w kolorze blue;) Uwielbiam ten kolor, szczególnie w połączeniu z bielą, ale także z granatem, piękne są także wszystkie jego odcienie...i błękit...i lazur...i turkus.
Na początek niebieski aniołek dla aniołka Szymka. Niech go strzeże przed złem:)



A pewien anioł o imieniu Gabrysia, poprosiła o wykonanie kuferka dla swojej przyszłej synowej Karoliny. Myślę, że wszystkie synowe, przyszłe i teraźniejsze marzą o takiej teściowej, bo ogólnie w kawałach o teściowych troszkę prawdy jest;) Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam, w końcu sama mam nadzieję kiedyś nią być:) Gabrysiu, dziękuję za zaufanie!



Kuferek może służyć jako herbaciarka:


A może być także kuferkiem na biżuterię, wybór zostawmy Karolinie:)


Gabrysia, wielka miłośniczka aniołów, zamówiła dla siebie kuferek, z czym? Wiadomo, z aniołkiem:)
Pragnę jeszcze dodać, i chyba Gabrysiu nie będziesz miała mi tego za złe, że pisze Ona piękne wiersze, które publikuje na blogu: http://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/, uczta dla duszy:)




A poniżej fotka królika, oczywiście też w kolorze blue, którego uszyła moja koleżanka Kasia. To był prezent dla mojego chrześniaka, który ma dużo zabawek, i chciałam mu wręczyć coś oryginalnego, Kasiu bardzo dziękuję.
Kasia to także miłośniczka rękodzieła, na jej prace można popatrzeć na blogu:
http://madekasiulka.blogspot.com/

Dużo dziś tych odwołań do linków, ale myślę, że warto takie informacje podawać dalej, ponieważ okazuje się, że w sieci można poznać fantastycznych ludzi z pasją:)))
A oto królik:


"Bóg nigdy nie mruga" to książka, którą przeczytałam na lipcowym urlopie. Autorką jest Regina Brett, która sama nie miała łatwego życia. Molestowanie w dzieciństwie, alkoholizm w rodzinie, ciąża, nie wtedy kiedy chciała, nieodpowiednie związki, i gdy w końcu znajduje miłość swego życia przychodzi...rak, rak piersi.
Książka ta nie jest typowym poradnikiem, na które mam alergię, i zawsze sceptycznie do takowych podchodzę, jest raczej zbiorem felietonów z życia autorki.
Nie ma w niej pseudofilozoficznych wykładów, autorka stawia raczej na prostotę i jasność przekazu. No i te piękne myśli, takie perełki, jak chociażby ta:

"To wybór,a nie przypadek, decyduje o twoim przeznaczeniu. Sam musisz zdecydować, ile jesteś wart, jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens.Nikt inny nie dysponuje tym, co ty-twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań. Jesteś oryginalnym egzemplarzem.Arcydziełem."

Czyż właśnie tak nie jest? Polecam do lektury i pięknych refleksji:)



18 komentarzy:

  1. Kuferki już od wczoraj są u mnie:-)) i są przepiękne. Aniołek zawisł w aniołkowym pokoju... i jeszcze raz dziękuję Moniko za ekspreswe wykonanie zamówienia. O książce już wiele słyszałam i mam w planie ją kupić.
    Pozdrawiam i bardzo dziękuję, a w sobotę dam znać jaki był odbiór prezentu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabrysiu, bardzo się cieszę, że zamówienie się podoba, i że tak szybko dotarło:) A aniołek będzie miał doborowe towarzystwo:) A książka na pewno Ci się spodoba:) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Książka mnie bardzo zainteresowała. Cudowne skrzyneczki i aniołek. To są prezenty, które idą z nami przez całe życie. Królik rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zaletą drewnianych przedmiotów jest to, że są "długowieczne", a im starsze, tym większa magia w nich! Książka daje nadzieję, i jeszcze bardziej doceniamy nasze życie w porównaniu z innymi, m.in. z bohaterką i autorką książki. Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Książkę "Bóg nigdy nie mruga" czytałam chwilę temu i też dużo różnych myśli,refleksji przyszło po niej....dobrze jest tak zatrzymać się na chwilkę.....w tej gonitwie.....niestety nie jest to u większości dobrze widziane,nie chcą "rozmawiać" na tematy głębsze...ja cieszę się ,że tu na różnych blogach mogę czasami napisać co mi w duszy gra....to dla mnie ważne.
    Śliczności robisz Monika i mam nadzieję , że będę mogła także o coś specjalnego poprosić gdy będę miała jakąś wyjątkową okazję ku temu....a niebieski kolor w różnych odcieniach bardzo lubię,ale czerwony też....i żółty..a niebieski -to najbardziej podoba mi się kolor....nieba............dobrych dni życzę...........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Grażynko Cię rozumiem z "głębszymi" tematami, ciężko czasami znaleźć właściwego odbiorcę, ale tak, jak piszesz, są blogi, a tutaj pełno wrażliwych ludzi i z nimi można wymieniać swoje obserwacje.
      Dziękuję za uznanie, oczywiście, jeśli tylko będziesz szukała oryginalnego prezentu to zapraszam, ozdobimy coś pięknie:))) Wszystkiego dobrego:)))

      Usuń
  4. prześliczne są Twoje prace, a książką mnie zaciekawiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anioły są wśród nas. To sprawa serca. Ono może być anielskie mimo, że mieszka w ludzkim ciele. Spotkałam ich trochę w swoim życiu i nadal spotykam, a wtedy świat pięknieje.
    Śliczne są te kuferki :) Widać w nich Twoje serce, Twoją radość życia i radość tworzenia :)
    Pięknego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem podobnego zdania, wciąż spotykamy anioły na ziemi, i dzięki nim uśmiechamy się i wierzymy w dobro:)
      Bardzo dziękuję za to, że widzisz w moich pracach moją radość życia, którą noszę w sobie od lat, i staram się nią zarażać moje otoczenie:) Pozdrawiam

      Usuń
  6. Witaj
    Przepiękne pudełko a anioł zachwycający.
    Książki nie czytałam, chętnie przeczytam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj:) Tak, te aniołki wykonuję bardzo często, teraz będę przygotowywać nawet dla Jasia i Oliwki, które jeszcze mieszkają w brzuszkach swoich mam:)
      A książkę polecam:) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Faktycznie w tych żartach o teściowych coś jest. Niektórym mamom trudno stać z boku i się nie wtrącać, w końcu one wiedzą najlepiej, co jest dobre dla ich dzieci... Na szczęście od każdej reguły zdarzają się wyjątki:)
    Lubię czasami sięgnąć po takie refleksyjne lektury. Pozwalają na nowo spojrzeć na swoje życie i docenić to, co się ma, cieszyć się małymi szczęściami. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kornelio, świetnie to oceniłaś z tymi teściowymi, temat stary jak świat i wciąż aktualny;)
    Ja mam podobnie, zaczytuję się w tych moich kryminałach, a potem sięgam właśnie po coś refleksyjnego, po to, by nie zapominać, że mam się dobrze, nie narzekać, choć raczej nie mam tego w naturze i kochać, mocno kochać, bo mam kogo:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja babcia mówiła,że dla "przyszywanych" dzieci [tak mówiła o synowych i zięciach]trzeba być lepszym, niż dla swoich. Moja mama też tak postępowała i ja też tak myślę. Mam już synową i zięcia i czas pokaże,czy to mądra prawda.
    Podoba mi się u ciebie.Zwłaszcza anioły śliczne...Pozdrawiam cieplutko..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałaś dobre wzorce, jestem przekonana, że też jesteś dobrą teściową:) Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam:)))

      Usuń
  10. aniołek na pewno będzie pełni dzielna straż, kuferek w błekicie bardzo ładny delikatny, drugi równie nastrojowy :) i królisia urocza

    OdpowiedzUsuń
  11. skrzyneczka w błękicie śliczna, ta druga bardzo ładna nastrojowa :)

    OdpowiedzUsuń